captcha image

A password will be e-mailed to you.

 

Czy treningi mózgu mają sens? Rys. Lumosity

Czy treningi mózgu mają sens? Rys. Lumosity

„Weź mózg na siłownię, poświęć kilka minut dziennie na ćwiczenia, a Twoja inteligencja stanie się jak biceps Strong Mana – silna i wszechmocna”. Tego typu reklamy pojawiają się już od dekady, a popyt na podobne usługi wciąż rośnie. Za oceanem to już poważny biznes. Firma Lumosity – lider na rynku treningów mózgu – ma 70 milionów użytkowników z całego świata. Miesięczny abonament za korzystanie z ćwiczeń wynosi niespełna 15 dolarów. Firmy dostarczające narzędzia do rozwijania intelektu wydają krocie na reklamę. A ich reklamy głoszą często, że wystarczy „dziesięć minut treningu dziennie” [BrainHQ](1) aby pokonać swoje ograniczenia w pracy i poprawić wydajność zarządzania czasem lub zadaniami.

Wydaje się, że jest lepiej. Wydaje się

Brzmi kusząco. Jednak rezultat treningów nie jest jednoznacznie zdefiniowany. Trudno jest stwierdzić, czy rzeczywiście cokolwiek się poprawiło, poza subiektywnym odczuciem osób trenujących – że jest lepiej. Ponadto, niejednoznaczny przekaz reklamowy sugeruje, że nasze zdolności nie mają ograniczeń. Możemy natknąć się na mity mówiące, że „człowiek wykorzystuje jedynie 10 proc. mózgu” oraz że „chcieć oznacza móc”. Znane z telewizji i literatury opisy pojedynczych osób posiadających niezwykłą pamięć (2) lub zdolności mnożenia ogromnych liczb (3) sugerują, że mamy nieskończony rezerwuar możliwości lub że wykorzystujemy tylko niewielką ich część. Sztukmistrze zwodzą nas iluzjami telekinezy, a bioenergoterapeuci rzekomo posiadający zdolności wykrywania żył wodnych lub przepływów energii pozwalają uwierzyć, że nasz umysł ma znacznie większe zdolności, niż te, które dotychczas opisała nauka. Postaci z filmów science fiction dysponujące niesamowitymi zdolnościami, które udało im się okiełznać dzięki odpowiedniemu przygotowaniu w szkole Profesora X, budzą nasze nadzieje (4), że i my możemy stać się kimś „lepszym”.

Niejednoznaczność przekazu reklamowego wraz informacjami o niezwykłych zdolnościach pewnych osób sprawiają, że trudno jest wyrobić sobie rozeznanie w rzeczywistych możliwościach naszego umysłu. Dość łatwo ulec złudzeniu, że zdolności ludzkiego mózgu można rozwijać w nieskończoność, a efekty treningów pozostaną z nami na zawsze.

Pojedyncze badania pokazują, że efekty treningów utrzymują się przez kilka tygodni, a nawet miesięcy po zakończeniu trenowania (5). O trwałości efektów treningów mózgu należy myśleć, jak o efektach treningu fitnesowego. Czy nasza forma będzie utrzymywała się po zaprzestaniu aktywności? Nie, gdy przestajemy ćwiczyć, to nasza zdolność wykonywania ćwiczeń zaczyna spadać.

Uwierz że możesz więcej, a będzie Ci się wydawało, że możesz więcej

Przekonania na temat skuteczności pewnej procedury (treningu) wpływają na dostrzegane postępy. Jest to problem znany naukowcom. Przekonania badaczy mogą wpłynąć na wynik badania. Aby oddzielić efekt przekonań od rzeczywistego efektu działania treningu, prowadzi się badania z tzn. podwójnie ślepą próbą (6). W takim eksperymencie ani badacz, ani uczestnicy badań nie wiedzą, do której z grup badawczych trafili, aby uniknąć oddziaływania oczekiwań. Uczestnicy badania dzieleni są losowo na trzy grupy, z których jedna podlega rzeczywistemu treningowi, kolejna jest tylko przekonana, że wykonuje trening (placebo), a trzecia nie wykonuje żadnego treningu (tzw. grupa kontrolna). Grupa kontrolna – pozwala odpowiedzieć na pytanie, czy trenowanie lub samo przekonanie o wykonywaniu treningu działa skuteczniej niż brak treningu. Natomiast grupa placebo pozwala upewnić się, że procedura treningowa działa skuteczniej od samego przekonania o tym, że trenujemy.

O tym, jak silnie przekonania mogą wpłynąć na rezultaty badań, świadczą najlepiej wyniki z tzw. operacji chirurgicznych placebo (6). Pacjenci cierpiący z powodu choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego, którzy w rzeczywistości nie zostali poddani żadnej operacji, a jedynie wyrobiono u nich przekonanie, że przeszli laparoskopowy zabieg kolana, przestawali się uskarżać na dolegliwości bólowe związane ze zdeformowanym stawem. Podobnie do osób, które przeszły zabieg operacyjny (7). Naukowcy byli zaskoczeni tak silnym działaniem placebo. Jak się okazało w późniejszej analizie, do grona osób badanych trafiły najprawdopodobniej osoby bardziej podatne na sugestie. 44% spośród osób wytypowanych do badań odmówiło w nich udziału, gdy dowiedzieli się, że mogą zostać poddani procedurze placebo. Skoro efekt przekonania jest obserwowany w sytuacji tak nagłej i dobrze mierzalnej zmiany, jak operacja chirurgiczna, to należy spodziewać się jego silnego działania w przypadku bardziej subtelnych interwencji (np. trenowanie mózgu / intelektu).

