captcha image

A password will be e-mailed to you.

Artykuł jest elementem płatnej współpracy z firmą Bayer, inicjatorem międzynarodowej sieci zrównoważonych farm #BayerForwardFarming. Partner nie miał wpływu na opinie, które wyrażamy

Zbyt mało wody, coraz wyższe temperatury, silne wiatry, nawalne deszcze… Gołym okiem widać, że klimat w Polsce szaleje. To, niestety, nasza nowa norma, więc i rośliny, w tym uprawne, muszą być do niej przystosowane. Na nowych odmianach specjalnie wyhodowanej kukurydzy nie robią wrażenia wysmagane wiatrem, upałem i suszą niziny w Polsce centralnej. Takie rośliny można uprawiać w sposób zrównoważony nawet w tym nowym dla nas klimacie.

Kukurydza w Kaszewach. Fot. Crazy Nauka

W Polsce nie mamy już tego samego klimatu co jeszcze 30 czy 40 lat temu. Teraz to klimat kapryśny, przeplatający uciążliwe susze z opadami nawalnymi i powodziami. W ciągu ostatnich 70 lat średnia roczna temperatura w naszym kraju wzrosła aż o ponad 2°C – podaje raport IMGW-PIB „Klimat Polski 2020” z 2021 roku.

Wraz z klimatem zmieniają się rośliny, które dobrze się u nas czują. Wycofują się np. świerki, ustępując miejsca lepiej przystosowanym do nowych warunków lasom liściastym. Z kolei dla winorośli w Polsce przestało być zbyt zimno. Coraz lepiej sprawdza się uprawa ciepłolubnej kukurydzy, która w wielu regionach zastępuje wymagające nieco chłodniejszego klimatu ziemniaki. Jeszcze 20 lat temu mało kto wierzył w powodzenie uprawy kukurydzy paszowej w Polsce, a dziś zajmuje ona już 1,6 mln hektarów (wg GUS dla 2021), znacznie więcej niż powierzchnia upraw ziemniaków czy buraka cukrowego! Jednak nawet i kukurydza musi mieć pewne szczególne cechy, aby dała sobie radę w suchych, gorących i wietrznych warunkach, jakie funduje jej polskie lato.

Z wizytą w Kaszewach

Równina Kutnowska, leżąca niemal w centrum Polski, to urodzajny region rolniczy. To tam, w Kaszewach w województwie łódzkim, leży 90-hektarowe gospodarstwo prowadzone przez Krzysztofa Nykiela i jego syna Macieja, które miałam okazję odwiedzić. Należy ono do międzynarodowej sieci zrównoważonych farm #BayerForwardFarming, skupiającej gospodarstwa z 13 krajów w Europie, Ameryce Północnej, Łacińskiej i Azji. Celem tej struktury jest wdrażanie technologii i najlepszych praktyk w zakresie rolnictwa zrównoważonego.

Na polach w Kaszewach dominują buraki cukrowe, pszenica ozima kukurydza. Żeby ich uprawa dawała wysokie plony, potrzeba sporej praktyki i wiedzy fachowej.

Rzecz w tym, że żyzna gleba to tylko część sukcesu. Od lat Równinę Kutnowską i całe województwo łódzkie nawiedzają susze, które – jak wynika z badań Zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego przy Prezesie PAN – będą pojawiać się w Polsce częściej wraz z zachodzącym ocieleniem klimatu i częstszymi falami upałów. Co więcej, po otwartych przestrzeniach rolniczych Równiny Kutnowskiej z gwizdem hula wiatr, co prowadzi do silnej erozji gleby.

To wymaga wykorzystania w uprawie odmian roślin „do zadań specjalnych”. Szczególnie warta uwagi jest kukurydza, której cechy zostały tak dobrane w hodowli, że idealnie odpowiada ona potrzebom zrównoważonego gospodarstwa w Kaszewach i jest w stanie sprostać warunkom suchej i wietrznej Równiny Kutnowskiej.

Pole kukurydzy w Kaszewach. Fot. Crazy Nauka

Kukurydza do zadań specjalnych

Przyjrzyjmy się więc uważnie tej kukurydzy, która w katalogu nosi nazwę DKC 3595. Po pierwsze i najważniejsze, jest odporna na niedobory wody i wysokie temperatury, dzięki czemu łatwiej znosi fale upałów i susze, które coraz częściej nawiedzają Polskę centralną.

