captcha image

A password will be e-mailed to you.

Wydają się znać na wylot fizjologię swoich ofiar i bezbłędnie się posługują tą wiedzą. Dzięki temu są najskuteczniejszymi myśliwymi w oceanie.

Fot. Robert Pittman/NOAA

Nie raz zdarzyło mi się słyszeć rozważania w stylu: „gdyby zwierzę A walczyło ze zwierzęciem B, to kto by wygrał?”. Jednym z niedorzecznie brzmiących pomysłów jest skonfrontowanie orki z wielorybem lub z rekinem „ludojadem”. Okazuje się jednak, że takie starcie nie jest ani niemożliwe, ani rzadkie. A rezultat wcale nie taki oczywisty…

Killer whale – zasłużone miano

Orki (Orcinus orca) są jednymi z najbardziej charakterystycznych i najlepiej rozpoznawalnych waleni na świecie. Zawdzięczają to przede wszystkim swojemu nietypowemu ubarwieniu, które znacząco odróżnia je od innych delfinowatych [1, 2]. Orki kojarzone są z inteligencją i złożoną emocjonalnością. Ich współczynnik encefalizacji (EQ – inaczej współczynnik umózgowienia, który szacuje możliwości intelektualne mózgu) [3] wynosi 2,5 [4]. Dla porównania, EQ fiszbinowców, czyli na przykład płetwala błękitnego, osiąga wartość mniejszą niż 1 [5]. Co więcej, podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych waleni, neurony budujące mózg orek są bardzo ściśle „upakowane”, a ich wypustki wyposażone są w relatywnie grube osłonki mielinowe, co koreluje z bardzo dobrą mocą przetwarzania informacji [6].

Orki znane są również z bycia efektywnymi drapieżnikami. Ale czy naprawdę doceniamy to, jak bardzo skuteczne potrafią być te zwierzęta i jak zaawansowane techniki myśliwskie są w stanie stosować? U podstaw wszystkich technik wykorzystywanych przez orki leży ich najbardziej skuteczne narzędzie łowieckie – mózg. Walenie te stosują bardzo różnorodne i złożone metody polowania. Co więcej, dostosowują swoje techniki do rodzaju ofiary.

Technika pierwsza: „utopić wieloryba”

Jeden z najnowszych filmów dokumentalnych opublikowanych przez BBC Earth pokazuje, w jaki sposób stado orek poluje na płetwala karłowatego (Balaenoptera acutorostrata). Widoczna jest tu scena wyczerpującego pościgu, który do pewnego stopnia przypomina strategię polowania stosowaną przez wilki. Polega ona na długotrwałej pogoni za ofiarą i sukcesywnym osłabianiu jej.

Zarówno wilki, jak i orki wykorzystują w tym wypadku przewagę stada. Nawet jeśli ofiara jest od nich bardziej wytrzymała, osobniki w stadzie wymieniają się rolami. Najbliżej celu polowania biegną / płyną osobniki najsilniejsze i najbardziej doświadczone. Kiedy jednak zabraknie im sił – zostają wymienione przez innych członków stada. W ten sposób ofiara ma coraz mniej siły i coraz wolniej ucieka.

Orki stosują dodatkową strategię nieosiągalną dla wilków. Zwierzęta te doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wieloryb – podobnie jak one – oddycha powietrzem atmosferycznym. Aby wziąć oddech, musi zbliżyć swój otwór nosowy do powierzchni wody. Jednak orki odcinają wieloryba od dostępu do powietrza, co staje się tym łatwiejsze, im ich ofiara jest bardziej zmęczona.

Technika druga: „spłukać fokę”

W przeciwieństwie do wielu innych ssaków wodnych, takich jak foki czy uchatki, orki nie są w stanie poruszać się poza środowiskiem wodnym. Ich ciała są zbyt ciężkie, a kończyny niedostosowane do naziemnych warunków. Mimo to orki potrafią pochwycić ofiary, które znajdują się na lądzie. Jedna ze stosowanych przez nie technik jest specjalnie dedykowana fokom wypoczywającym na krach lodowych unoszących się na powierzchni wody.

