captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Wypas świąteczny. Fot. Ruth Hartnup

Wypas świąteczny. Fot. Ruth Hartnup

I po świętach. Czas na rachunek sumienia. Z czystej ciekawości postanowiliśmy policzyć, ile kalorii udało nam się spożyć, ile z tego jest całkowicie zbędne oraz ile wysiłku będzie nas kosztowało zrzucenie tego nadmiaru.

Przyjęliśmy dość typowy sposób spędzania świąt – dość obfite śniadanie (z obowiązkową sałatką jarzynowa z majonezem), podjadanie przez cały dzień, porządny obiad (przecież nie może się zmarnować!) oraz kolacja będąca raczej już dopychaniem, niż pełnym posiłkiem. Pewnie w międzyczasie trafi się jakiś spacer z rodziną, ale na większe aktywności nie ma co liczyć.

Szacunkowe obliczenia pokazały, że taki świąteczny dzień do między 4500 a 5000 kilokalorii (kcal). Tymczasem dzienne zapotrzebowanie dla dość przeciętnej osoby wynosi między 2400 a 2700 kcal.

Można więc przyjąć, że dziennie przyjęliśmy przynajmniej 2000 kcal za dużo. Ponieważ Święta miały w tym roku trzy dni (nawet nie licząc Wigilii), to zarobiliśmy dobre 6000 kcal górki. Jak to spalić?

UWAGA! Wszystkie obliczenia mają charakter orientacyjny. Nie uwzględniliśmy mnóstwa czynników (różnic w metabolizmie, wadze, diecie, aktywności itd), nie braliśmy pod uwagę indeksu glikemicznego i innych elementów.

 

Czy wiesz, że polska Wigilia należy do najzdrowszych w Europie?

Co jest najbardziej kaloryczne?

Nie ma więcej wpisów