captcha image

A password will be e-mailed to you.

Planeta KELT-9b i jej gwiazda macierzysta. Źródło: NASA/JPL-Caltech

Poznajcie KELT-9b – planetę, na której panuje temperatura 4300 st. C. Chłodniej jest na powierzchni znacznej części gwiazd.

Na egzoplanecie KELT-9b jest zaledwie o 1200 st. C chłodniej niż na powierzchni naszego Słońca. Glob ten znajduje się niezwykle blisko swojej gwiazdy macierzystej, która w dodatku jest dużo gorętsza niż najpowszechniejsze we Wszechświecie czerwone karły (czyli gwiazdy mniejsze od Słońca i od niego chłodniejsze). To sprawia, że stale smagany promieniowaniem swojej gwiazdy KELT-9b „wyparowuje” jak kometa. A to nie wróży planecie długiego żywota.

– KELT-9b to najgorętszy gazowy gigant, jakiego do tej pory udało się odkryć – twierdzi prof. Scott Gaudi z Ohio State University, który kierował badaniami w ramach projektu prowadzonego w laboratoriach NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. Praca na ten temat ukazała się w piśmie „Nature”.

KELT-9b jest jedną z planet krążących wokół gwiazdy KELT 9, która znajduje się 620 lat świetlnych od Ziemi. Rok świetlny to odległość, jaką w ciągu roku przebywa światło w próżni, a to oznacza, że owe na pozór niewinne 620 lat świetlnych to w gruncie rzeczy monstrualna odległość, którą trudno nam sobie wyobrazić. KELT-9 jest bardzo młodą gwiazdą – liczy sobie zaledwie 300 mln lat. Dla porównania: Słońce ma ponad 4,5 mld lat. Gwiazda KELT-9 jest ponaddwukrotnie od niego większa i niemal dwukrotnie gorętsza. Naukowcy oszacowali panujące na niej temperatury na niemal 10 000 st. C, a to oznacza, że jest to najgorętsza znana nam gwiazda.

Z tego powodu niezwykła jest również towarzysząca tej gorącej gwieździe planeta KELT-9b. Jest niemal trzykrotnie bardziej masywna niż Jowisz i niemal dwukrotnie od niego większa. Jest po prostu ogromna. W dodatku znajduje się tak blisko swojej gwiazdy macierzystej, że pełny obieg wokół niej zajmuje planecie niespełna dwa dni.

Naukowcy podejrzewają, że to właśnie tak bliskie sąsiedztwo gwiazdy i emitowane przez nią ogromne promieniowanie ultrafioletowe mogło sprawić, że atmosfera planety KELT-9b spuchła do obecnych monstrualnych rozmiarów. To promieniowanie powoduje stałe odparowywanie materiału planetarnego, co prawdopodobnie wygląda jak warkocz ciągnący się za kometą. Zobaczcie to na animacji (rozmiar 11 MB). To może w końcu spowodować całkowite wyparowanie KELT-9b.

Zanim jednak planeta KELT-9b całkiem wyparuje, zostanie pochłonięta przez swoją gwiazdę, która w ciągu kilkuset milionów lat stanie się czerwonym olbrzymem.

Na razie jednak na planecie zachodzą bardzo dziwne procesy. Glob ten orbituje wokół swojej gwiazdy „przyklejony” do niej tylko jedną stroną (jak Księżyc do Ziemi), a z kolei druga strona stale pozostaje w cieniu. Z powodu zbyt wysokiego poziomu promieniowania na jasnej stronie nie są w stanie formować się cząsteczki wody, dwutlenku węgla czy metanu. To, co się dzieje po drugiej stronie globu, nie jest jasne – prawdopodobnie tam cząsteczki mogą się tworzyć, ale tylko na jakiś czas. Procesy te wciąż są badane.

Źródło

Nie ma więcej wpisów