captcha image

A password will be e-mailed to you.

W tym roku pierwsza gwiazdka może faktycznie okazać się gwiazdą. Wbrew pozorom to wcale nie takie oczywiste. Gdzie więc mamy jej szukać?

W ostatnich latach wypatrujący pierwszej gwiazdki zazwyczaj mieli szansę wpaść w planetarną pułapkę – pierwszym i najjaśniejszym obiektem pojawiającym się po zachodzie Słońca były często Wenus lub Mars. W tym roku gwiazdy wyraźnie się zmobilizowały i wystawiły godną reprezentację.

24 grudnia 2017 roku Słońce będzie zachodziło między 15 a 16. Największe szanse na zdobycie tytułu pierwszej gwiazdki mają Kapella i Wega. Co prawda Wega jest jaśniejsza, ale to Kapella pokaże się na północno-wschodnim niebie, a więc daleko od rozjaśnionego zachodem Słońca nieba. Wega pokaże się wysoko na niebie na północnym zachodzie.

Oczywiście wszystko zależy od pogody – niestety niedziela nie będzie pogodna. Co więcej zamiast białych Świąt czekają nas temperatury zbliżone do +10 stopni Celsjusza. To efekt napływu ciepłego powietrza znad Atlantyku. Będzie więc raczej ciepło i deszczowo, a pierwszą (i pewnie tej nocy ostatnią) gwiazdkę zobaczymy gdzieś w okolicy szczytu choinki.

Ta tendencja jest coraz bardziej widoczna. Zestawiłem średnią temperaturę w Warszawie dla Wigilii od 1996 roku. Ostatni większy mróz (-5 stopni) mieliśmy w 2007 roku. Od tego czasu tylko raz,w 2012, wpadło liche -2. Oczywiście temperatury będą się różnić w zależności od miejsca, ale widać tu tendencję, która nie zapowiada kolejnych śnieżnych zim. Inna sprawa, że zachodzące zmiany klimatyczne mogą od czasu do czasu wywołać odwrotny efekt – może nam się trafić supermroźna zima. Ale to będzie raczej wyjątek, więc ciekawe, kiedy przestaniemy śpiewać o “White Christmas” i malować obrazki z zaśnieżonymi choinkami.

Nie ma więcej wpisów