captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Doświadczenie z siła Coriolisa Fot. Smarter Every Day/YouTube

Doświadczenie z siła Coriolisa Fot. Smarter Every Day/YouTube

Odpowiedź na tytułowe pytanie jest znacznie trudniejsza, niż się w pierwszej chwili wydaje. Być może spotkaliście się z doświadczeniami robionymi przez ludzi pokazujących, że dokładnie na równiku woda spływa nie wirując, kilka kroków na południe kręci się zgodnie z ruchem wskazówek zegara a nieco na północ – w przeciwną stronę. Ten efekt tłumaczą oni działaniem siły Coriolisa, tej samej, która nadaje odmienne kierunki huraganom na obu półkulach.

Sprawa jest, jako się rzekło, złożona. Po pierwsze ci na równiku to oszuści. Można ich tak nazwać, bo za swoje pokazy chcą pieniądze. Tymczasem kilka czynników sprawia, że ich „doświadczenia” nie mogą być uczciwe. Po pierwsze siła Coriolisa jest za słaba, by wpłynąć na wodę w tak małym pojemniku i tak blisko równika. Cwaniaki po prostu wlewają wodę raz z jednej, raz z drugiej strony odpływu w demonstracyjnym naczyniu, przez co od początku wiruje ona w nadanym przez nich kierunku. Ale mnóstwo ludzi się na to nabiera, w konia dał się zrobić m.in. niejaki pan Cejrowski.

Czyli co? Bzdura, oszustwo i ściema? Tak i nie. Bo faktycznie siła Coriolisa może wpłynąć na kierunek wiru powstającego przy spływaniu wody. Wymaga to jednak dość szczególnych warunków.

Po pierwsze woda musi być nieruchoma. Nawet lekki jej przepływ wywrze silniejszy efekt, niż siła Coriolisa. W praktyce oznacza to, że jeśli będzie świeżo napuszczona, co całe doświadczenie nie jest warte funta kłaków.

Po drugie naczynie musi być możliwie regularne, najlepiej okrągłe.

Po trzecie wodę trzeba spuścić tak, by nie poruszyć jej.

Jak widać te warunki nie są spełnione ani przez wydrwigroszy z równika, ani w amatorskich doświadczeniach w rodzaju „patrzę w sedes jak mi się woda kręci”.

Całą sprawę postanowili zweryfikować autorzy dwóch doskonałych kanałów naukowych na YouTubie. Panowie z Veritasium i Smarter Every Day wykonali kawał świetnej roboty i nakręcili dwa synchroniczne filmy – jeden na półkuli północnej, drugi na południowej.

Jak je oglądać? Odpal ten po lewej. Dojdź do momentu z odliczaniem i gdy się skończy, odpal ten po prawej. Być może trzeba będzie spróbować kilka razy za nim się uda, ale warto, bo filmy są idealnie zsynchronizowane i efekt jest świetny.

Wnioski? Wygląda na to, że udało im się stworzyć warunki, w których siła Coriolisa miała wpływ na kierunek wirowania wody. Choć oczywiście takie doświadczenie to zabawa – należałoby je powtórzyć ze 100 razy, by mieć w miarę wiarygodny wynik.

Na koniec jeszcze ciekawostka Efekt Coriolisa na Wikipedii:

Pocisk wystrzelony z 50 stopnia szerokości geograficznej północnej lecący z przeciętną prędkością poziomą 1800 m/s w kierunku południkowym (na północ lub na południe), w ciągu 20 sekund lotu (na 36 km) zboczy o około 40 metrów od celu, nie uwzględniając wpływu wiatru, ruchu obrotowego pocisku, zmiany sił działających na niego w wyniku zmiany kierunku ruchu.

[za Science Alert]

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów