captcha image

A password will be e-mailed to you.

Pijani kierowcy są, bardzo słusznie, postrzegani jako bezpośrednie zagrożenie życia ludzi. Badania sugerują jednak, że podobnie powinniśmy patrzeć na kierowców niewyspanych. Są ogromnie niebezpieczni

Badanie, którego wyniki opublikowano niedawno w Nature Medicine, wykonano przy szczególnej okazji. Było nią przygotowanie do operacji 12 pacjentów cierpiących na epilepsję. By precyzyjnie zidentyfikować miejsce wywołujące ataki, w mózgach chorych umieszczono szereg elektrod. By skrócić czas przebywania w szpitalu, lekarze stworzyli warunki, które sprzyjają powstawaniu ataków epileptycznych. Przy tej okazji wykonano badanie, które w innej sytuacji nie byłoby możliwe do przeprowadzenia.

Nie spać, oglądać!

Wśród czynników wywołujących ataki jest brak snu, dlatego pacjenci czuwali przez całą noc. Jednocześnie proszono ich, by wykonywali zadanie polegające na możliwie szybkim kategoryzowaniu prezentowanych im ilustracji. W tym czasie elektrody rejestrowały aktywność komórek mózgowych z różnych obszarów, jednak szczególnie zwracano uwagę na płat skroniowy odpowiedzialny za rozpoznawanie obiektów, mowę i pamięć werbalną. W sumie u wszystkich badanych prześledzono działanie ponad 1500 neuronów.

Odkryliśmy, że pozbawianie ciała snu ogranicza zdolność neuronów do prawidłowego działania – wyjaśnia dr Itzhak Fried, który kierował badaniem. Prowadzi to do błędów w tym, jak postrzegamy i reagujemy na otaczający nas świat.

Im bardziej badani byli zmęczeni, tym wolniej reagowały ich mózgi. Widoczne to było na poziomie pojedynczych neuronów, które działały wolniej i przesyłały słabsze sygnały w wolniejszym tempie. Jednym z efektów tego było spowolnienie przesyłania i interpretowania bodźców wizualnych.

Sam proces zobaczenia pieszego odbywa się w mózgu zmęczonego kierowcy wolniej – wyjaśnia dr Fried – Jego mózgowi więcej zajmuje zarejestrowanie tego, co widzi.

Gdy mózg śpi…

Kolejną obserwacją są fale stanu podobnego do snu przechodzące przez mózgi badanych. Wygląda na to, że pewne obszary chwilowo zasypiają, podczas gdy inne nadal pracują. Prowadzi to do zakłócenia komunikacji i dezorganizacji pracy mózgu.

Poważne zmęczenie ma podobny wpływ na mózg, jak nadużycie alkoholu. – wyjaśnia dr Fried – Mimo tego nie istnieją prawne ani medyczne standardy pozwalające na wykrywanie przemęczonych kierowców w sposób podobny do tego, jak identyfikuje się kierowców pijanych.

Oczywiście opisywane badanie przeprowadzono na bardzo małej grupie i wyniki nie mogą być jednoznacznie rozszerzone na całość populacji. Pokrywają się jednak z wcześniejszymi obserwacjami, a ich wyjątkowość polega na bezpośrednim wglądzie do wnętrza działających ludzkich mózgów.

 

 

Nie ma więcej wpisów