captcha image

A password will be e-mailed to you.

Start rakiety Falcon 9 z Przylądka Canaveral 30 marca 2017 roku (31 marca polskiego czasu). Źródło: SpaceX

Falcon 9, rakieta firmy SpaceX, która już raz wystartowała i wylądowała, zrobiła to po raz drugi! To przełom w technologiach kosmicznych – od tej pory loty będą znacznie tańsze. Na naszych oczach dzieje się historia!

31 marca 2017 o godz. 0.27 czasu polskiego rakieta Falcon 9 należąca do amerykańskiej firmy SpaceX wystartowała z Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego na Przylądku Canaveral, wynosząc na orbitę satelitę telekomunikacyjnego. Następnie jej główny człon wrócił i wylądował na barce na Atlantyku. To była ta sama rakieta, która w kwietniu 2016 roku wykonała dokładnie ten sam manewr, a więc wystartowała i wylądowała. Mamy więc dowód na to, że możliwe jest wielokrotne wykorzystanie tej samej rakiety nośnej.

W firmie Elona Muska zapanowała uzasadniona euforia, zwłaszcza że kilka wcześniejszych prób lądowania zakończyło się eksplozją Falcona 9. Cieszy się też cała branża kosmiczna, bo to oznacza, że koszty lotów kosmicznych zmniejszą się drastycznie. Musk zapowiada, że nawet stukrotnie.

Główny człon rakiety Falcon 9 zaraz po wylądowaniu na barce 30 marca 2017 roku (31 marca czasu polskiego). Źródło: SpaceX/YouTube

Inżynierowie kosmiczni od dawna zmagali się z problemem jednorazowych rakiet nośnych. Ten ekstremalnie drogi sprzęt używany jest tylko raz, a zaraz po wyniesieniu ładunku jego cenne szczątki topione są w oceanie. To marnotrawstwo Elon Musk porównał do wyrzucania samolotu na śmietnik zaraz po pierwszym locie. Jego pomysł polega na tym, żeby ocalić najcenniejszy dolny człon rakiety, który stanowi blisko 80 proc. kosztów całej misji.

Ostatniej nocy po podczas wynoszenia na orbitę satelity komunikacyjnego SES-10 (który ma dostarczać sygnał TV i internet odbiorcom w Ameryce Środkowej) dolny człon rakiety Falcon 9 oddzielił się i wrócił na Ziemię. Jego lot trwał niespełna 10 minut. SpaceX zapowiada, że ta sama rakieta zostanie użyta ponownie w niedalekiej przyszłości, oczywiście po drobnych naprawach i uzupełnieniu paliwa. Falcon 9 ma też służyć za kosmiczną taksówkę łączącą Ziemię z Międzynarodową Stacją Kosmiczną.

Firmę SpaceX czeka teraz pracowity rok, bo starty jej rakiet mają się odbywać co dwa-trzy tygodnie. Na wyniesienie na orbitę czeka jeszcze dziewięć satelitów SES, a trzy z tych startów mają się odbyć z wykorzystaniem rakiet Falcon 9, w tym również tych używanych.

SpaceX nie jest jedyną firmą prywatną testującą rakiety kosmiczne wielokrotnego użytku. To samo robi Blue Origin, przedsiębiorstwo należące do Jeffa Bezosa, twórcy Amazona. Rakiety jej firmy już pięciokrotnie startowały i lądowały w 2015 i 2016 roku, ale po odbyciu suborbitalnych, a nie orbitalnych lotów. SpaceX jest więc o krok dalej w swoich działaniach. Trzymam kciuki za dalsze kosmiczne plany Elona Muska 🙂

Tutaj pisaliśmy o pierwszym udanym starcie i lądowaniu rakiety Falcon 9

Oto pełna relacja ze startu i lądowania Falcona 9, które odbyło się 31 marca 2017 polskiego czasu:

Nie ma więcej wpisów