captcha image

A password will be e-mailed to you.
Szkielet 39-40-letniej kobiety z Drawska z sierpem przy szyi. Fot. Amy Scott

“Wampir” z Drawska: 39-40-letnia kobieta z sierpem przy szyi. Fot. Amy Scott

Wampiryczne groby z Drawska kryją szczątki miejscowych, a nie obcych – wykazały badania przeprowadzone przez zespół amerykańskich i kanadyjskich naukowców.

Sytuacja jest nietypowa, bo za badanie polskich „wampirów” z województwa zachodniopomorskiego zabrali się naukowcy z USA i Kanady, a rzecz została nagłośniona, kiedy wyniki opublikowało znane pismo „PLoS ONE”. Badacze sądzili, że osoby oskarżane o wampiryzm to przybysze z obcych stron, którzy padli ofiarą uprzedzeń i zabobonów. Okazało się, że jest inaczej.

W centrum zainteresowania naukowców znalazło się cmentarzysko z XVII-XVIII wieku znajdujące się w Drawsku. W latach 2008-2012 prowadzono tam wykopaliska i wśród niespełna 300 pochówków odkryto sześć szkieletów pogrzebanych w taki sposób, by uniemożliwić im ewentualne powstanie z grobu. Niektórym umocowano sierpy do szyi i brzucha, innym położono na gardle duże kamienie. W ten sposób grzebano ludzi podejrzewanych o wampiryzm.

"Wampir" z Drawska - 45-49-letnia kobieta z kamieniem na szyi. Fot. Gregoricka et al.

“Wampir” z Drawska – 45-49-letnia kobieta z kamieniem na szyi. Fot. Gregoricka et al.

Wcześniej pisaliśmy o tym, że odnalezione w Gliwicach „wampiry” pochowano z głowami oddzielonymi od reszty ciała, które złożono pomiędzy nogami i dociśnięto kamieniami. W innych grobach tego typu, odkrytych m.in. w Sandomierzu, Będzinie czy pod krakowskim rynkiem, zwłoki przygniecione były kamieniami lub przebite ostrymi przedmiotami w okolicach klatki piersiowej. Najwięcej takich grobów pochodzi z X-XIII wieku, jednak jeszcze w latach 30. XX wieku w Polsce grzebano w ten sposób ludzi podejrzewanych o wampiryzm.

Aby dowiedzieć się, czy „wampiry” z Drawska były obcymi w tej okolicy, naukowcy przeprowadzili badania izotopów strontu w szkliwie ich zębów. Dla porównania zanalizowali poziom tego pierwiastka u kilkudziesięciu innych osób pochowanych na cmentarzu w Drawsku, a także u miejscowych zwierząt domowych. Stront znajduje się w glebie i skałach, gdzie gromadzi się w różnych stężeniach w zależności od regionu. Kiedy trafia do ludzkiego organizmu wraz z pokarmem, odkłada się m.in. w zębach. U osób mieszkających na danym obszarze wykrywa się podobne stężenie tego pierwiastka. Okazało się, że poziom strontu u „wampirów” i miejscowych zmarłych z Drawska jest bardzo zbliżony. Oznacza to, że osoby oskarżane o wampiryzm nie przybyły z daleka, ale od urodzenia mieszkały w tej okolicy.

Kierująca badaniami dr Lesley Gregoricka z University of South Alabama podejrzewa, że „wampiry” mogły być pierwszymi ofiarami epidemii cholery, szerzących się wówczas w naszej części Europy. Jest prawdopodobne, że miejscowi wierzyli, iż tacy zmarli mogą wrócić z zaświatów jako wampiry.

Źródło

Zobaczcie film o tym odkryciu:

Polecamy też:

Wampiry z Gliwic

Czy brodaci mężczyźni są sexy?

 

 

Nie ma więcej wpisów