Zazwyczaj polowanie na fokę znajdującą się na krze rozpoczyna się od tego, że jeden z osobników zachowuje się jak spławik: ustawia swoje ciało w pozycji zbliżonej do pionu i wystawia na krótkie momenty głowę z wody – tak, by dobrze ocenić lokalizację foki na krze, a zarazem – by pozostać przez nią niezauważonym. Po dokonaniu stosowanej oceny, orki muszą zaplanować swoje przyszłe działania i przeprowadzić wspólną, bardzo dobrze zorganizowaną akcję. Ich zadanie polega na wytworzeniu silnej fali, która spłucze fokę z kry wprost do wody. Wymaga to nie tylko współpracy kilku osobników zlokalizowanych po jednej stronie kry (tych, które wytwarzają falę), ale również tych orek, które czekają po drugiej stronie na fokę spłukaną przez falę.

Niezwykły poziom współpracy, jaki orki osiągają, stosując tę technikę, jest jeszcze lepiej dostrzegalny, gdy przeprowadzane polowanie ma na celu nie tylko zaspokojenie głodu, ale również – wyszkolenie młodych orek. Dorosłe osobniki pokazują młodym, jak spłukać fokę z kry, ale nie chwytają jej po drugiej stronie i pozwalają jej powrócić na taflę lodu. Taki trening przeprowadzany jest nawet kilkunastokrotnie, by młode orki mogły nauczyć się umiejętności niezbędnych im do przetrwania.

Technika trzecia: „ogłuszyć rekina”

W tym punkcie dochodzimy do absurdalnego – zdawałoby się – starcia pomiędzy orką a rekinem. Okazuje się, że rekiny wcale nie są drapieżnikami znajdującymi na samym szczycie łańcucha pokarmowego, a pewne grupy orek są wyspecjalizowane właśnie w polowaniu na te ryby. Ponieważ rekiny nie oddychają powietrzem atmosferycznym, orki nie mogą zastosować wobec nich takiej samej techniki jak w przypadku polowania na wieloryby.

Zamiast tego starają się więc dopchnąć rekina do powierzchni wody (jest to działanie całkowicie odwrotne od techniki stosowanej w odniesieniu do wielorybów!). Następnie orki wysuwają swój silny ogon z wody i uderzają z ogromną siłą w ofiarę, która zostaje ogłuszona. Co więcej, wydaje się, iż orki zdają sobie sprawę z charakterystycznego odruchu rekinów, nazywanego bezruchem tonicznym. Bezruch ten pojawia się u osobników, które zostaną obrócone brzuszną stroną ciała ku górze. Stają się wtedy bardzo łatwą ofiarą.

Co istotne, udokumentowano nie tylko przypadki zjadania przez orki relatywnie niewielkich rekinów, takich jak ostronos atlantycki (Isurus oxyrhinchus) czy żarłacz błękitny (Prionace glauca), ale również owianych sławą „ludojadów” żarłaczy tygrysich (Galeocerdo cuvier) i żarłaczy białych (Carcharodon carcharias).

Nie zwracajcie uwagi na mający wywołać sensację ton lektora w powyższych filmach; skupcie się na samych nagraniach:

Technika czwarta: „karuzela”

Orki zamieszkujące wody wokół wybrzeża Norwegii nie żywią się większymi ofiarami (takimi jak foki czy wieloryby), lecz zadowalają się rybami – przede wszystkim śledziami. Aby zaspokoić swój apetyt orki muszą zjeść wiele mniejszych od siebie ofiar, które są nie tylko od nich szybsze, ale również – bardziej zwrotne. Dlatego orki ponownie muszą polegać nie tyle na swoim „fizycznym wyposażeniu”, ile na inteligencji oraz umiejętności pracy zespołowej.

W pierwszej fazie polowania na śledzie orki otaczają stado ścianą pęcherzyków powietrza, sprawiając, że ryby zbijają się w ciasną kulę. Drugim etapem jest zdezorientowanie ofiar: orki współpracują ze sobą, komunikując się za pomocą mowy ciała i wydawanych odgłosów. Pływają wokół stada ryb i dezorientują je jasnymi podbrzuszami (technika określana mianem belly flashes) [7]. Kiedy stado śledzi krąży wokół własnej osi niczym ciasno zbita kula, jedna z orek wpływa w ławicę, ustawia ciało w charakterystyczny sposób i uderza ogonem w kilka osobników, oddzielając je od stada i ogłuszając. Czynność ta jest powtarzana tak długo, aż wszystkie orki uczestniczące w polowaniu nasycą swój głód. Zastosowanie tej techniki możecie zobaczyć na animacji stworzonej przez Woods Hole Oceanographic Institution.

