captcha image

A password will be e-mailed to you.

Fot. Max Pixel

Fałszywe wiadomości rozprzestrzeniają się na Twitterze znacznie sprawniej niż prawdziwe doniesienia. I to my, a nie roboty, jesteśmy temu winni.

Temat fake news jest mi bliski z racji tego, że co i rusz Piotrek i ja weryfikujemy jakieś fantastyczne doniesienia krążące po sieci z prędkością pocisku karabinowego. Naszą ulubioną fałszywką jest historia „stokrotek z Fukushimy” – naprawdę warto prześledzić mechanizm, jakiego użyto, konstruując to doniesienie. Daje do myślenia.

Teraz tematem fake news zajęli się naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT), czyli jednej z najbardziej szanowanych uczelni technologicznych świata. Przeanalizowali 126 milionów tweetów wysłanych w ciągu 11 lat przez trzy miliony ludzi. Prawdziwość analizowanych doniesień sprawdzili w sześciu niezależnych serwisach, m.in. w Snopes, Politifact czy Factcheck. Wyniki opublikowali na łamach pisma „Science”.

Siła fake newsa

Jednym z najbardziej uderzających wniosków było to, że fake news rozprzestrzeniają się po Twitterze szybciej i docierają do większej liczby ludzi niż prawdziwe doniesienia niezależnie od tematu, jakiego dotyczą. Najskuteczniejsze – czyli podróżujące najszybciej i mające największe zasięgi – są oczywiście te, które dotyczą polityki i polityków.

Nie inaczej jest w innych sieciach społecznościowych, w tym na Facebooku. Pamiętacie informację z czasów wyborów w USA, kiedy gruchnęło, że „papież Franciszek popiera Donalda Trumpa”? Sukces tego fake newsa to zasługa zarówno Twittera, jak i Facebooka. Analizy przeprowadzone w serwisie BuzzFeed w 2016 roku pokazały, że zaledwie 20 najchętniej czytanych fałszywych historii pochodzących z szemranych serwisów i blogów wygenerowało ponad 8,7 mln udostępnień na Facebooku w ciągu trzech miesięcy przed wyborami.

I kto za tym stoi? Wiele osób sądzi, że to sprawka botów – programów, które udają w internecie ludzi i odwalają za nich „brudną robotę”. Badania prowadzone przez MIT pokazały jednak, że jest to nieprawdziwe przekonanie, bo roboty są w takim samym stopniu odpowiedzialne za rozprzestrzenianie zarówno fałszywych, jak i prawdziwych wiadomości. Winnymi popularności fake news są więc ludzie.

Według analiz MIT Media Lab prawda potrzebuje średnio sześć razy więcej czasu niż fake news, by dotrzeć do 1500 osób na Twitterze, a nieprawdziwa wiadomość ma średnio 70 proc. więcej szans na bycie retweetowaną niż ta prawdziwa. Oczywiście najbardziej wiralowe są fake news polityczne.

Dlaczego ludzie udostępniają fake news?

Z jakich powodów ludzie najczęściej retweetują czy udostępniają fake news? Ważnymi impulsami są zaskoczenie i odraza / oburzenie. Vian Bakir z Bangor University, który bada fałszywe informacje, stwierdził w rozmowie z serwisem „New Scientist”, że definicja fake newsa to połączenie wymienionych cech, a najlepsze fałszywki są świadomie konstruowane tak, by spełniały te warunki.

Istotna jest też motywacja ludzi udostępniających fake news, którzy często sami nie wierzą w te doniesienia, ale uważają, że to jest coś, co ich znajomi w sieci społecznościowej chcieliby przeczytać. No i puszczają fałszywki w świat.

Inne badania, prowadzone przez naukowców z Columbia University i Institut de France, pokazały, że aż 59 proc. linków udostępnianych na Twitterze nie jest otwieranych przez osoby, które je udostępniają.

I co dalej, Twitterze i Facebooku?

Fake news stały się zmorą Twittera i Facebooka, a teraz oba serwisy starają się odbudować swój wizerunek sieci, na których wiarygodności można polegać. Nie idzie im to zbyt dobrze. W styczniu 2017 roku Facebook zapowiedział taką modyfikację algorytmu, która miałaby powstrzymać falę fake news. Wprowadza ją, ograniczając fanpage’om dostęp do strumienia wiadomości na rzecz wpisów od przyjaciół i grup facebookowych. Czy to działa na szkodę fake news? Moim zdaniem średnio (bo fałszywki trafiają teraz do grup, a nie do fanpage’y), ale wstrzymajmy się póki co z wnioskami, bo za mało czasu minęło.

Również Twitter zorientował się, że coś jest nie tak, a jego szef Jack Dorsey zapowiedział przeprowadzenie analiz mających wyśledzić przyczyny szerzenia się trollingu i niezdrowych emocji w tym serwisie. Poczekamy, zobaczymy.

Źródło

Polecamy też

Mechanizmy, jakich używają twórcy fake news i jak się przed nimi bronić

Jak odróżnić fałszywe zdjęcia z Syrii od prawdziwych dowodów zbrodni?

Rzekoma awaria w elektrowni atomowej w Belgii – nic złego się nie stało

 

Nie ma więcej wpisów