Bond był alkoholikiem i impotentem?

Daniel Craig jako James Bond w “Skyfall”

James Bond, ikoniczny bohater powieści Iana Fleminga, bardzo mocno nadużywał alkoholu. Brytyjscy naukowcy wzięli pod uwagę to, ile napojów wyskokowych wypił agent 007 w 12 książkach z tej serii, w których zobrazowane są 120 dni z jego życia. Badacze podejrzewają, że słynne martini “wstrząśnięte, nie zmieszane” mogło być skutkiem nieopanowanego drżenia ręki uzależnionego od alkoholu agenta.

I okazało się, że Bond spożywał od 60 do 90 jednostek alkoholu tygodniowo, a więc ponad cztery razy więcej niż wynosi dopuszczalna i nieszkodliwa dla zdrowia ilość alkoholu. Ta norma dla kobiet wynosi 14 jednostek tygodniowo, zaś dla mężczyzn – 21 jednostek.

O co chodzi z tymi jednostkami alkoholu?

Jednostka alkoholu to albo 200 gramów piwa o mocy 5 proc., albo 100 gramów wina o mocy 10 proc., albo 25 gramów wódki o mocy 40 proc.

Oznacza to, że Bond tygodniowo wypijał albo ponad 4 półlitrowe butelki wódki albo 12 butelek wina o pojemności 0,75 litra albo 36 półlitrowych butelek piwa. Rekordem wyskokowego agenta było wypicie odpowiednika ponad 1 litra wódki podczas jednego wieczoru, czyli 50 jednostek alkoholu. Innym razem wsiadł za kierownicę po wypiciu 18 jednostek.

Przy takim spożyciu agent 007 nie tylko nie byłby sprawny fizycznie i nie byłby w stanie wykonywać swoich obowiązków, ale też byłby alkoholikiem, cierpiałby na marskość wątroby i impotencję.

Badania zostały opublikowane na łamach prestiżowego magazynu „British Medical Journal”.

Różne wcielenia Bonda