captcha image

A password will be e-mailed to you.
Pierwszy człon rakiety Falcon 9 ląduje na tratwie na Pacyfiku w styczniu 2016 roku. Fot. SpaceX

Pierwszy człon rakiety Falcon 9 ląduje na tratwie na Pacyfiku w styczniu 2016 roku. Fot. SpaceX

„Taki problem pojawił się po raz pierwszy w historii lotów kosmicznych” – twierdzi Musk na temat katastrofy Falcona 9 we wrześniu 2016 roku. I deklaruje, że SpaceX zdoła zrealizować start kolejnej „rakiety wielokrotnego użytku” jeszcze w grudniu 2016 roku.

Facon 9, zbudowany przez firmę SpaceX, jest pierwszą w historii rakietą, której członu głównego można używać wielokrotnie. Oznacza to ogromne oszczędności, ale stawia przed konstruktorami większe wyzwania, bo przecież rakieta musi jeszcze umieć wylądować, a w dodatku musi zabrać ze sobą więcej paliwa.

Trudności techniczne sprawiły, Falcon 9 eksplodował w czerwcu 2015 roku podczas próby wyniesienia zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ostatnia z eksplozji miała miejsce 1 września 2016 roku podczas tankowania na stanowisku startowym, a w katastrofie zniszczony został m.in. satelita Facebooka. Wyglądało to tak:

Tej najnowszej awarii uważnie przyjrzał się zespół SpaceX, a wyniki tego wewnętrznego śledztwa podał do publicznej wiadomości szef firmy Elon Musk. – To był naprawdę zaskakujący problem – przekonywał, wyjaśniając, że istotą problemu była reakcja, jaka zaszła pomiędzy przechłodzonym tlenem a powierzchnią z włókna węglowego znajdującą się wewnątrz zbiornika na paliwo.

Falcon 9 korzysta z paliwa będącego mieszaniną nafty i ciekłego tlenu. Żeby zmieścić do zbiornika taką ilość tlenu, która wystarczy na start i lądowanie rakiety, trzeba ścisnąć ten gaz do możliwie małej objętości. A tlen w postaci cieczy zajmuje dużo mniej miejsca niż tlen w postaci gazowej. Im bardziej się go schłodzi, tym ma większą gęstość i tym więcej się go mieści w zbiorniku.

I zdaje się, że inżynierowie SpaceX przeholowali z tym chłodzeniem. Sęk w tym, że zbytnio schłodzony tlen zamienia się w ciało stałe. Dzieje się to w temperaturze -218,79 st. C, zaś tlen w zbiornikach Falcona 9 jest utrzymywany w niewiele wyższej temperaturze -206,6 st. C.

Jak doszło do zestalenia tlenu w zbiornikach Falcona 9, Musk nie podaje. Prawdopodobny jest jednak taki scenariusz, że przechłodzenie tlenu spowodowała obecność zbiorników z helem wewnątrz baku rakiety. Zadaniem helu jest utrzymywanie ciśnienia wewnątrz baku, ale hel w stanie ciekłym musi być przetrzymywany w temperaturze -268,8 st. C, a więc jeszcze niższej niż ta, w której przechowywany jest ciekły tlen.

Nie wiadomo, co dokładnie się zdarzyło, ale prawdopodobnie stały tlen naruszył jeden z trzech znajdujących się wewnątrz baku zbiorników z helem, co poskutkowało eksplozją i zniszczeniem stanowiska startowego.

Teraz inżynierowie SpaceX muszą się bardzo śpieszyć z modyfikacjami rakiety, bo ich szef zapowiedział wznowienie lotów Falcona 9 na połowę grudnia 2016. Pierwotnie deklarował, że będzie to jeszcze w listopadzie.

Źródło

Przeczytajcie też na naszym blogu:

Falcon 9 wystartował i wylądował – nastaje era rakiet wielokrotnego użytku

Wybuchła rakieta Falcon 9, która miała zawieźć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Elon Musk chce wysłać na Marsa milion osób

 

Nie ma więcej wpisów