Ma również wyjątkowo silne i niezbyt wysokie łodygi, co jest istotne dlatego, że na Równinie Kutnowskiej wieją silne wiatry, które mogłyby połamać kukurydzę o mniej wytrzymałych łodygach. Tej nie połamią. Dodatkowo, ma mocny system korzeniowy, odporny na działanie wiatru i zapobiegający wywiewaniu gleby. No i jest odporna na choroby grzybowe, dzięki czemu nie wymaga użycia środków ochrony roślin, co ma ogromne znaczenie w zrównoważonym gospodarstwie.

Kiedy wyłuskamy już kolbę z liści okrywowych i przełamiemy ją, naszym oczom ukaże się nietypowy kształt ziaren. Są to ziarna typu „dent”, zwane dawniej końskim zębem, co uzasadnia ich kształt. Te charakterystyczne ziarna są luźniejsze niż w standardowej kolbie kukurydzy, a dodatkowo koszulki okrywające kolbę są również krótsze i luźniejsze, dzięki czemu woda szybciej z nich wyparowuje. Kukurydza z ziarnem tego typu wyjątkowo efektywnie oddaje wilgoć w końcowej fazie dojrzewania (ta cecha nosi nazwę DryDown), co pozwala przyspieszyć zbiór, zmniejszyć ryzyko strat powodowanych przez choroby grzybowe kolb oraz – co chyba najważniejsze – obniżyć koszty suszenia ziarna.

Dlaczego to taka ważna kwestia? Bo aby móc przechowywać ziarno, trzeba je najpierw wysuszyć. Ponieważ uprawiana w Kaszewach kukurydza już przed zbiorem zawiera bardzo mało wody, do pełnego wysuszenia jej potrzeba niemal o połowę mniej propanu niż do wysuszenia zwykłego ziarna kukurydzy. Oznacza to mniejsze koszty paliwa w suszarni i mniej emisji dwutlenku węgla. Win-win.

Dzięki temu, że wysuszoną kukurydzę można przetrzymać w silosach przez kilka miesięcy, pan Krzysztof z Kaszew może więcej na niej zarobić niż wtedy, gdyby sprzedawał ją zaraz po zbiorach. Bezpieczeństwo ekonomiczne rolnika to jeden z priorytetów rolnictwa zrównoważonego.

Co jeszcze potrafi „specjalna” kukurydza?

Specjalistyczna hodowla i postęp genetyczny sprawiły, że powstało wiele odmian kukurydzy odpowiadających na szczególne wymagania środowiska i potrzeby rolników.

W ocieplającym się klimacie i przy dużym ryzyku suszy ważną rolę odgrywają te odmiany, które tolerują stresowe warunki uprawowe, a więc są odporne na okresowe niedobory wody w glebie i wysokie temperatury.

Zmiana klimatu sprzyja wczesnemu startowi wegetacji wiosną, ale tym samym naraża kiełkujące rośliny na wiosenne przymrozki, które zdarzają się z podobną częstością również w ocieplającym się klimacie. Dlatego bardzo pożądaną cechą jest odporność kukurydzy na chłody wiosenne.

Kolejną cechą, którą biorą po uwagę rolnicy, jest efekt „stay green”, zwany inaczej efektem zielonego liścia. Jest to cecha, dzięki której rośliny w okresie dojrzewania ziarna mają nadal zielone liście, szczególnie powyżej kolby. Liście te w dalszym ciągu prowadzą fotosyntezę, dostarczając składników pokarmowych do wypełnienia ziarna, podczas gdy liście odmian tradycyjnych są już zaschnięte. Takie odmiany kukurydzy dają wyższe plony ziarna. Ponadto odmiany z genem „stay green” cechują się wyższą odpornością na choroby grzybowe. A to ostatnie zmniejsza zużycie środków ochrony roślin.

Zmieniający się klimat stawia ogromne wyzwania w niemal wszystkich dziedzinach życia. A akurat przygotowanie się do zmian i dostosowanie do nich w rolnictwie jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa żywnościowego. Rolnictwo zrównoważone, oparte na postępie genetycznym daje szansę, by te zmiany nie odbywały się kosztem jałowienia gleb czy nadużywania środków ochrony roślin. Właśnie na takie zmiany trzeba dziś stawiać.

Nie ma więcej wpisów