captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Australię trzeba przesunąć o dwa metry. Fot. Google Maps

Australię trzeba przesunąć o dwa metry. Fot. Google Maps

Dryft kontynentalny sprawia, że Australia jest najszybciej poruszającym się kontynentem na Ziemi – co roku przesuwa się na północ i nieco na wschód o 7 centymetrów. Pewnie nikomu by to nie przeszkadzało, gdyby nie GPS.

Satelitarny system pozycjonowania jest bezwzględnie i okrutnie dokładny, a raz ustalony punkt pozostaje w tym samym miejscu – przynajmniej z punktu widzenia satelitów. Tymczasem na powierzchni Ziemi dzieją się różne rzeczy, takie jak choćby wspomniany dryft.

By dopasować koordynaty satelitarne do faktycznego położenia lądu okresowo nanoszone są korekty. Ostatnia taka akcja miała miejsce w 1994 roku, ale od tego czasu Australia zdążyła już odpłynąć o około 1,5 metra. Dlatego rząd kraju zdecydował, że 1 stycznia 2017 roku odbędzie się kolejne wielkie przesunięcie. Tym razem korekta wyniesie nieco więcej, niż potrzeba, bo 1,8 metra. Wszystko po to, by nieco uprzedzić fakty i ustawić system na stan z roku 2020.

Przewidując przyszłość

Przesunięcie o 1,5 czy 2 metry nie stanowi problemu przy codziennych zastosowaniach – i tak systemy GPS stosowane w telefonach czy popularnych nawigacjach mają dokładność rzędu 5-10 metrów. Jednak władze australijskie myślą (na szczęście) przyszłościowo i zdają sobie sprawę z rozwoju technologii. Autonomiczne samochody stają się coraz popularniejsze, a w ich przypadku rozbieżność rzędu 2 metrów może stanowić już poważny problem. Stąd decyzja o korekcie i to w dodatku takiej, która uwzględnia stan z najbliższej przyszłości.

Podobne poprawki nanoszono w ciągu ostatniego półwiecza czterokrotnie. Potrzebne były jeszcze w czasach „przedGPSowych”, choć wtedy precyzja pomiarów nie była tak wysoka, więc można sobie było pozwolić na większe odchylenia. Dość powiedzieć, że ostatnia poprawka z 1994 roku wymagała przesunięcia Australii aż o 200 metrów!

Australia nieuchronnie dąży do zderzenia z Chinami – dojdzie do niego już za 50 milionów lat! Ruch ten rozpoczął się około 85 milionów lat temu, gdy kontynent australijski połączony był z Antarktydą. Za 250 milionów lat ruch płyt kontynentalnych doprowadzi prawdopodobnie do ponownego powstania superkontynentu – Pangei Proximy utworzonej z kolizji obu Ameryk, Eurazji i Afryki. Tu można zobaczyć film przedstawiający zmiany w układzie kontynentów, jakie będą zachodziły na Ziemi. 

A jeśli chodzi o wielkie rzeczy, to polecamy 25 obrazków, które zmienią twoje spojrzenie na świat.

I jeszcze zagadka – czy wiesz, dlaczego zboże woli kontynenty szerokie od wysokich? Ha?

 

 

 

Nie ma więcej wpisów