captcha image

A password will be e-mailed to you.
Budowa zęba. Źródło: Afanasovich/Wikimedia

Budowa zęba. Źródło: Afanasovich/Wikimedia

To wcale nie pobożne życzenia, tylko całkiem prawdopodobna przyszłość. Naukowcy, a wśród nich badacze z prestiżowego Uniwersytetu Harvarda, odkryli, że pod wpływem lasera o niewielkiej mocy zębina może się regenerować – takie rewelacje można dziś znaleźć w „Gazecie Wyborczej” (tutaj jest źródło tych badań). Koniec z borowaniem, koniec z traumą – przynajmniej ja takową odczuwam od czasów regularnych wizyt w szkolnym gabinecie dentystki-sadystki…

Ten sam mechanizm regeneracji obserwowano wcześniej na tkankach miękkich, takich jak skóra czy włosy. Teraz jednak okazało się, że działa to również w przypadku zębów. Być może okaże się więc wkrótce, że nie trzeba będzie wiertłem usuwać chorej zębiny i zaklejać dziury syntetycznym wypełnieniem, bo niewielka stymulacja laserem uruchomi lawinę procesów regeneracyjnych.

Na czym to polega? Naukowcy domyślają się, że laser aktywuje reaktywne formy tlenu, które pobudzają do działania czynnik wzrostu beta stymulujący komórki zębiny do regeneracji. Nie działa to niestety na miazgę zęba, więc głębsze ubytki trzeba będzie łatać tradycyjnym sposobem. Również szkliwo trzeba będzie uzupełnić syntetycznie. Mimo to wizja samoleczących się niezbyt głębokich ubytków jest wystarczająco kusząca, by z nadzieją czekać na ten przełom w medycynie.

Na razie wypróbowano ten mechanizm na gryzoniach, więc potrzebne są jeszcze badania na ludziach. Ja trzymam za nie kciuki.

Źródło

 

Polecamy też:

Dwoje nastolatków z Polski nagrodzonych w konkursie dla naukowców w USA

 

 

Nie ma więcej wpisów