Trwa festiwal Millennium Docs Against Gravity (który jest partnerem tego tekstu) czyli absolutna uczta dla tych, którzy lubią filmy dokumentalne. W tegorocznej edycji powstała specjalna sekcja nazwana „Nauka nas uratuje”. Może brzmi to nieco dramatycznie, ale faktycznie filmy dobrano tak, by pokazywały, jak nauka może rozwiązać konkretne, poważne problemy.
Wiem, że oglądanie filmów w sali kinowej to wyjątkowe przeżycie. Ale też wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na wykrojenie czasu na taki seans. Nie każdy może dotrzeć do kina. Dlatego cieszę się i doceniam, że Millennium Docs Against Gravity ma też swoją edycję online. Możecie więc wybrać pojedyncze filmy lub wykupić karnet, po czym rozsiąść się w wybranym czasie i miejscu i oglądać do woli.
A co oglądać? Oto kilka słów o każdym z filmów z sekcji „Nauka nas uratuje”

Mięso przyszłości (Meat the Future)
Hodowla zwierząt to potężne obciążenie dla środowiska. Gigantyczne obszary przeznaczone na pastwiska pochodzą w dużej części z wycinki lasów, a cały proces hodowli i przygotowania mięsa do spożycia generuje ogromny ślad węglowy i wodny. Do tego dochodzą kwestie etyczne – przemysłowa hodowla oznacza zazwyczaj okrutne traktowanie. Jednocześnie mięso jest w wielu krajach nieracjonalnie tanie, co jest efektem polityki gospodarczej i dotacji. Konsumpcja mięsa stale rośnie, więc presja na środowisko rośnie.
Jednym z elementów rozwiązania tego problemu może być „mięso z probówki”, czyli hodowle tkankowe mięsa zwierzęcego. Ich wpływ na środowisko jest znacznie mniejszy, niż tradycyjnej hodowli, a problemy etyczne znikają. „Mięso przyszłości” to zapis historii jednej z największych firm starających się wprowadzić na rynek ten produkt.
W filmie sporo jest technicznych detali, ale jego wartością jest śledzenie rozwoju firmy od bardzo wczesnego etapu.

W objęciach lodu (Into the Ice)
Ile już powstało filmów o zmianach klimatu? Ile razy słyszeliśmy te same informacje podawane w podobny sposób? Twórcy „W objęciach lodu” postawili na co innego. Zamiast zarzucania nas szczegółami i opowiadania o możliwych konsekwencjach ocieplenia pokazują to, co właśnie się dzieje. A dzieją się rzeczy monumentalne – Arktyka się topi. Obserwujemy niesamowite lodowe studnie wypłukiwane w lodowcu przez płynącą wodę. Widzimy rzeczy, które nie powinny się dziać i które dzieją się w takiej skali, której nie da się nie zauważyć. Obejrzyjcie ten film w spokoju, na dużym ekranie.

Jak zabić chmurę (How to Kill a Cloud)
Miało być tak pięknie. Ogromny grant od rządu Zjednoczonych Emiratów Arabskich dla naukowczyni, która opracuje system stymulujący opady deszczu nas wysuszonym krajem. Jednak im więcej bohaterka dowiaduje się o projekcie, tym więcej wątpliwości nabiera. Ściągnięcie deszczu nad jeden region oznacza pozbawienie go innych obszarów. Czy ogromne zasoby finansowe Emiratów dają im prawo do sterowania pogodą tak, że inni będą z tego powodu cierpieli? Gdzie są granice odpowiedzialności nauki i naukowców?
Od razu ostrzegam. Ten film toczy się bardzo, bardzo wolno. Rozumiem, że taki miał być nastrój, ale po prostu przewijałem dłużyzny.

Niebo patrzy na nas (Unseen skies)
Niestety tego filmu nie zdołałem obejrzeć, ale jego recenzje wskazują, że sporo straciłem. Zamieszczam więc opis ze strony festiwalu:
Amerykański artysta Trevor Paglen swój ostatni zuchwały projekt poświęcił zniewalającej sile państwa i szpiegowaniu obywateli. Orbital Reflector to 30-metrowy artefakt, który zamierza umieścić na orbicie okołoziemskiej. Widoczny z Ziemi bez teleskopu, będzie miał za cel zwrócenie uwagi na niewidzialne struktury szpiegowskie, które zaśmiecają przestrzeń wokół naszej planety. Biurokracja „kosmiczna”, która wydaje pozwolenia na umieszczenie satelity, stawia przed artystą kolejne przeszkody, które musi pokonać.
„Niebo patrzy na nas” odsłania dzieło sztuki i jego cel: pokazać to, co niewidzialne. Przyglądamy się, jak trudno jest śledzić tych, którzy nas śledzą. Piękne zdjęcia, niesamowite grafiki komputerowe, muzyka łącząca intensywny dźwięk perkusji z eterycznym tonem świetnie podkreślają prowokacyjny charakter i piękno projektu Paglena.

