captcha image

A password will be e-mailed to you.

Fot. Crazy Nauka

Dobór materaca do upodobań i potrzeb każdego z nas to wyższa szkoła jazdy! Ja lubię spać na dość miękkim, Piotrek niekoniecznie. Za to oboje lubimy, kiedy jest przewiewny. Chociaż… niekiedy zimą mógłby jednak trochę grzać. No i co powiesz na to, IKEA? 🙂

Przejdźcie razem z nami przez dobór materaca, poduszki i kilku jeszcze szczegółów łóżkowego wyposażenia – serio, istnieje tak wiele zmiennych, że samemu można się w tym wszystkim pogubić!

A IKEA przyjęła nasze wyzwanie, żeby dobrać nam MATERAC IDEALNY. Odważnie, nie powiem. Z mojego krótkiego researchu wynika bowiem, że we śnie ludzie oddają się znacznie większym dziwactwom niż na jawie. Znam takich, którzy muszą mieć ręcznik na twarzy, stopy poza kołdrą i otwarte okno, inaczej oka nie zmrużą. Ktoś tam nie zaśnie pod kołdrą, za to pod kocem – i owszem. Zrobimy wiele, byle dobrze spać – przecież sen zajmuje nam niemal jedną trzecią życia, a jego zła jakość oznacza nie tylko poważne kłopoty ze zdrowiem, ale i – jak pokazały badania – obumieranie połączeń nerwowych w mózgu.

Uwaga, teraz będzie wyznanie intymne – wyznanie ważne, bo to wokół niego będzie się kręcić fabuła tej historii. Ja sypiam i pod kołdrą, i pod kocem, bo mi zawsze zimno. Zdarza mi się to nawet latem. Jednak nie znoszę, kiedy łóżko mnie grzeje od spodu. Musi mi też być miękko, kiedy leżę na boku, a ponieważ na starym materacu jest mi twardo, więc podpieram się poduszką. Całkiem pokaźny zbiór dziwactw jak na jedną osobę.

Ale przecież na tym samym łóżku sypia też Piotrek. On z kolei od czasu do czasu budzi się z silnym bólem karku. No i zawsze mu jest gorąco. Uff, to chyba wszystko.

Z takim bagażem skarg i wniosków udaliśmy się do sklepu IKEA w Jankach pod Warszawą. Tam w dziale sypialnianym spotkaliśmy Grzegorza Masiewicza, magistra fizjoterapii po studiach medycznych, którego zadaniem jest fachowe doradzanie klientom, jaki materac powinni sobie wybrać. No i zasypaliśmy go pytaniami, a on, wyobraźcie sobie, nie uciekł z obłędem w oku, tylko ogarnął sytuację. I mówię Wam, zrobił to świetnie. Polecam tego użytkownika, zwłaszcza że nie przybył tam specjalnie dla nas, tylko (prawie) codziennie pracuje właśnie w tym miejscu ;-D

Z fizjoterapeutą Grzegorzem Masiewiczem. Fot. Crazy Nauka

Ciepły czy chłodny?

Dział materaców w sklepie IKEA obstawiony jest kilkunastoma łóżkami i naprawdę nie wiadomo, od czego zacząć. Dobrze, że jest Grzegorz, który błyskawicznie wybija mi z głowy marzenie o supermiękkim materacu z pianki, w których zapadnę się jak w ciastku z budyniu.

– Materace piankowe i piankowo-lateksowe zazwyczaj są gęste i zbite i w związku z tym dość mało przewiewne. Łatwo się nagrzewają – tłumaczy mi Grzegorz. Kiedy wyjaśniam, że mimo używania jednocześnie kołdry i koca jednak lubię chłodną powierzchnię materaca, Grzegorzowi nawet nie drgnie powieka. Wskazuje mi materac ze sprężynami kieszeniowymi w wersji średniotwardej. – To będzie najlepsza opcja dla ciebie.

Miękki czy twardy?

– W jakiej pozycji sypiasz najczęściej? – pyta fizjoterapeuta.

– Na boku – odpowiadam.

– W takim razie twój materac musi mieć twardość idealnie dobraną do twoich potrzeb – tłumaczy Grzegorz. – Na zbyt miękkim twój kręgosłup wyginałby się w łuk jak w hamaku wskutek zapadania się bioder, które są najcięższe. Z jednej strony ciało byłoby nadmiernie rozciągnięte, z drugiej przykurczone, co wzmagałoby napięcie mięśniowe, a to wywołałoby dyskomfort. Nieprawidłowo ułożony kręgosłup również mógłby boleć.

