Aleksandra Stanisławska
Badanie pokazuje, że dwie trzecie polskich dwudziestolatków korzysta z aplikacji związanych ze zdrowiem – przede wszystkim tych liczących kroki i kilometry. Czy to wystarczy, żeby rzeczywiście zadbać o zdrowie? Nie do końca.
Artykuł jest elementem płatnej współpracy z firmą Bayer
Rzeczywistość wokół nas pęka od porad związanych z aktywnością fizyczną. I wydaje się, że przekaz ten rzeczywiście wszedł w nasze życie, bo ponad połowa osób między 20. a 30. rokiem życia poprzez różne aplikacje mobilne liczy kroki, przechodzone kilometry i spalone kilokalorie – pokazuje badanie Barometr Bayer 2022 zrealizowane przez Kantar. I to jest fantastyczna wiadomość, że tak wiele osób dba o swoją kondycję fizyczną i sylwetkę. Kiedy wpisuję w Google’a hasło: „Ile kroków…”, wyszukiwarka natychmiast mi podpowiada najczęściej wpisywane zapytania zaczynające się od tych słów: „Ile kroków dziennie”, „Ile kroków dziennie dla zdrowia”, „Ile kroków to ile kalorii”, „Ile kroków dziennie by schudnąć”.
Ja sama korzystam z aplikacji zdrowotnej w telefonie i ze smartwatcha, które wspólnie mi mierzą tętno, liczbę kroków czy kilometrów, które dziennie przebiegam, oraz podają, ile spaliłam przy tej okazji kilokalorii.
Zdrowie – również psychiczne
Z drugiej strony zdrowie to nie tylko kondycja fizyczna. Zdrowie to również zbilansowana, różnorodna dieta, regularne wysypianie się, dbanie o wypoczynek, unikanie stresu, zachowanie równowagi pomiędzy życiem prywatnym a pracą (work-life balance) czy regularne chodzenie na badania kontrolne. Tu już jest gorzej, bo mniej niż jedna trzecia dwudziestolatków monitoruje jakość snu, a tylko 15 proc. sprawdza skład produktów żywnościowych.
Badanie Barometr Bayer pokazało, że 9 proc. dwudziestolatków mierzy poprzez aplikacje mobilne swój nastrój i samopoczucie, a 8 proc. ma zainstalowane aplikacje związane ze zdrowiem psychicznym. I to jest bardzo ważna informacja, zwłaszcza w kontekście kryzysu zdrowia psychicznego, który w Polsce w ogromnym stopniu dotyka obecnie ludzi młodych i bardzo młodych.
Nie pomaga w tym zakresie pokazywanie w sieciach społecznościowych zgrabnych, wysportowanych ciał znanych osób, które skupiają się na byciu fit i – czasem również – na przestrzeganiu określonej diety. Celuje w tym zwłaszcza Instagram, którego strategia w znacznym stopniu skłania do dokonywania porównań zaniżających poczucie własnej wartości u młodych ludzi, zwłaszcza u nastolatek, co pogłębia u nich problemy związane ze zdrowiem psychicznym, co pokazują badania wewnętrzne przeprowadzone przez badaczy związanych z Facebookiem (właścicielem Instagrama) i ujawnione przez byłą pracownicę Facebooka.
Grywalizacja
Z kolei aplikacje zdrowotne starają się skłaniać nas do rywalizacji z innymi użytkownikami uprawiającymi te same sporty, na przykład pod względem liczby kilometrów pokonanych biegiem, długości i liczby treningów czy liczby wykonanych kroków. Ja nie zwracam na to uwagi, choć – przyznam – czasem denerwuje mnie to ciągłe porównywanie moich osiągnięć z „osiągnięciami innych kobiet z Twojej grupy wiekowej”. Cóż, ja akurat nie znoszę rywalizacji sportowej w moim wydaniu.
Wyniki Barometr Bayer pokazują jednak, że efekt rywalizacji pcha do przodu niemal połowę badanych dwudziestolatków – nic w tym dziwnego, to grupa sporo ode mnie młodsza i chętniej wchodząca w grywalizację ? Druga połowa deklaruje, że nie dba o te sprawy, przy czym w tej grupie jest nieco więcej kobiet niż mężczyzn.
Korzystanie z aplikacji zdrowotnych przynosi mnóstwo korzyści. Nie należy przy tym zapomnieć, że do zdrowego trybu życia liczą się:
- zbilansowana dieta;
- regularna aktywność fizyczna;
- wysypianie się;
- unikanie stresu i dbanie o work-life balance.
Dołóżmy do tego regularne badania kontrolne, które pozwalają wykryć choroby na ich wczesnym etapie – i mamy komplet prostych rad. Niestety, nie jest prosto ich przestrzegać. I dlatego możemy się wspierać aplikacjami, które przypomną, że czas wstać na 5 minut od biurka, albo, że już czas kłaść się spać. Każda pomoc się liczy!
You must be logged in to post a comment.