Lenovo Yoga Tablet 2 Pro – podejście naukowe

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro z Crazy Nauką. Fot. CN

Jest wielki. To pierwsze wrażenie, jakie miałem po wyjęciu z pudełka Lenovo Yoga Tablet 2 Pro (uff, ale długa nazwa). Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tabletów o ekranie 13,3 cala – to raczej domena laptopów. Jednak ta Yoga mocno zaciera granice między klasycznym komputerem a tabletem i robi to w całkiem udany sposób.

Lenovo od początku postanowiło robić wśród swoich tabletów linię wyróżniają się designem, inną niż klasyczny płaski bloczek narzucony przez Apple. Ich seria Yoga wyróżnia się pogrubieniem w dolnej (lub bocznej – zależy jak trzymamy) części obudowy. To przede wszystkim miejsce na baterię, która dzięki cylindrycznemu kształtowi może być pojemniejsza niż zwykle. To widać – seria Yoga wyróżnia się długim czasem pracy urządzenia. Pogrubienie z jednej strony obudowy nieźle też sprawdza się jako uchwyt dla ręki, dzięki czemu tablet można wygodnie wykorzystywać jako czytnik.

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro – podstawka. Fot. CN

Ale tym razem Lenovo upakowało w Yoga Tablet 2 Pro coś jeszcze. W pogrubieniu obudowy ukryto mały projektor, który może rzucać na ścianę czy ekran obraz o przekątnej do 50 cali. Właśnie ta cecha bardzo wyróżnia tablet i sprawia, że bardzo dobrze może sprawdzić się tam, gdzie mamy kogoś czegoś nauczyć.

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro wydaje się świetnym narzędziem dla nauczyciela – dla dziecka będzie raczej zbyt duży, tu lepiej sprawdzą się 8 czy 10-calowe urządzenia. Ale też dzieci nie potrzebują wszystkich funkcji tego sprzętu, raczej wykorzystają go z rodzicami czy nauczycielami.

Wielką zaletą wbudowanego projektora jest prostota jego użycia. Kto miał okazję podłączać projektory do komputerów ten wie, jaką męką może być zmaganie z rozdzielczością, klonowaniem lub rozszerzaniem pulpitu i podobnymi sprawami. Tu po prostu wysuwamy z dołu ekranu panel, na którym znajduje się ikona włączająca projektor. Przy obiektywie mamy suwak regulujący ostrość. I już – na ścianie widzimy to, co na ekranie.

Pozostaje ustawić tablet tak, by obraz dobrze wyglądał na ścianie. Pomocna jest funkcja wykorzystująca czujniki położenia, która stara się dopasować geometrię obrazu do jego ułożenia na ścianie. Czasem efekty nie są idealne, ale generalnie pomysł się sprawdza.

Tu warto wspomnieć o kilku sposobach, w na umieszczenie tabletu. Charakterystyczna dla serii Yoga podpórka z tyłu obudowy pozwala na postawienie urządzenia lub powieszenie go – w tym celu zaprojektowano w niej spory otwór. Po rozłożeniu podpórki tablet można postawić na podłodze kierując obraz na ścianę w wygodny sposób. Po chwili ekran wyłączy się i można podziwiać obraz z projektora.

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro – obraz z projektora rzucany na ścianę. Fot. CN

Kilka słów o tym ciekawym dodatku. To pikoprojektor, którego zadaniem nie jest konkurować z dużymi i wyspecjalizowanymi urządzeniami. Nie zapewni nam więc bardzo jasnego obrazu ani powalającej rozdzielczości. Dostajemy 854 x 580 pikseli – dość, by swobodnie oglądać, ale nie ma co liczyć na niesamowite szczegóły. Jasność jest wystarczająca do mocno zaciemnionych pomieszczeń – w jasnych za wiele nie zobaczymy. No ale to w końcu tablet. Tak czy inaczej – filmy NASA pokazujące historię Słońca wyglądały świetnie i robiły duże wrażenie.