– A co z twardym materacem? – pytam.

– Z kolei zbyt twardy materac wypychałby do góry twoje barki i biodra, co wywoływałoby po pierwsze ucisk na tkanki, a po drugie powodowałoby krzywienie się pozbawionego podparcia kręgosłupa. Wskutek tego zapewne przybierałabyś pozycję zrotowaną, uciekając barkiem do przodu lub tyłu. Z czasem pojawiłby się ból i zaburzenia snu. Pokażę ci te pozycje kręgosłupa na modelu.

Piotrek i fizjoterapeuta IKEA Grzegorz Masiewicz. Fot. Crazy Nauka

Grzegorz nakleja na koszulkę Piotrka w miejscu kręgosłupa kawałki białej taśmy klejącej. Kiedy Piotrek kładzie się na materacach o różnej miękkości, wyraźnie widać, jak układa się jego kręgosłup. Zobaczcie to na zdjęciach poniżej.

Materac zbyt miękki:

Materac zbyt miękki – biodra zapadają się w nim, kręgosłup wygina w pałąk. Fot. Crazy Nauka

Materac zbyt twardy:

Materac zbyt twardy – barki wypchnięte do góry i skręcone do przodu, wskutek czego wygina się kręgosłup. Fot. Crazy Nauka

Chodzi więc o to, żeby to materac dostosował się do kształtu kręgosłupa i całego ciała – a nie odwrotnie. Biodra, barki i talia w pozycji na boku powinny być prawidłowo podparte, a materac powinien równoważyć ciężar ciała. Jeśli te warunki są spełnione, mięśnie są rozluźnione i kręgosłup pozostaje prosty, dzięki czemu ciało odpoczywa.

Tak jak na tym zdjęciu:

Odpowiednio twardy materac – kręgosłup pozostaje na nim prosty. Fot. Crazy Nauka

Dlaczego sprężynowy?

– Dla ciebie najlepszy będzie materac średniotwardy ze sprężynami kieszeniowymi. Każda z nich pracuje oddzielnie, dając odpowiednie podparcie poszczególnym częściom ciała. Tekstylne kieszenie trzymają sprężyny razem, aby się nie rozsuwały na boki – mówi Grzegorz, wskazując materac HESSENG, jeden z najtwardszych w sklepie. Na moje pełne obawy spojrzenie odpowiada uspokajająco, że zaraz dobierze mi do niego zmiękczającą matę. – Gdybyś chwilę poczekała z zakupem, na półki trafiłby materac HIDRASUND, następca HESSENG-a, który wyposażony jest w dodatkową wierzchnią warstwę drobnych sprężyn kieszeniowych nadających mu miękkości. Dzięki temu może on lepiej dopasować się do ciała.

Każdy z tych materaców ma pięć stref komfortu, oddzielne dla głowy, barków, talii, bioder i nóg. Pod biodrami i barkami sprężyny są upakowane gęściej, żeby lepiej podpierać te cięższe części ciała. W pozostałych strefach ustawione są luźniej. Dzięki temu podłoże dostosowuje się do ułożenia kręgosłupa.

Warto jeszcze pamiętać o tym, że jeśli mamy skłonności do wiercenia się podczas snu, nie powinniśmy wybierać zbyt miękkiego materaca, bo warstwa zapadająca się utrudnia przewracanie się z boku na bok, co może nas wybudzać w ciągu nocy. Ta uwaga dotyczy zwłaszcza osób starszych.

Dwoje na materacu

Testuję materac. – tutaj pojedynczy Fot. Crazy Nauka

Jest jeszcze jedna istotna sprawa: materac podwójny czy pojedynczy? Wydawałoby się oczywiste, że na nasze małżeńskie łóżko musimy położyć podwójny, ale tu czeka nas niespodzianka. Okazuje się, że możemy spać na jednym łóżku, ale na dwóch materacach! Szczęśliwie nasze łóżko ma szerokość 160 cm, więc możemy sobie dobrać dwa materace 80-centymetrowe o różnej twardości, a pomiędzy nimi umieścić specjalny klin, który zatka niechcianą szparę.

