captcha image

A password will be e-mailed to you.

Dziś na Marsa wystartowała misja Mars 2020, która niesie na pokładzie najbardziej zaawansowany łazik Perseverance (Wytrwałość) oraz pierwszego pozaziemskiego drona Ingenuity (Pomysłowość).

O 13.50 polskiego czasu rakieta Atlas V wyniosła kapsułę, która ruszyła w kierunku Marsa. Lądowanie zaplanowano na 18 lutego 2021 roku.

Miejsce lądowania bardzo starannie wybrano – to krater Jezero. Jeśli jego nazwa przypomina wam słowo opisujące po polsku zbiornik wodny, to… macie rację. Nazwa pochodzi od wsi w Bośni i Hercegowinie, a nazwa wsi – od słowa jezioro. To, oczywiście, nie jest przypadek. Krater będący celem misji był kiedyś potężnym jeziorem o średnicy 47,5 km i głębokości 250 m. Zasilały go dwie rzeki, wypływała z niego jedna.

Wiemy o tym dzięki doskonale zachowanym śladom koryt oraz rozległym osadom delty rzeki, w których osadził się naniesiony przez nią materiał.

Ten obszar wybrano jako cel misji dlatego, że głównym zadaniem łazika Perseverance jest poszukiwanie śladów dawnego życia i warunków, w których mogło ono istnieć. Ma on też zebrać próbki gruntu, które na początku lat 30. mają zostać odesłane przez kolejne misje na Ziemię. Czwartym celem jest przetestowanie technologii wytwarzania tlenu z atmosfery Marsa. To oczywiście przygotowania do przyszłej misji załogowej.

Łazik będzie lądował podobnie, jak Curiosity – zostanie opuszczony z lądownika, który zawiśnie nad powierzchnią Marsa. System udoskonalono o autonomicznie regulowany czas otwarcia spadochronu oraz możliwość zmiany miejsca lądowania w ostatniej fazie na podstawie obserwacji terenu.

Perseverance jest oparty na sprawdzonym schemacie łazika Curiosity, który od 2012 roku pracuje na Marsie i pokonał już niemal 23 km. Udoskonalono pewne elementy, ale generalny schemat budowy pozostaje ten sam. Mamy więc 6 kół, każde napędzane własnym silnikiem, zasilanie energią wytwarzaną z izotopu plutonu-238, maszt z kamerami i ramię z zamocowanymi na końcu instrumentami.

Różni się za to znacznie wyposażenie naukowe Perseverance. Łazik niesie 7 głównych instrumentów:

MASTCAM-Z – zestaw kamer, które tym razem mają również zoom optyczny oraz możliwość kręcenia filmów w wysokiej rozdzielczości.

MEDA (Mars Environmental Dynamics Analyzer) – stacja pogodowa rejestrująca parametry atmosfery

MOXIE (Mars Oxygen ISRU Experiment) – to właśnie system wytwarzający tlen z marsjańskiej atmosfery

PIXL (Planetary Instrument for X-ray Lithochemistry) – spektrometr fluorescencji rentgenowskiej do badania składu chemicznego powierzchni

RIMFAX (Radar Imager for Mars’ subsurface experiment) – georadar do badania gęstości gruntu, jego warstw, ukrytych skał i meteorytów, wody i pokładów soli znajdujących się pod powierzchnią

SHERLOC (Scanning Habitable Environments with Raman and Luminescence for Organics and Chemicals) – spektrometr ramanowski pracujący w ultrafiolecie, który ma wykrywać związki organiczne

SuperCam – zespół instrumentów, który ma zapewnić zdjęcia, analizę składu chemicznego i mineralogii gruntu z dużej odległości. To rozbudowana wersja ChemCamu z Curiosity.

Ciekawym elementem są dwa mikrofony, które po raz pierwszy przekażą dźwięki powierzchni Marsa.

No i oczywiście dron – Ingenuity. To ma być pierwsze urządzenie latające w atmosferze innej, niż ziemska. Ingenuity ma dwa przeciwbieżne wirniki o średnicy 1,2 m. Ma się wznieść do pięciu razy w ciągu 30 dni, każdy lot będzie trwał maksymalnie trzy minuty. Mało to imponujące, ale to pierwsze próby takiej technologii poza Ziemią. NASA ma w planach wysyłanie w przyszłości dronów, które mogłyby łatwo pokonywać duże odległości na ciałach niebieskich.

Tu możecie obejrzeć podsumowanie misji:

Nie ma więcej wpisów