captcha image

A password will be e-mailed to you.

Ta książka daje dystans. Napisana z humorem i zdrowym sarkazmem pokazuje, co może się wkrótce zmienić w naszym świecie dzięki technologiom. I żaden wirus nam tego nie zepsuje!

Czasami zdarzają się takie wyjątkowe sploty, zbiegi okoliczności. Książka „Jakoś wkrótce” miała być wydana, nomen omen, na jesieni. Ale coś tam nie zagrało w całej maszynie wydawniczej i premiera przesunęła się na teraz. Gdy tom dotarł do nas, szkoły jeszcze działały, a życie toczyło się normalnie. Wystarczyło kilka dni, by wszystko stanęło na głowie… Zresztą sami wiecie.

No i czytam „Jakoś wkrótce” właśnie wtedy, gdy nasze dzieci rozmawiają przez internet z nauczycielami podczas prawdziwych lekcji online. Media informują o kolejnych przypadkach śmierci. Ludzie mijają się przechodząc na drugą stronę ulicy. Czytam i myślę: całe szczęście, że ta książka ukazała się właśnie teraz. Bo „Jakoś wkrótce” cudownie opowiada o tym, dokąd może zmierzać nasza cywilizacja. Na dobre i na złe.

10 tematów. 10 technologii, które mogą, właśnie jakoś wkrótce, zrobić gigantyczne zamieszanie. Tylko spójrzcie: interfejs mózg-komputer (czyli brak klawiatury, ekranu, myszki, głośnika, mikrofonu – wszystko bezpośrednio przekazywane między maszyną a mózgiem), precyzyjne leki (leczymy KONKRETNIE twój przypadek choroby) czy rozszerzona rzeczywistość (patrzysz na świat wzbogacony o informacje podawane przez komputer).

Każda z tych (i pozostałych) technologii może wywołać rewolucję na miarę telefonów komórkowych (kto pamięta, niech wspomni kontaktowanie się przed rokiem 1995) czy internetu (kto chodził do szkoły w latach80.?). Te rewolucje przyniosły mnóstwo dobrego i trochę złego. Nie chcę teraz oceniać proporcji, ale podkreślić, jak pojedyncza technologia może odmienić obraz świata i wpłynąć na codzienne życie.

I właśnie teraz, gdy siedzimy pozamykani by nie przekazywać sobie groźnego wirusa, dobrze jest wznieść się ponad ten dziwny czas i spojrzeć szerzej. Od jakichś 100 lat rozwój ludzkości niesamowicie przyspiesza. Jak widać wokół, nie uwalnia nas to od wszystkich problemów. Ale też, jak widać wokół (moje dzieci w wirtualnej szkole) daje nam niezwykłe metody do radzenia sobie z tymi problemami.

To co szczególnie cenne w „Jakoś wkrótce” to brak bezmyślnego entuzjazmu. Autorzy książki, Kelly i Zach Weinersmithowie, są mistrzami sarkazmu i fantastycznego humoru. Cudowanie rozbijają narastający w trakcie lektury zachwyt możliwościami technologii zadając celne, krótkie pytanie, złośliwie wyciągając wpadki dotychczasowych technologii i analizując wielkie porażki. W każdym rozdziale znajduje się sekcja poświęcona obawom, której lektura studzi entuzjazm, ale nie sugeruje porażki. To po prostu trzeźwe, mądre podejście.

Wszystko to jest okraszone doskonałymi rysunkami Zacha Weinersmitha, którego możecie znać z komiksów SMBC. Trochę mi to przypomina naszą książkę „Fakt, nie mit” z rysunkami Herzyk ?

Myślę, że te dni to idealny czas na lekturę „Jakoś wkrótce”. Dzięki temu możemy trochę nabrać dystansu. Za jakiś czas epidemia się skończy. Świat już nie będzie taki sam – zmieni się nieco nasze myślenie, nasze obawy, nasze zaufanie. Ba, nawet kino się zmieni! Zaczniemy znowu tworzyć i budować. Pomyślmy nad tym, że mimo błędów, porażek i wpadek ludziom na całym świecie żyje się coraz lepiej. Że po tym tąpnięciu znowu zabierzemy się do roboty.  I że jakoś wkrótce będzie jeszcze lepiej!

Jakoś wkrótce
Kelly i Zach Weinersmith
Insignis 2020

Nie ma więcej wpisów