Technika piąta: „wyskoczyć na plażę”

Wspomniałam już, że orki są bardzo skuteczne w polowaniu na ofiary, które nie znajdują się w wodzie, jednakże walenie te znane są z jeszcze bardziej karkołomnych technik myśliwskich niż upolowanie foki leżącej na krze. Atlantyckie orki zamieszkujące wody u wybrzeży Ameryki Południowej bardzo chętnie polują na przedstawicieli rodziny uchatkowatych – w szczególności na ich niedoświadczone młode przebywające na plaży lub bawiące się na mieliźnie.

Aby upolować młodego lwa morskiego, orka musi wiele zaryzykować. Najpierw przygląda się ofierze z pewnej odległości, a kiedy już podejmie decyzję – rozpędza się i z całym impetem wypływa na plażę, niesiona wytworzoną przez swój rozpęd falą. Ma tylko jedną szansę, by jak najprędzej pochwycić ofiarę. W chwilę potem musi prędko wycofać się do wody; w przeciwnym razie grozi jej śmierć w męczarniach.

Technika szósta: „dostosować się”

Niezwykły intelekt orek robi wielkie wrażenie nie tylko dlatego, że zwierzęta te opracowały tak złożone techniki polowania, ale również z tego powodu, że potrafią się bardzo sprawnie przystosować do nowych warunków.

Wbrew pozorom, dieta orek jest nieszczególnie różnorodna. Chociaż jako gatunek żywią się bardzo wieloma rodzajami ofiar, poszczególne stada raczej trzymają się swoich przyzwyczajeń żywieniowych. Te zaś uzależnione są przede wszystkim od zamieszkiwanej przez stado lokalizacji. Przykładowo, wspomniane już stada zasiedlające wybrzeża Norwegii preferują jedzenie śledzi, podczas gdy orki z okolic Nowej Zelandii zjadają najczęściej rekiny, zaś orki żyjące w wodach Antarktyki bardzo chętnie polują na foki [8].

Okazuje się jednak, że orki potrafią wykorzystać nowe możliwości. W 2014 roku po raz pierwszy sfilmowano nową technikę polowania zastosowaną przez stado orek w odniesieniu do narwali (Monodon monoceros). Metoda ta nie była wcześniej znana prawdopodobnie dlatego, że orki nigdy wcześniej nie miały tak łatwego dostępu do dużych stad narwali.

Te relatywnie niewielkie walenie gromadzą się co roku wśród arktycznych lodów wraz ze swoimi młodymi. W przeszłości dostępu do tych rejonów broniła pokrywa lodowa, która jednak w ostatnich latach stopniała, a orki szybko z tego skorzystały. Co więcej, z tej okazji wykształciły nową metodę polowania. Przypomina ona połączenie kilku opisanych powyżej technik. Stado orek najpierw zagania narwale na mieliznę, a następnie uderza w nie skoordynowanym atakiem w podobny sposób, jak czynią to orki polujące na lwy morskie.

Orki to inteligentne drapieżniki, które co i rusz zadziwiają swoją kreatywnością. Tym niemniej, jeśli chcecie im się bliżej przyjrzeć, to raczej wyświetlcie sobie film, zamiast iść do oceanarium, gdzie – jak pokazują liczne dowody [9] – orki doznają poważnych zaburzeń behawioralnych (skutkujących m.in. atakami na ludzi i na siebie wzajemnie) oraz cierpień fizycznych wynikających z ograniczonej przestrzeni życiowej.

 

Bibliografia

  1. http://www.nationalgeographic.com/animals/mammals/o/orca/
  2. http://www.killer-whale.org/killer-whale-habitat-and-distribution/
  3. Współczynnik pozwalający oszacować potencjalne możliwości intelektualne danego zwierzęcia. Obliczany jest na podstawie stosunku pomiędzy rozmiarem mózgu zwierzęcia a jego masą ciała.
  4. Marino, L. (2007). Cetacean brains: How aquatic are they?. The Anatomical Record, 290(6), 694-700.
  5. Marino, L. (2007). Cetacean brains: How aquatic are they?. The Anatomical Record, 290(6), 694-700.
  6. Roth, G., & Dicke, U. (2005). Evolution of the brain and intelligence. Trends in cognitive sciences, 9(5), 250-257.
  7. http://www.pbs.org/wnet/nature/killer-whales-killer-weapon-brain/11352/
  8. http://www.killer-whale.org/what-do-killer-whales-eat/
  9. http://www.realclearscience.com/blog/2015/04/killer_whales_should_not_be_kept_in_captivity.html

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów