captcha image

A password will be e-mailed to you.

Nie, płukanie gardła czy nosa jakimkolwiek roztworem nie powstrzyma ani nie zwalczy koronawirusa. Dlaczego?

Fot. Alton Jefferson II

Ponieważ pojawiły się z Waszej strony takie pytania, a w internecie krąży mnóstwo fałszywych informacji, to sprawdziliśmy, co o przeciwdziałaniu zakażeniu koronawirusem poprzez płukanie gardła i nosa różnymi roztworami mówią Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i inne medyczne autorytety.

Jedna z plotek głosi, że koronawirus, zanim dotrze do płuc, pozostaje przez cztery dni w gardle i w tym czasie zakażony zaczyna kaszleć i odczuwa ból gardła. Jeśli pijemy dużo wody i płuczemy gardło ciepłą wodą z solą lub octem, to eliminujemy wirusa, zanim ten dotrze do płuc.

To nieprawdziwe informacje. Chociaż faktycznie koronawirus wnika do organizmu poprzez górne drogi oddechowe, a więc błony śluzowe nosa i gardła, to jednak nie ma żadnych dowodów na to, że „pozostaje w gardle przez cztery dni” i przez ten czas można się go skutecznie pozbyć, zanim dotrze do płuc.

Prawda jest taka, że okres inkubacji koronawirusa, a więc czas pomiędzy zakażeniem a wystąpieniem pierwszych objawów, wynosi średnio 5 dni, a u zdecydowanej większości zakażonych nie przekracza 11,5 dnia. W tym okresie nie jest możliwe zwalczenie infekcji za pomocą jakichkolwiek środków (nie istnieje skuteczne lekarstwo na COVID-19), a tym bardziej za pomocą wody z octem lub solą.

O nieskuteczności płukania gardła słoną wodą w zwalczaniu koronawirusa piszą naukowcy z Johns Hopkins Medicine, zaś WHO informuje o tym, że regularne płukanie nosa solą fizjologiczną, czyli fizjologicznym roztworem wody i soli, w żaden sposób nie przeciwdziała zakażeniu.

Istnieją natomiast ograniczone dowody na to, że płukanie nosa solą fizjologiczną może pomóc szybciej wyzdrowieć w przypadku zwykłego przeziębienia. Stąd pewnie wziął się mit o jego skuteczności wobec SARS-CoV-2.

Również płukanie gardła ciepłą wodą z solą może mieć jakiś realny efekt: może nieco uśmierzyć ból gardła. Tak może się stać również wtedy, kiedy ból gardła jest jednym z objawów COVID-19 (choć nie jest to objaw najczęstszy). Jednak w żadnym wypadku woda z solą nie jest w stanie zapobiec rozwojowi tej choroby.

Trzeba też zaznaczyć, że próby zwalczania koronawirusa poprzez płukanie gardła wodą z octem są również skazane na niepowodzenie. Przekonanie o skuteczności octu jako środka do dezynfekcji płynie zapewne z jego szerokiego zastosowania w gospodarstwie domowym. Ocet faktycznie wykazuje pewne właściwości odkażające, ale nie jest skuteczny wobec koronawirusa (TUTAJ pisałam o tym, które środki do dezynfekcji są skuteczne wobec SARS-CoV-2 i zalecane przez CDC i ECDC).

Drogą daleko idących skojarzeń niektóre doniesienia internetowe łączą skuteczne środki dezynfekcji powierzchni z metodami zwalczania koronawirusa wewnątrz ludzkiego organizmu. W sieci pojawiły się więc fałszywe informacje promujące wyjątkowo szkodliwą praktykę płukania gardła roztworem wody i… wybielacza. Mimo że wybielacze zawierające chlor skutecznie zwalczają koronawirusa na powierzchniach, to próby stosowania ich doustnie są bardzo niebezpieczne i grożą uszkodzeniem skóry i błon śluzowych.

Na koniec rada ta sama co zawsze: nie dajcie się nabierać na internetowe łańcuszki i inne bzdury. Informacje – zwłaszcza te na temat zdrowia – zawsze sprawdzajcie w wiarygodnych źródłach. W przeciwnym razie możecie zrobić sobie i innym naprawdę dużą krzywdę.

Nie ma więcej wpisów