captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Fragment schematu pokazującego wyniki badania. Rys. Pracuj.pl

Fragment schematu pokazującego wyniki badania. Rys. Pracuj.pl

Najcenniejszą walutą naszych czasów staje się uwaga. Media społecznościowe, reklamy, smartfony, inteligentne zegarki i wszechobecne powiadomienia sprawiły, że coraz częściej nie jesteśmy w stanie odpowiednio się skupić i poświęcić dość uwagi każdej informacji, jaka do nas dociera. Dobrze wie o tym Facebook, który skupia się na swoim algorytmie Edge Rank odpowiadającym za dobór postów, które pojawiają się w strumieniu informacji płynących na ekranie.

Można oczywiście uznać, ze Facebook to nic wielkiego, że można bez niego żyć i działać nie poddając się władzy jakichś algorytmów. Zgoda – podobno istnieje życie poza Facebookiem. Ale przeciążenie informacyjne może mieć znacznie poważniejsze efekty. Są decyzje znacznie ważniejsze, niż danie lub nie danie lajka zdjęciu nowego kota naszego znajomego.

Pisanie CV stało się dziś tak normalną i powszechną czynnością, że uczą tego wszystkie szanujące się szkoły średnie. Ale tworzenie tego kawałka papieru, który może decydować o naszych losach często jest wielką loterią. OK., znamy podstawowe zasady (nowsze informacje na początku, wyraźne dane kontaktowe, zgoda na przetwarzanie danych itd.), ale nie zawsze umiemy je właściwie zastosować. No i nie dostajemy raczej sensownej informacji zwrotnej – aplikacja jest przyjmowana albo odrzucana, ale zazwyczaj nikt nam nie powie, czy nasze CV było dobrze czy źle skonstruowane.

Głęboko w oczy

Pracuj.pl postanowił sprawdzić, jak zawodowcy zajmujący się przyjmowaniem (a przede wszystkim – odrzucaniem) aplikacji o pracę analizują nasze CV. Jak sprawić, by takie badanie pokazywało obiektywne dane, a nie opierało się na trudnych do oceny i porównania wrażeniach? Zdecydowano się na badanie, jakiego w tej dziedzinie w Polsce dotąd nie robiono. Zastosowano eyetracker – urządzenie śledziło ruchy gałek ocznych osoby czytającej różnie przygotowane CV. Za wzór posłużyły anonimizowane prawdziwe dokumenty, które porównywano z zawierającymi te same treści aplikacjami wygenerowanymi przez Kreator CV Pracuj.pl.

Eyetracker zastosowany w badaniu. Fot. Crazy Nauka

Eyetracker zastosowany w badaniu. Fot. Crazy Nauka

Rekruterzy (badaniu poddano 21 osób) wybierali CV poszukując idealnego kandydata na wskazane stanowisko. Siedzieli przed ekranem, pod którym znajdował się moduł eyetrackera – urządzenie oświetlało twarz badanego promieniami podczerwonymi i dzięki temu określało dokładne położenie źrenic. Przetworzenie tych danych pozwala na stwierdzenie gdzie i jak długo patrzył badany. A to, w połączeniu z zadawanymi badanemu pytaniami o konkretne elementy CV, pomaga wnioskować, jakie elementy dokumentu i z jakiego powodu przykuły uwagę.

Gdzie i na jak długo zatrzymywał się wzrok czytającego CV. Rys. Pracuj.pl

Gdzie i na jak długo zatrzymywał się wzrok czytającego CV. Rys. Pracuj.pl

Najważniejsze w CV

Wyniki pokazały, że specjaliści o 10 proc. szybciej analizowali CV stworzone w kreatorze. 10 proc. to mało? Nie w przypadku osoby, która ma do przejrzenia kilkaset aplikacji. Z badania jasno wynika też, że dokument stworzony przez Kreator CV Pracuj.pl skuteczniej zwraca uwagę na te dane, które są najważniejsze i decydują o przyjęciu do pracy. Jak czytamy w raporcie z badania:

CV utworzone w Kreatorze porządkuje informacje i zmienia kolejność zapoznawania się z profilem kandydata względem CV autorskich. W pierwszej kolejności analizie poddawane jest doświadczenie, następnie dane osobowe i wykształcenie, podczas gdy w CV autorskich analiza rozpoczyna się od danych osobowych, poprzez doświadczenie, a następnie wykształcenie. Temu ostatniemu już w ciągu pierwszych 5 i 10 sekund przeznaczane jest relatywnie dużo uwagi w wersjach autorskich.

Potwierdzają to rozmowy z rekrutującymi – zgodnie twierdza oni, że najważniejsze jest dla nich doświadczenie osoby starającej się o pracę. Dlatego ten element zasługuje na wyróżnienie i takie podanie, by naturalnie rzucał się w oczy.

Żeby nie zanudzić teorią – przygotowaliśmy film, w którym widać, jak przebiega badanie i jak działa eyetracker. Zobaczcie go i zastanówcie się, jak najlepiej przyciągnąć to, co takie cenne – uwagę.

 

Materiał jest elementem współpracy z serwisem Pracuj.pl. Partner nie miał wpływu na treść ani opinie, które wyrażamy.

Nie ma więcej wpisów