captcha image

A password will be e-mailed to you.
Zmumifikowany mnich wewnątrz posągu Buddy. Fot. Muzeum Dents w Holandii

Zmumifikowany mnich wewnątrz posągu Buddy. Fot. Muzeum Drents w Holandii

Dzięki tomografii komputerowej odkryto, że wewnątrz posągu znajduje się mumia. Od 1000 lat tkwi w pozycji kwiatu lotosu…

Posąg ma około 1000 lat i pochodzi z Chin. Naukowcy z Holandii poddali go badaniu techniką tomografii komputerowej i okazało się, że wewnątrz tkwi ludzka mumia z XI-XII wieku. Prawdopodobnie są to szczątki mistrza Liuquan z Chińskiej Szkoły Medytacji, w której praktykowano tzw. automumifikację. Ten okropny rytuał polegał na dobrowolnym zagłodzeniu się na śmierć w taki sposób, by ciało uległo naturalnej mumifikacji. Prowadziła do tego drakońska dieta, której chętny do przeistoczenia się w mumię przestrzegał przez kilka lat, pozbywając się tkanki tłuszczowej i stopniowo odwadniając. Potem zamykano go ciasnym grobie, by umarł z głodu w pozycji kwiatu lotosu. Tak zasuszonego „oświeconego”, czyli buddę, przenoszono do świątyni, gdzie oddawano mu cześć. Takie praktyki miały miejsce nie tylko w Chinach, ale również w Japonii.

W tym wypadku mumię mnicha pokryto masą papierową i złotą farbą. W chwili śmierci mężczyzna mógł mieć 30-50 lat. Po przebadaniu posągu w Centrum Medycznym Meander w Holandii w ubiegłym roku naukowcy stwierdzili, że z mumii usunięto narządy wewnętrzne, w miejsce których włożono skrawki papieru zapisane chińskimi literami.

Posąg zmumifikowanego chińskiego mnicha można obecnie oglądać w Muzeum Historii Naturalnej w Budapeszcie, dokąd przybył wraz z podróżującą po Europie wystawą mumii. W maju przeniesie się ona do Luksemburga.

Źródło

Polecamy też:

Dlaczego hamburgery z McDonalda nie pleśnieją?

Czwarty naukowy quiz crazynaukowy

 

 

Nie ma więcej wpisów