Jak przetrwać pandemię (How To Survive A Pandemic)
No mam problem. Bo to świetny film na temat, którego wszyscy już mają totalnie dość. Ale spróbuję Was przekonać. „Jak przetrwać pandemię” mówi nie tylko o pracach nad szczepionkami i triumfie nauki. Tak, triumfie, bo szczepienia ocaliły miliony ludzi. Mówi też o fatalnej robocie, jaką ma na sumieniu wielu polityków. O tym, jak nie ufali naukowcom i lekceważyli ich zalecenia. O tym, jak pozostawili samym sobie kraje nie należące do gospodarczej elity świata. O tym, jak kompletnie zawalili kampanie informacyjne na temat choroby i szczepień, przez co do głosu doszły ruchy antyszczepionkowe.
Jeśli nie uważasz, że już po pandemii i nie ma o czym mówić, to obejrzyj ten film. Wiele się można nauczyć.

Wymyślić świat na nowo (Going Circular)
Kup, użyj, wyrzuć. W czasach repasacji pończoch, cerowania skarpetek i łatania dziur w spodniach marzyliśmy o takim dobrobycie. Żeby stać nas było na nowe rzeczy. Na dużo ładnych i nowych rzeczy.
No i mamy je. A wraz z nimi problem. Bo daleko tak nie zajedziemy w tym świecie. Potrzebujemy spojrzenia, które przerwie ten liniowy model konsumpcji i przestawi nas na tor zwany w tym filmie cyrkularnością. Chodzi o to, by obieg dóbr był – w miarę możliwości – zamknięty. By oszczędzać poprzez wykorzystywanie wszystkiego tego, co tylko da się ponownie wykorzystać.
I nie musi to oznaczać powrotu do czasów siermiężnego łatania – chodzi o przestawienie całego systemu cywilizacji tak, by przestać bezsensownie marnować. „Wymyślić świat na nowo” pokazuje czwórkę specjalistów, którzy starają się opracować rozwiązanie, które faktycznie mogłoby zadziałać.

W poszukiwaniu nieśmiertelności (Eternity At Last)
Łączy nas jedno – wszyscy umrzemy. Choć nasza cywilizacja nie lubi o tym mówić i myśleć, to faktycznie ta nieuchronność jakoś nas jednoczy. A może to wcale nie jest nieuchronne? W końcu dzięki nauce przekroczyliśmy już tyle, wydawałoby się, nieprzekraczalnych granic, że może i ta jest do pokonania? “W poszukiwaniu nieśmiertelności” nie tylko relacjonuje nasze starania, ale też zastanawia się, czy to aby dobry pomysł. A może cała idea transhumanizmu to jeszcze jeden wymysł z pogranicza religii i filozofi?

Strategia dla Ziemi (Solutions)
To drugi film, którego nie udało mi się ze względów technicznych obejrzeć. Zatem znowu opis ze strony:
Nowe technologie nieustannie zmieniają życie ludzi i społeczeństw. Dziś, chociaż rozwój postępuje szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, towarzyszą nam narastające kryzysy i konflikty. Co powinniśmy więc zmienić?
Grupa czołowych naukowców i przedsiębiorców z całego świata izoluje się na 10 dni w renomowanym Instytucie Santa Fe, ukrytym na pustyni Nowego Meksyku. Reprezentują wszystkie dziedziny nauki i badają różne zjawiska: ekologię, gospodarkę, demokrację, media społecznościowe, cyberprzestrzeń, edukację, instytucje państwowe i sztuczną inteligencję Chcą rozpocząć nowy ruch z ambitnym celem, jakim jest opracowanie realnych rozwiązań najbardziej palących problemów codzienności. Chcą zabezpieczyć przyszłość ludzkości poprzez naukę, zarówno w teorii, jak i w praktyce. Dążą do znalezienia drogi do nowego paradygmatu, stworzenia optymistycznej ścieżki w przyszłość.
Film dokumentuje to spotkanie, oferując inspirujący wgląd w wizje i konkretne pomysły, które mają utorować drogę do rozwiązania kilku najtrudniejszych ogólnoświatowych problemów. Jak odwrócić globalny trend, przypominający historię Titanica? Być może potrzebowaliśmy pandemii, żeby rozpocząć proces myślenia i wprowadzania w życie koniecznych zmian?
Materiał jest elementem współpracy z festiwalem Millennium Docs Against Gravity. Partner nie miał wpływu na wyrażane przez nas opinie