captcha image

A password will be e-mailed to you.
Penisy pąkli są ośmiokrotnie dłuższe od ich ciał. Fot. University of Alberta

Penisy pąkli są ośmiokrotnie dłuższe od ich ciał. Fot. University of Alberta

Wyobrażacie sobie penisa osiem razy dłuższego od długości ciała? Tak, to możliwe. Fakt ten sprawia, że jest to najdłuższy członek świata.

Właścicielami tych rekordowych genitaliów są pąkle (Balanus), skorupiaki żyjące w morzach, m.in. na falochronach, kamieniach czy kłodach. Pąkle są zmuszone do tego, by dostosowywać wielkość i kształty swoich penisów do otaczających warunków, a więc siły fal na brzegu morza. Jeśli fale są silne, to naprawdę trudno zapanować nad długim przyrodzeniem.

Pąkle na wyciągniętym z wody pływaku. Fot. Rafal Konkolewski/Wikimedia

Pąkle na wyciągniętym z wody pływaku. Fot. Rafal Konkolewski/Wikimedia

Pąkle to przedstawiciele morskich skorupików zaliczane do rzędu wąsonogów (Cirripedia). Zwierzęta te żyją w koloniach, przyczepiają się do twardego podłoża, są osłonięte wapiennymi skorupkami i żywią się zawiesiną. Pąkle możemy zobaczyć podczas spaceru nad naszym polskim morzem. Wystarczy przyjrzeć się kłodom, falochronom, a nawet muszlom omułków, żeby zobaczyć otoczone wapiennymi płytkami zwierzaki żyjące w skupiskach.

Karol Darwin zachwycił się pąklami podczas swoich obserwacji przyrodniczych, następnie zajął się ich biologią, m.in. opisując zachowania seksualne. Darwin poświęcał pąklom całe dnie badań. Jedna z historii o angielskim przyrodniku i jego rodzinie mówi, że kiedy nauczycielka w szkole zapytała jego córkę, czym zajmują się rodzice, ta odpowiedziała, że tata pracuje z wąsonogami. Nic dziwnego, że to właśnie te zwierzaki zyskały taką sympatię ojca ewolucji.

Spacerując po molo i patrząc na pale pokryte pąklami, nawet nie zdajemy sobie sprawy, co też pod powierzchnią wody wyprawiają te małe zwierzęta. Prowadzą one osiadły styl życia, a więc samce nie mogą się przemieszczać w poszukiwaniu partnerek do rozrodu. A te wcale nie muszą się znajdować w ich bezpośrednim sąsiedztwie. By więc mieć szanse na kopulacje, samce wykształciły długie członki.

Kanadyjscy naukowcy w artykule opublikowanym w piśmie „Proceedings of the Royal Society B”, pokazali, że w zależności od zmiennych warunków środowiska pąkle mogą mieć różny kształt i długość penisów. Badacze zaobserwowali, że pąkle osiadłe w miejscach o silnym falowaniu miały krótsze, sztywniejsze i masywniejsze penisy niż pąkle żyjące w miejscach o słabym falowaniu.

Dłuższy penis daje szanse zapłodnienia większej liczby partnerek, ale sprawdza się on w miejscach o słabym falowaniu. Krótkie i grube penisy są mniej elastyczne i mniej się wyginają przy falowaniu, co zapewnia skuteczniejsze zapładnianie partnerek. Co więcej, okazało się, że jeśli przełożymy pąkle z miejsca o silnym falowaniu do miejsca o znacznie słabszym (i na odwrót) to zwierzęta odpowiednio dostosowują kształt i długość penisów do otaczających je warunków!

Jak zapanować nad najdłuższym penisem? Pomaga tu plastyczność fenotypowa, czyli najprościej mówiąc, zdolność organizmu do wytworzenia różnych form ciała lub części ciała w zależności od różnych warunków środowiska. To właśnie ta zdolność genotypu pąkli pozwala im na wytwarzanie różnych penisów.

Wniosek: są też inne czynniki – poza takimi jak wybór partnera przez samicę czy współzawodnictwo między samcami – które mogą wpływać na ewolucję, czyli w tym przypadku kształt i wielkość penisów. Źródłem może być  plastyczność fenotypowa, która zagwarantuje odpowiedni kształt i rozmiar w zależności od warunków środowiska (o plastyczności fenotypowej można przeczytać w tym artykule).

Tutaj sam nasuwa się na myśl scenariusz, jaki miałby miejsce, gdyby taką plastyczność fenotypową posiedli mężczyźni… Ale to pozostawiam już Waszej wyobraźni.

Przeczytajcie też:

W topniejących lodowcach budzą się od dawna uśpione bakterie, wirusy, grzyby

Autor tekstu, Krzysztof Zawierucha, jest doktorantem na Wydziale Biologii UAM w Poznaniu, ale częściej go można spotkać w Arktyce, gdzie bada niesporczaki i ekosystemy polarne. O prowadzonych przez niego badaniach pisaliśmy na naszym blogu 

 

Nie ma więcej wpisów