captcha image

A password will be e-mailed to you.
Claude Monet na obrazie „Impresja, wschód słońca” uchwycił widok z okna swojego hotelu we francuskim mieście Hawr. Dokładną datę wydarzeń na płótnie ustalono, biorąc pod uwagę pozycję słońca na niebie i stan pływów morskich. Fot. Wikimedia

Claude Monet na obrazie „Impresja, wschód słońca” uchwycił widok z okna swojego hotelu we francuskim mieście Hawr. Dokładną datę wydarzeń na płótnie ustalono, biorąc pod uwagę pozycję słońca na niebie i stan pływów morskich. Fot. Wikimedia

Claude Monet na obrazie „Impresja, wschód słońca” uchwycił bardzo konkretną chwilę. Na podstawie pozycji słońca na niebie, stanu pływów na morzu i warunków pogodowych naukowcy ustalili, że na płótnie widzimy stan z 13 listopada 1872 roku o godzinie 7.35 rano czasu lokalnego.

Ta precyzyjna informacja pochodzi z obliczeń i obserwacji dokonanych przez Donalda Olsona, astronoma i profesora fizyki z Texas State University.

Obraz Moneta, który nadał miano całemu nurtowi malarskiemu, impresjonizmowi, od dawna budził kontrowersje badaczy. Niektórzy sądzili nawet, że nie przedstawia wschodu, tylko zachód słońca. Rozwiązaniem tej sprawy zajął się więc prof. Olson, „detektyw” tropiący zjawiska astronomiczne w sztuce. Wcześniej udało mu się potwierdzić relację Mary Shelley, autorki „Frankensteina”. Pisała ona, że zobaczyła światło księżyca wpadające przez okno do jej sypialni, kiedy zbudziła się z sennego koszmaru, który zainspirował ją do stworzenia jej najważniejszej powieści. Olson dzięki obliczeniom stwierdził, że księżyc, owszem, mógł zaglądać do pokoju pisarki dokładnie 16 lipca 1816 roku o godzinie 2 w nocy (Shelley przebywała wówczas w willi nad Jeziorem Genewskim m.in. z lordem Byronem, który zainspirował w tym czasie kilku obecnych tam pisarzy do stworzenia powieści z dreszczykiem).

W 2010 roku dociekliwy prof. Olson postanowił zbadać, co konkretnie miał na myśli XIX-wieczny amerykański poeta Walt Whitman, kiedy pisał w zbiorze poezji „Źdźbła trawy”: „… dziwny, ogromny meteor, oślepiający i wyraźny, przeszywający niebo nad głowami”. Okazało się, że 20 lipca 1860 roku nad Ziemią rzeczywiście można było podziwiać niezwykle rzadki meteor muskający atmosferę. Stał się on również tematem obrazu „Meteor roku 1860” pędzla amerykańskiego malarza Frederica Churcha.

Żeby ustalić dokładny czas zdarzenia widocznego na obrazie Moneta „Impresja, wschód słońca”, prof. Olson odszukał stare fotografie pokazujące położenie hotelu w normandzkiej miejscowości Hawr, w którym Monet się zatrzymał. Widok na południowy wschód z okna swojego pokoju w tym właśnie hotelu malarz uwiecznił na słynnym obrazie.

Prof. Olson ustalił, że położenie słońca na obrazie świadczy o tym, iż na płótnie uwieczniono moment, który nastąpił 20-30 minut po wschodzie słońca. Wywnioskował też, że musiał mieć akurat miejsce przypływ morza, bo tylko w takiej sytuacji większe statki mogły wpływać do płytkiego portu w Hawr. Naukowiec zestawił obie te informacje i otrzymał 19 możliwych dat.

Aby zawęzić zakres poszukiwań, prof. Olson przejrzał dawne zapiski dotyczące pogody w tym rejonie, dzięki czemu wykluczył dni deszczowe. Kąt nachylenia dymów widocznych po lewej stronie obrazu podpowiada, że wiał wówczas wiatr wschodni, co zawęziło wyniki do dwóch dat: 13 listopada 1872 roku i 25 stycznia 1873 roku. Ponieważ jednak sam Monet przy swoim nazwisku napisał „72” (którą to datę potwierdzają historycy sztuki), należy przyjąć, że na obrazie widzimy poranek 13 listopada 1872 roku.

Monetowi udało się więc, zgodnie z duchem impresjonizmu, uchwycić konkretną, choć ulotną chwilę. I zrobił to z iście kronikarską precyzją.

Źródło

Polecamy też:

Duch na obrazie Picassa

Leonardo namalował dwa portrety Mony Lisy

 

 

Nie ma więcej wpisów