captcha image

A password will be e-mailed to you.
W Bieszczadach można zobaczyć 7000 gwiazd. W dużym polskim mieście najwyżej 200. Niebo jest tam 80 razy jaśniejsze niż w Bieszczadach.

W Bieszczadach można zobaczyć 7000 gwiazd. W dużym polskim mieście najwyżej 200. Niebo jest tam 80 razy jaśniejsze niż w Bieszczadach.

W dużych polskich miastach nocne niebo jest 80 razy jaśniejsze niż w Bieszczadach. W Krakowie, gdzie badania prowadził dr Tomasz Ściężor z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Krakowskiej, widać nocą w najlepszym przyypadku 200 gwiazd, w Bieszczadach – nawet 7 tysięcy. Mieszkańcy europejskich miast nie widują Drogi Mlecznej. Nie zobaczy jej też najprawdopodobniej 80 proc. amerykańskich dzieci – pokazują dane z USA.

Miasta nocą otoczone są świetlnymi łunami widocznymi z kilkudziesięciu kilometrów. Miejskie oświetlenie – w dużej mierze skierowane w niebo zamiast na ulice – rozprasza się na smogu i rozświetla niebo dokoła. Gdyby oświetlenie w Krakowie było dobrze zaprojektowane, byłoby tam widać do 2 tys. gwiazd. Sytuację pogarszają chmury, które jeszcze efektywniej odbijają światło. W Bieszczadach jest na odwrót – chmury sprawiają, że robi się ciemniej, bo zasłaniają jedyne źródła światła – gwiazdy i Księżyc.

Oprócz Bieszczadów najciemniejszym miejscem w Polsce są Góry Izerskie. W obu tych lokalizacjach utworzono parki ciemnego nieba, a więc wolnego od zanieczyszczenia światłem. W Bieszczadach najciemniej jest w okolicach wsi Bukowiec w widłach Sanu, w Górach Izerskich – w pobliżu schroniska Chatka Górzystów na Hali Izerskiej.

Po co nam ciemne niebo? Nie chodzi tylko o obserwację gwiazd, choć i to ważne. Nocne ciemności pozwalają ludziom wyregulować rytm okołodobowy (pisaliśmy o tym tutaj: https://www.crazynauka.pl/jak-przywrocic-naturalny-rytm-okolodobowy/). To samo dotyczy zwierząt.

Ponadto prawidłowe oświetlenie miast bez kierowania światła w niebo to też czysta oszczędność. W gminie Jeleśnia w Beskidzie Żywieckim, gdzie wprowadzono program ochrony nocnego nieba poprzez wymianę opraw lamp, można było zmniejszyć moc żarówek o 30 proc. przy zachowaniu takiego samego poziomu oświetlenia.

Za sporą część zanieczyszczenia światłem odpowiadają też duże sklepy, które zupełnie bez sensu oświetlają swoje budynki przez całą noc często kierując reflektory od dołu ku niebu. Wystarczy jeden taki obiekt, by całą okolicę zanieczyścić łuną na niebie.

Dlatego warto dbać o swoją okolicę, rozmawiać z miejscowymi władzami, uświadamiać ludziom, że istnieje taki problem i da się go rozwiązać. Argument o 30-procentowej oszczędności energii wielu może przekonać.

 

 

Nie ma więcej wpisów