To była już niemal ostatnia okazja. Za miesiąc sonda Rosetta kończy swoją misję i opadnie ostatecznie na kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko. I jakby w nagrodę za niezwykłą misję dogonienia komety – na koniec udało się znaleźć zaginiony lądownik Philae.
12 listopada 2014 roku Philae miał osiąść na powierzchni komety i zbadać ją – m.in. za pomocą polskiego instrumentu MUPUS. Coś jednak poszło nie tak i lądownik zamiast zakotwiczyć się na powierzchni komety odbił się od niej i pokoziołkował znikając gdzieś w szczelinach. Nadawał jeszcze przez trzy dni i, zanim skończyła mu się bateria, przeprowadził sporo badań. Rosetta krążąca wokół komety odbierała sygnały i nerwowo robiła zdjęcia powierzchni próbując zlokalizować swój zagubiony lądownik. Wreszcie Philea umilkł, ale zdołał się jeszcze kilka razy odezwać – najwyraźniej promienie słoneczne dotarły do jego paneli.
Przez niemal dwa lata bezskutecznie szukano na zdjęciach Philae. I nagle! Na fotografii zrobionej trzy dni temu, 2 września 2016 roku, podczas zbliżenia do komety na zaledwie 2,7 km udało się! Badacze wreszcie odnaleźli na krawędzi fotografii znajomy kształt. Oczywiście nie był to tylko przypadek – na podstawie namiarów radiowych udało się zawęzić obszar poszukiwań do kilkudziesięciu metrów.
Jednak powierzchnia komety pełna jest kamieni i skał, więc na zdjęciach robionych z daleka nie dało się odróżnić Philae od tła. Lądownik ma ledwie metr, więc potrzeba było rozdzielczości aż 5 cm na piksel. To jest właśnie to zdjęcie, na którym znaleziono Philae – widać go tuż przy prawej krawędzi, w ciemnej smudze nieco powyżej połowy wysokości fotografii:
Na tym zdjęciu opisano nawet poszczególne elementy urządzenia – tak jak oceniano lądownik przewrócony jest na bok.Można więc powiedzieć, że udało się niemal domknąć misję – teraz Rosetta będzie robiła jeszcze kolejne zdjęcia by wreszcie opaść na powierzchnię komety do ostatniej chwili przekazując dane zdobyte podczas zbliżania się. Potem sonda zostanie wyłączona.
Niespodziewane wyniki badań Rosetty – woda na komecie wcale nie…
Fantastyczny film Tomasza Bagińskiego o kometarnej misji Rosetty
You must be logged in to post a comment.