Materac generalnie dobiera się pod kątem masy ciała śpiących na nim osób. Gdyby nasze łóżko miało inne wymiary, musielibyśmy go dopasować pod kątem tego z nas, kto jest cięższy. Dla osób ważących do 80 kg zaleca się spanie na średnio twardych materacach, dla tych ważących więcej – na twardych. Jeśli dodatkowo jedna osoba się wierci w nocy budząc drugą, wówczas dwa materace byłyby dobrym rozwiązaniem. U nas taki problem szczęśliwie nie istnieje, bo mamy podobną wagę, wymiary ciała i nie rzucamy się nocą po łóżku, więc pójdziemy w podwójny materac. Pozostają też oczywiście subiektywne odczucia twardości podłoża, więc zanim się zdecydujemy na podwójny średniotwardy materac HESSENG, poleżymy sobie na nim przez kilka minut celem przetestowania.

Z jakich materiałów?

Już wiemy, że materace sprężynowe są najbardziej przewiewne. Na drugim biegunie znajdą się materace piankowe i piankowo-lateksowe oraz te wykonane z pianki memory, która jest pianką termoplastyczną, świetnie dostosowującą się pod wpływem temperatury do kształtu ciała. To bardzo fajny materiał wynaleziony w latach 60. przez NASA, żeby chronić pilotów oblatywaczy podczas zbyt twardych lądowań. Tyle że pianka memory łatwo się nagrzewa, przejmując temperaturę naszej skóry, co niestety skreśla ją z mojej listy zakupów.

Ale sprężyny to nie wszystko, bo dla przewiewności liczy się też pokrowiec i wykończenie materaca. W materacu HESSENG (i jego następcy HIDRASUND) ponad główną warstwą sprężyn kieszeniowych umieszczono usztywniającą matę kokosową, która ma dodatkowo tę zaletę, że dobrze odprowadza wilgoć i jest przewiewna. Wypełnienie składa się też z watoliny oraz porowatego naturalnego lateksu (czyli koloidalnego roztworu kauczuku naturalnego) z domieszką lateksu syntetycznego (która dodaje wytrzymałości). Lateks lepiej niż zwykła pianka dopasowuje się do ciała, więc daje uczucie miękkości. Do tego mamy dodatek owczej wełny i włosia końskiego w wypełnieniu. Pokrowiec materaca uszyto zaś z bawełny, lnu i lyocellu, czyli miękkiego włókna celulozowego wytwarzanego z miazgi bambusowej, które daje uczucie chłodu.

Przekrój materaca HESSENG – można go zobaczyć w sklepie IKEA. Fot. Crazy Nauka

W sumie dużo naturalnych materiałów, co dla mnie jest zaletą. Tylko że nie dla każdego tak musi być, bo jeśli kichacie po kontakcie z koniem lub macie wysypkę po założeniu rękawiczek lateksowych czy odczuwacie nieprzyjemne drapanie skóry w kontakcie z wełną, to wybierzcie inny materac, np. sprężynowy HOKKÅSEN z warstwą pianki poliuretanowej.

Stelaż – dno łóżka

Podstawa łóżka, na której leży materac, też okazuje się ważna dla komfortu snu. Bo jeśli jest sztywna, nieuginająca się, to i materac leżący na niej będzie sztywniejszy. Lita dykta nie zapewni też przewiewu, więc nie należy na niej kłaść materaców piankowych.

Stelaże – dna łóżek. Fot. Crazy Nauka

Z wentylacją natomiast doskonale sobie poradzą rzadko rozstawione listewki, takie jak w popularnych ostatnio europaletach czy w stelażu LURÖY. Mogą one wspomóc przewiew w materacach piankowych czy bonnellowych, ale nie będą korzystne dla materaców sprężynowych kieszeniowych, bo sprężyny mają w nich koło 5 cm średnicy, więc może się zdarzyć, że jedna z nich trafi w pustą przestrzeń i wskutek tego materac się odkształci. Dlatego tutaj sprawdzą się gęstsze stelaże – LÖNSET i LEIRSUND. W tym ostatnim można nawet wyregulować sobie twardość listewek pod odcinkiem lędźwiowym – zależnie od potrzeb.

Mata

Mata może być dobrym uzupełnieniem i zabezpieczeniem materaca, a dodatkowo przedłużać mu żywotność. Dodatkową zaletą jest to, że niektóre pokrowce w matach można wyprać, więc otoczenie snu robi się bardziej higieniczne.

