Co jest większe? Na co dzień odpowiadamy na to pytanie bez wahania. Ale w kosmosie obowiązuje inna skala i czasami trudno uwierzyć, że te małe kropki, które widzimy na niebie są w rzeczywistości tak ogromne, że nie sposób ogarnąć tego wyobraźnią.
Merkury – najmniejsza planeta Układu Słonecznego – był prawdopodobnie kiedyś znacznie większy. Uderzyła w niego jednak potężna bryła materii, która odarła go z większości skorupy i płaszcza. Zostało potężne jądro otoczone stosunkowo cienką warstwą zewnętrzną.
Mars – pozornie bardziej podobny do Ziemi, niż Wenus – przynajmniej widać z przestrzeni jego powierzchnię. Jest jednak od niej mniejszy, szybciej więc wystygł, a jego jądro przestało się kręcić i wytwarzać ochronne pole magnetyczne.
Wenus – bliźniaczka Ziemi – przynajmniej jeśli chodzi o budowę planety. Bo jej atmosfera to szaleństwo efektu cieplarnianego – upał, chmury kwasu siarkowego i brak wody, która uciekła w kosmos.
Ziemia – rozejrzyj się wokół. To ta planeta, na której spóźnia się wiosna. 😉
Neptun – potężna gazowa kula helu i wodoru, w której wnętrzu kryje się płaszcz zbudowany z zamarzniętych wody, amoniaku i metanu. Głębiej – jądro ze skał i lodu. Wieje chłodem, a rok trwa tu ponad 164 ziemskie lata.
Uran – najzimniejsza planeta w Układzie Słonecznym, temperatura spada tu do -224 °C. Wygląda też wyjątkowo nudno, bo w świetle widzialnym na powierzchni atmosfery Urana nie dzieje się niemal nic.
Saturn – dzięki swoim pierścieniom najpiękniejsza z planet w okolicy. Znamy aż 62 księżyce tego gazowego giganta, a jeden z nich – Tytan, jest większy od Merkurego. Ma gęstość mniejsza niż woda, więc właściwie mógłby się na niej unosić.
Jowisz – to z kolei największa planet naszego układu. Jego masa jest 2,5 razy większa niż wszystkich pozostałych planet razem wziętych. Jowisz znajduje się gdzieś pomiędzy planetami, a gwiazdami – gdyby był masywniejszy (jakieś 50 razy), rozpaliłyby się w nim reakcje jądrowe i zostałby brązowym karłem – małą, ciemną gwiazdą-niewypałem.
Wolf 359 – udało mu się osiągnąć to, co nie wyszło Jowiszowi – został prawdziwą gwiazdą. Ten czerwony karzeł jest jedną z najbliższych Ziemi gwiazd, leży tylko 7,8 roku świetlnego od nas. Bardzo aktywny, jego jasność potrafi gwałtownie zmieniać się w ciągu kilku minut. Nie chcielibyście mieszkać w pobliżu.
Słońce – z pewnością je kojarzysz. Średnica 1 392 000 km (109 średnic Ziemi), powierzchnia 6 090 000 000 000 km² (11 900 powierzchni Ziemi), objętość 1 410 000 000 000 000 000 km³ (1 300 000 objętości Ziemi), masa 1 989 100 000 000 000 000 000 000 000 000 kg (333 950 mas Ziemi). Uff. Gorąco.
Syriusz – najjaśniejsza gwiazda ziemskiego nieba, bywa, że można ją dostrzec gołym okiem nawet za dnia. Psia Gwiazda, jak nazywa się Syriusza, to w rzeczywistości układ podwójny. Większa z dwóch gwiazd, Syriusz A to młoda gwiazda o średnicy 1,7 Słońca ale aż 21 razy jaśniejsza.
Pollux – to najbliższy Ziemi olbrzym o średnicy 8 razy przekraczającej średnicę Słońca i jasności przekraczającej 32-krotnie słoneczną. Posiada własny układ planetarny, odkryto w nim planetę Pollux b podobną do Jowisza i Saturna.
Arktur – 34 mln kilometrów średnicy, powierzchnia chłodniejsza od słonecznej. Arktur to pozostałość po nieistniejącej już galaktyce karłowatej, którą wchłonęła Droga Mleczna. Wraz z innymi gwiazdami tworzy Strumień Arktura – pasmo gwiazd, które tkwią w naszej galaktyce, ale z niej nie pochodzą.
Aldebaran – czerwony olbrzym, 65,1 roku świetlnego od Ziemi. Na niebie wygląda, jakby znajdował się w towarzystwie pięciu innych gwiazd, ale to złudzenie – cztery z nich leżą daleko za Aldebaranem i nie oddziałują z nim. Jedna tworzy układ podwójny z olbrzymem.
Rigel – najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Oriona, należy już do klasy nadolbrzymów. Bardzo gorąca, jej powierzchnia ma temperaturę 11 000 kelwinów. Głównej gwieździe towarzyszą dwie mniejsze.
Antares – czerwony nadolbrzym, którego zewnętrzna powłoka jest dość zimna (3400 K), więc nawet gołym okiem widać czerwono-pomarańczowe zabarwienie. Stąd też nazwa – Antares to przeciwnik Aresa czyli Marsa, który też jest wyraźnie czerwony.
Betelgeza – nasza ulubiona gwiazda 🙂 Jej nazwa oznacza po arabsku rękę olbrzymki. Betelgeza to ogromny czerwony nadolbrzym tak wielki, że w teleskopach widać go nie jako punkt, a małą tarczkę. W każdej chwili (w astronomicznej skali czasu) może zamienić się w supernową, bo kończy już swoje gwiazdowe życie. Gdy to nastąpi, będzie miała przez jakiś czas jasność porównywalną z jasnością Księżyca.
Gwiazda Granat – swoją poetycko brzmiącą nazwę zawdzięcza pięknej, intensywnej czerwieni światła. Gdyby znajdowała się w miejscu Słońca, zajmowałaby miejsce aż po orbitę Jowisza.
VV Cephei – to już hiperolbrzym. Postawiona w środku Układu Słonecznego sięgałaby orbity Saturna.
VY Canis Majoris – czerwony hiperolbrzym, jedna z największych i najjaśniejszych gwiazd w znanym nam Wszechświecie. By zrozumieć jej rozmiary posłużmy się porównaniem. Gdyby Ziemia miała średnicę 1 cm to Słońce byłoby kulą mającą 109 cm średnicy. W tej skali VY Canis Majoris mogłaby sięgać średnicy… 2,7 km.
You must be logged in to post a comment.