captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Niby wystarczy mała dziurka, a powstaje tyle energii... Fot. Rune Pettersen/YouTube

Niby wystarczy mała dziurka, a powstaje tyle energii… Fot. Rune Pettersen/YouTube

Zapewne nie jest to pytanie, które zwykle zadajecie sobie w wolnym czasie, ale na potrzeby tego artykułu, zastanówcie się: W jaki sposób możecie uzyskać ciepło z zamrożonego jeziora? Odpowiedź, po obejrzeniu poniższego materiału, wydaje się niezwykle prosta.

UWAGA! Jak zawsze w takich przypadkach – nie zalecamy, żebyście próbowali tego sami!

Gaz błotny, znany Wam prawdopodobnie lepiej pod nazwą metanu, uwalniany jest w procesie trawienia materii organicznej przez bakterie, a w pewnych miejscach dzieje się to również pod wodą. Zakładam, że w tym momencie niektórym z Was zapaliła się w głowie czerwona lampka, a odpowiedź stała się jasna. Widzicie, gdy gaz wydostaje się na powierzchnię, zwykle jego bąbelki po prostu ulatniają się w górę, prosto do naszej atmosfery. Jednak gdy pokryć jezioro grubą warstwą lodu, gaz zostaje uwięziony w wodzie, dopóki lód nie stopnieje, albo… nie pomogą mu z tym procesem ludzie.
W takim przypadku, możliwe staje się wywiercenie w lodzie dostatecznie dużej dziury, aby pozwolić na uwalnianie się stałego strumienia gazu, który następnie można podpalić, tworząc w ten sposób swego rodzaju lodowy palnik.

Nie ma więcej wpisów