Miękka mata sprawi, że nawet trochę za twardy materac zyska na komforcie. Do wyboru są w IKEA maty z pianki poliuretanowej, pianki memory i lateksu. W tym ostatnim przypadku może to być lateks naturalny lub syntetyczny łączony z wełną. Pianka memory świetnie dopasowuje się do ciała, ale daje uczucie ciepła, podobnie jak zwykła pianka, więc z mojego punktu widzenia obie odpadają. Przewiewność i miękkość najlepiej zapewnia wypełnienie z przewagą naturalnego lateksu, dlatego zdecydowaliśmy się na matę TROMSDALEN z pokryciem z bawełny i lnu. Siedmiocentymetrowa warstwa zmiękczaczy uczyni mój materac jeszcze przytulniejszym.

Mata TROMSDALEN od środka. Fot. Crazy Nauka

Gdybyście u siebie w domu mieli np. problem z nierówną powierzchnią materaca (np. pikowaną wersalką czy pozapadanym łóżkiem), mata może go zlikwidować.

Ochraniacz

Na sam wierzch tego zestawu, pod prześcieradło, warto położyć jeszcze ochraniacz. Mam co prawda wrażenie, że nasze łóżko będzie teraz wyglądać jak wielowarstwowy tort, z którego zsuniemy się przy nieuważnym ruchu, ale Grzegorz zapewnia, że tak się nie stanie (sprawdziliśmy w domu: nie zsuwamy się). Ale po co ten ochraniacz? Żeby poprawić higienę miejsca spania, nie zakłócając przy tym przewiewności materaca.

Z mojego punktu widzenia interesujące wydają się ochraniacze z bawełny łączonej z lyocellem, które wspomagają „chłodzenie”. Ciekawym rozwiązaniem jest ochraniacz ROSENDUN z siateczką termiczną na bazie parafiny, którego jedna strona (szara) szybko się nagrzewa, zaś druga (biała) – chłodzi. To coś dla mnie! Prawdę mówiąc sądziłam, że to taka reklamowa gadka, ale wystarczyło przyłożyć dłonie do obu powierzchni, by już po kilkunastu sekundach wyraźnie czuć było różnicę.

Chłodząco-grzejący ochraniacz na łóżko ROSENDUN. Fot. Crazy Nauka

Poduszki

Za komfort snu w dużej mierze odpowiedzialne są też dobrze dobrane poduszki.

– Jeśli ktoś śpi na plecach lub na brzuchu, poleciłbym mu poduszki niskie, aby kręgosłup pozostawał w naturalnym ułożeniu. Z tego samego powodu osobom sypiającym na boku polecam poduszki wyższe, które dobrze podpierają głowę i kark – mówi Grzegorz.

Ja mam swój sprawdzony zestaw: średniowysoką poduszkę puchową i uzupełniający ją jasiek. A co z Piotrkiem?

Piotrek, jak sobie może przypominacie, często rano wstaje z łóżka z bólem karku.

Poduszka ROLLEKA. Fot. IKEA

Zapytaliśmy więc Grzegorza, czy i na to może coś poradzić, i okazało się, że i owszem. Wybrał dla Piotrka dziwnie wklęsłą pośrodku poduszkę o nazwie RÖLLEKA, z wypełnieniem z pianki memory. Na pierwszy rzut oka nie wzbudziła mojego zaufania, bo bardziej przypomina designerski gadżet do pokoju w stylu japońskim niż przedmiot codziennego użytku.

– Mamy tu piankę memory o niskiej energii odkształcania, dzięki czemu dobrze dopasowuje się do odcinka szyjnego kręgosłupa, wypełniając lukę między barkiem a szyją, co sprawdza się przy spaniu na boku – mówi Grzegorz.

Drugą opcją była poduszka z pianki memory o tradycyjnym kształcie. Piotrek zdecydował się jednak na „japońską” z pokryciem z chłodzącego lyocellu i bawełny. I wiecie co? Od naszej wizyty w IKEA minęło już kilka dni, a jego właściwie już po pierwszej nocy przestał boleć kark. Ktoś, kto to wymyślił, umiał w fizjoterapię 🙂

Mam nadzieję, że pomogłam Wam rozwiać kilka wątpliwości związanych z fachowym doborem materaca ? Jeśli chcecie, na stronie IKEA możecie przejść własną ścieżkę wyboru, krok po kroku.

I na koniec jeszcze jedna porada: obracajcie od czasu do czasu swoje materace w osi głowa – nogi, żeby nie odkształciły się w jednym miejscu i dłużej Wam służyły 🙂

Tekst jest elementem współpracy z firmą IKEA. Partner nie miał wpływu na opinie, które wyrażamy.

 

Nie ma więcej wpisów