Trzeba tylko pamiętać, że projektor szybko zużywa baterię. Normalnie tablet bez problemu działa przez około 9-10 godzin intensywnego używania, ale przy włączonym projektorze ten czas skraca się o ponad połowę.

No i głośniki – duże, położone pod ekranem i mocne. Dają rozsądnie dobry dźwięk, który jest na tyle silny, że słychać go bez problemu w całej sali. Przy filmach – niezastąpione. Niestety jeśli korzystamy z projektora, to znika cały efekt stereo. W sumie to nic dziwnego, bo tablet musi być wtedy ustawiony bokiem, ale jednak szkoda.

Na pochwałę zasługuje ekran. Na wspomnianych 13,3 cala upakowano rozdzielczość Quad HD czyli 2560 x 1440 pikseli. Dobre są kąty widzenia i kolory, więc jeśli zależy nam na detalach, których nie odda projektor, to na pewno pokaże je tablet. Jednocześnie duży ekran sprawia, że bez problemu można pokazywać jego zawartość kilkuosobowej grupie. Tu znowu przydaje się możliwość powieszenia tabletu, bo łatwiej pokazywać coś na ekranie mogąc się swobodnie poruszać i mając wolne ręce.

Wysoka rozdzielczość ekranu to również ważna zaleta tam, gdzie trzeba zaprezentować na przykład zdjęcia wykonane w dużej rozdzielczości. Bo choć materiałów wideo w rozdzielczości większej niż HD wciąż jest bardzo niewiele, to już zdjęcia o takiej liczbie pikseli to standard. Wszędzie tam, gdzie potrzebujemy dużego obrazu pokazującego precyzyjnie każdy detal ekran tego tabletu sprawdzi się świetnie.

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro – projektor i regulacja ostrości. Fot. CN

Lenovo Yoga Tablet 2 Pro ma dość typowy, 8-megapikselowy aparat, który wystarczy przy tego typu sprzęcie – wciąż ludzie robiący zdjęcia tabletami wyglądają dość dziwacznie. Ale gdy chciałem zrobić zdjęcie szkicowi na kartce i pokazać go całej grupie dzięki projektorowi, sprawdził się dobrze.

Tablet nieźle sprawdził się nie tylko podczas prowadzenia lekcji, ale też przy jej przygotowywaniu. Po podłączeniu klawiatury bezprzewodowej sprzęt właściwie zamienia się w laptop z dotykowym ekranem. No, może nawet bardziej w komputer stacjonarny – niestety tabletów wciąż nie da się wygodnie postawić na kolanach. Ale już przy biurku jest całkiem wygodnie.

Warto też wspomnieć o porcie USB, który pozwala na wygodne i szybkie podłączenie zewnętrznych urządzeń – aparatu czy nawet bardziej wyspecjalizowanego sprzętu, takiego jak mikroskop. To tylko kwestia odpowiedniego oprogramowania – tablet z projektorem może na przykład posłużyć do prezentacji obrazu z mikroskopu na ekranie tak, by jednocześnie mogło go oglądać wiele osób.

Natomiast interfejs pozostawia jeszcze nieco do życzenia. Jest tu sporo przydatnego preinstalowanego oprogramowania, ale całość Androida 4.4 w wydaniu Lenovo jest po prostu zbyt skomplikowana. Rozumiem mnogość funkcji, powinny być łatwiej dostępne i jaśniej pogrupowane..

Podsumowując – Lenovo Yoga Tablet 2 Pro to tablet o bardzo dużych możliwościach, które czynią z niego świetne narzędzie dla prowadzących lekcje czy kursy. Projektor, który w pierwszej chwili traktowałem raczej jako ciekawostkę-dziwadełko okazał się przydatny, choć nieidealny. Za to ciekawe rozwinięcie pomysłu podstawki to już świetna sprawa.

Tekst powstał przy współpracy z firmą Lenovo.