captcha image

A password will be e-mailed to you.
Owczarek szkocki długowłosy Collie. Fot. Karen Arnold/Pixabay

Owczarek szkocki długowłosy Collie.
Fot. Karen Arnold/Pixabay

Naukowcy oszacowali, że zapoczątkowana filmem moda na rasę psów może trwać do 10 lat.

Pamiętacie szał na dalmatyńczyki po premierze filmu „101 dalmatyńczyków”? Po „Beethovenie” kupowano z kolei bernardyny, a przez jakiś czas po telewizyjnej emisji przeboju „Lassie wróć!” na owczarki szkockie długowłose Collie w Polsce mówiono wyłącznie „Lassie”. Przypuszczam, że dzięki „Czterem pancernym” znacząco przybyło też u nas owczarków niemieckich.

Bo piesek w filmie jest taki miły i pomocny, przyniesie gazetę i kapcie, ostrzeże przed wrogiem i będzie samodzielnie jeździł koleją. Rzeczywistość taka różowa nie jest, ale to okazuje się dopiero po zakupie wymarzonego szczeniaka. I dlatego po premierze filmu „Lassie wróć!” w 1943 roku w American Kennel Club (największej organizacji kynologicznej w USA) zarejestrowano o 40 proc. więcej owczarków Collie niż przedtem. Kiedy w 1959 roku w kinach wyświetlano disneyowski przebój “Na psa urok” (The Shaggy Dog), Amerykanie rzucili się do kupowania owczarków staroangielskich. Ich liczba wzrosła aż stukrotnie! W przypadku 10 najpopularniejszych filmów o psach liczba zwierzaków danej rasy wzrastała średnio o 800 tys. w ciągu dekady po premierze filmu.

101 dalmatyńczyków

101 dalmatyńczyków

Te dane to wynik badań przeprowadzonych przez naukowców z University of Bristol, City University of New York i Western Carolina University na bazie obejmującego ponad 65 mln psów rejestru ras i rodowodów, prowadzonego przez American Kennel Club (AKC).

Badacze doszli do wniosku, że popularność danej rasy można przewidzieć na podstawie liczby widzów, którzy obejrzą film w ciągu pierwszego weekendu po premierze. Zaś szał na spopularyzowaną w filmie rasę może się utrzymywać nawet przez 10 lat. Największy wpływ na modę miały dawne przeboje kinowe, a niekwestionowanym liderem jest „Lassie wróć!”. Z czasem wpływ kina na upodobanie do ras psów stawał się coraz słabszy.

To jednak, moim zdaniem, nie dotyczy Polski, bo kiedy do nas dotarły psie przeboje – w 1992 roku „Beethoven” i w 1996 roku „101 dalmatyńczyków” – my zachłystywaliśmy się nowo nabytą otwartością na amerykańskie kino i psią modę chłonęliśmy jak gąbki. Pamiętam, jak często można było na ulicy natknąć się na dalmatyńczyka. Ponieważ jednak psy te w rzeczywistości nie są łatwe w wychowaniu i prowadzeniu, wielu właścicieli było nimi rozczarowanych. Dziś dalmatyńczyków nie widuje się już tak często.

Naukowcy podkreślają, że silna popularność psuje rasę, dając hodowlom, a zwłaszcza pseudohodowlom pretekst do szybkiej „produkcji” pożądanych zwierząt. To sprawia, że wśród psów modnych ras dramatycznie rośnie liczba chorób dziedzicznych.

Źródło

Polecamy też:

Zobacz, jak 100 lat hodowli zniekształciło rasy psów

 

 

Nie ma więcej wpisów