captcha image

A password will be e-mailed to you.
Fot. Hollyscoop/YouTube

Fot. Hollyscoop/YouTube

Nareszcie nadeszła ta noc, wyjątkowo wypadająca w dniu przestępnym, wieczór rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej – sławnych Oscarów. Nagrodzony Leonardo DiCaprio mocno i zdecydowanie przypomniał o globalnym ociepleniu. 

W tym roku jednak niespodzianek było więcej, ponieważ po raz pierwszy w historii, czekający na swą szansę od 22 lat, statuetkę Najlepszego Aktora otrzymał również Leonardo DiCaprio. Fani oszaleli na punkcie tej informacji, jednak aktor nie wydawał się podzielać ich zachowań – zamiast tego ze spokojem przyjął ukoronowanie lat swej pracy, a następnie przeszedł do podziękowań i… dyskusji o tym, jak negatywny wpływ na ludzkość ma globalne ocieplenie.

Oto co powiedział aktor po odebraniu swojej statuetki podczas Oscarów 2016:

Kręcenie ‘Zjawy’ koncentrowało się na związku człowieka ze światem naturalnym. Światem, który razem z nami odczuł w 2015 roku, że był to najgorętszy rok, odkąd rejestrujemy temperatury. Musieliśmy przenieść naszą produkcję w najdalej na południe wysunięte rejony planety tylko po to, by znaleźć śnieg. Zmiany klimatyczne to realna sprawa, coś co naprawdę teraz się dzieje. To najpilniejsze z zagrożeń dotykających naszego gatunku. Razem musimy podjąć współpracę, przestać zwlekać. Musimy wspierać przywódców na całym świecie, tych którzy nie przemawiają głosem wielkich korporacji zanieczyszczających środowisko, ale takich, którzy mówią głosem ludzkości, w imieniu miliardów o mniejszych prawach, które najmocniej to dotyka. Dla dzieci naszych dzieci i dla ludzi, których głos znikł w hałasie politycznej chciwości; (…) Nie bądźmy tacy pewni, że nasza planeta wszystko zniesie.

Skąd u aktora tak ostra krytyka naszych działań? Jak przyznał w wywiadach sam Leo, podczas kręcenia ‘Zjawy’, ekipa filmowa musiała wręcz gonić za uciekającym śniegiem z powodu wysokich temperatur, gdy kręcono zdjęcia w Kanadzie. Koniec końców, za śniegiem “gonili” aż  do Argentyny. “Byliśmy w Calgary i okoliczni mieszkańcy mówili do nas: ‘To nigdy nie zdarzyło się w naszej okolicy, nigdy.’ Normalnie wychodzilibyśmy na zewnątrz i byłoby osiem stóp śniegu, a tu nagle docierałby do nas ciepły wiatr i wszystko na nic.”

Nie ma co się dziwić słowom Leo, skoro w 2015 roku odnotowaliśmy najwyższą temperaturę na Ziemi w historii pomiarów. NASA, porównując notowania do lat 1951-1980, zauważyło globalny wzrost o 0,8oC. Mamy wytłumaczyć jeszcze prościej? Poniżej macie grafikę – te żółte, pomarańczowe, czerwone i brązowe pola to “źle” i “bardzo źle” – anomalie temperatury. Wszystko jasne?

Średnie odchylenie temperatury czerwca 2015 w porównaniu do czerwców 1951-1980. Fot. NASA

Średnie odchylenie temperatury czerwca 2015 w porównaniu do czerwców 1951-1980. Fot. NASA

W 2014 roku wiele mówiło się o “pauzie” w ociepleniu – że niby osłabiona aktywność słoneczna wszystko unormowała i mamy jeszcze trochę czasu na zmiany. Jak wynika z nowych danych, nie czeka nas żadna nowa epoka lodowcowa w najbliższym czasie – zawaliliśmy sprawę i musimy na serio zabrać się za naprawianie klimatu.

Jeżeli więc nie przekonywały was jeszcze rzesze naukowców, głoszących to samo od lat, to może pomogą słowa człowieka, który po 22 latach oczekiwania na nagrodę przeznaczył czas podziękowań na tak poważne ostrzeżenie?

 

 

 

Nie ma więcej wpisów