Placebo może tak wiele

Aby sprawdzić, czy przekonania dotyczące skuteczności treningu wpłyną na rezultaty badań naukowcy z uniwersytetu w Fairfax (Virginia, USA) posłużyli się pewnym sprytnym wybiegiem. Rekrutowali do udziału w badaniach na podstawie ogłoszeń wzbudzających przekonania o skuteczności treningu. Pierwsza z grup zgłosiła się na podstawie ogłoszenia informującego, że wezmą udział w badaniach nad dobrze sprawdzonymi treningami mózgu, które pozwalają na wzmocnienie zdolności intelektualnych. Zaś osoby w drugiej grupie dowiedziały się, że mogą wziąć udział w badaniu, za które otrzymają pewne symboliczne wynagrodzenie.

Wszyscy uczestnicy badań wykonali dwa testy inteligencji. Każdy z nich przed i po jednogodzinnym treningu mózgu. Choć grupy nie różniły się od siebie ani wynikami testów inteligencji przed treningiem, ani poziomem wykonania samego treningu, to w wynikach testów inteligencji po treningu pojawiła się różnica na korzyść osób przekonanych, że biorą udział w skutecznym treningu. Wynik ten podaje w wątpliwości rezultaty niemałej liczby badań, w których osoby badane wiedziały, że będą brały udział w treningu mózgu. Zwyczajnie może być tak, że do udziału w takich badaniach zgłaszają się osoby przekonane, że intelekt da się wyćwiczyć, co powoduje, że w testach po zakończeniu programu ćwiczeń osiągają oni lepsze wyniki niż przed rozpoczęciem treningu.

Co zatem wiadomo dotychczas o skuteczności treningów? Wielokrotnie wykazano, że trening mózgu, wykonywany przy pomocy dostępnych obecnie aplikacji, może pomóc klientom poprawić parametry wykonania danego ćwiczenia lub ćwiczeń rozwijających podobne zdolności. Wiemy też, że obserwuje się poprawę w funkcjonowaniu intelektualnym tych osób, które są przekonane, że treningi działają, jednakże może to być wyłącznie efekt placebo. Brak jest jednoznacznych i silnych potwierdzeń dla tezy, że trening przy pomocy aplikacji takich, jak oferuje Lumosity, sprawi, że otrzymasz podwyżkę (bo będziesz bardziej wydajny w pracy) lub, że zmniejszy się liczba wypadków drogowych (dzięki temu, że poprawiłeś uwagę).

Wisienka na torcie

Czy jest zatem sens korzystania z tych narzędzi? Jeśli celem jest wyostrzenie szybkości udzielania odpowiedzi w zadaniach, to trening może być przyjemną formą spędzania czasu. Jeśli jednak przygotowujemy się do ważnego egzaminu, to należy wątpić, że godzinny trening uwagi będzie lepszym rozwiązaniem niż poświęcenie tego czasu na opanowanie materiału. Jeśli chcesz być bardziej efektywnym pracownikiem, to raczej poświęć czas na nadrobienie zaległości lub zaplanowanie przyszłych zadań, które podniosą twoją efektywność w pracy. Warto pamiętać o tym, że każda aktywność niesie ze sobą określone koszty i trzeba je wziąć pod uwagę. Jeśli trening mózgu okazuje się aktywnością dającą niewielkie bądź niezauważalne rezultaty, korzystając z nich, tracisz okazję na spędzenie czasu z przyjaciółmi, rodziną lub oddawanie się ulubionemu hobby.

Sukces zawodowy jest miarą ciężkiej pracy i należy sceptycznie podejść do wszystkich ofert, które obiecują szybkie i łatwe rezultaty. Dotyczy to zarówno treningów mózgu, jak i wszelkich innych rozwiązań, które sugerują, że moc umysłu nie ma ograniczeń, a przy odrobinie wiary w cudowne rozwiązania zmienimy swoje życia.

Amerykańska Federalna Komisja Handlu uznała, że firma Lumosity, dostawca treningów mózgu, nie posiada dowodów naukowych mówiących o skuteczności tego rodzaju treningów. Lumosity została zmuszona do zapłacenia kary w wysokości 2 milionów dolarów oraz zakazano jej informowania, że treningi mają naukowo potwierdzoną skuteczność (9).

Treningi mózgu możemy potraktować jak „wisienkę na torcie”. Coś, co chciałoby mieć wiele osób. Jednak kto wie, czy jest ona smaczna lub warta zachodu? Można się bez niej obejść, a na pewno nie warto się poświęcać, aby tylko ją mieć.

 

Autorami tekstu są Anna Wieczorek-Taraday, doktorantka Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Nenckiego i Uniwersytetu SWPS oraz Maciej Taraday, doktorant w Zakładzie Kognitywistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego

Nie ma więcej wpisów