captcha image

A password will be e-mailed to you.

Picturebooki z serii „Myśli, które zmieniły świat” – o Darwinie, Einsteinie i filozofach – po prostu rzuciły mnie na kolana. Są przepiękne, przepełnione przystępnie podaną wiedzą i aż się proszą, by trafić w ręce młodzieży, mimo że oprawa graficzna i rekomendacje wydawcy kierują je do dzieci. Na Zachodzie picturebooki robią już karierę wśród starszych czytelników, więc może również w Polsce nadszedł czas na to, by i oni docenili te perełki?

Fot. Crazy Nauka

Dylatacja czasu, czynniki doboru naturalnego, dekonstrukcja Jacques’a Derridy – to tylko mała próbka tematów, które zostały mężnie podjęte i bardzo przystępnie wyjaśnione w trzech cudownych picturebookach z serii „Myśli, które zmieniły świat”: „Albert Einstein. Teoria względności”, „Karol Darwin. O powstawaniu gatunków” i „Wielcy filozofowie”.

Co to jest „picturebook”?

Picturebook to inaczej książka obrazkowa, skierowana najczęściej do dzieci, w której tekst komponuje się z grafiką, a strona wizualna odgrywa w tej kombinacji rolę nadrzędną. I tutaj muszę zgłosić moje pierwsze zastrzeżenie, bo seria „Myśli, które zmieniły świat” nie spełnia tego ostatniego kryterium. Innymi słowy to ilustracje są w niej podporządkowane warstwie tekstowej, a nie odwrotnie. To zbliża ją do książki graficznej, która – no właśnie – nie zawsze równa się komiksowi.

Książki graficzne przypominają komiksy, choć (zazwyczaj) są od nich dłuższe. Wiele z nich to powieści graficzne, stworzone na bazie klasyków światowej literatury, jak rewelacyjne „Zabić drozda” Harper Lee, „Folwark zwierzęcy” George’a Orwella czy „Sapiens” Yuvala Noaha Harariego (polecamy recenzję autorstwa Eli Manthey z zaprzyjaźnionego bloga „Juniorowo”). A tę ostatnią, no właśnie, można w jakimś stopniu zaliczyć do literatury popularnonaukowej i tak oto wracamy do interesującego nas tematu.

Czym są więc tytuły z serii „Myśli, które zmieniły świat”? Moim zdaniem czymś pomiędzy picturebookiem a książką graficzną: co prawda nie opowiadają jednej, długiej historii, ale opisują, i to wnikliwie, idee i odkrycia naukowe, umieszczając je na szerokim tle danej epoki i stanu wiedzy w tym okresie. Mają też nieprzeciętne rozmiary – 27,5 cm x 38 cm – co z kolei przybliża je do literatury dziecięcej.

Einstein bez śmiesznych wąsów

Zanim więc przejdziemy do rozdziałów o Einsteinowskiej koncepcji czasoprzestrzeni i samej teorii względności, otrzymamy szeroki opis tego, co naukowcy przed Einsteinem sądzili na temat czasu i przestrzeni, jaki był stan wiedzy na temat siły ciężkości, natury światła, magnetyzmu, elektryczności czy względności. Wszystko przepięknie zilustrowane – ale nie za pomocą śmiesznych ludzików z wąsami i rozwichrzonymi włosami, ale realistyczno-komiksowych portretów naukowców, przejrzystych schematów oraz ilustracji działających na wyobraźnię, jak ta ukazująca zakrzywienie czasoprzestrzeni w Układzie Słonecznym.

Fot. Crazy Nauka

Mamy też opisaną historię odkrycia, jej reperkusje w świecie nauki i w życiu samego Einsteina, z którego jego rewolucyjne idee i oryginalny image zrobiły pierwszego w dziejach naukowego celebrytę. Na końcu dowiadujemy się, jaka jest rola odkryć wielkiego fizyka w dzisiejszym świecie (np. korzysta z nich system nawigacji GPS) i jak jego teoria względności wciąż rozwija się dzięki najnowszym odkryciom z zakresu astrofizyki.

Darwin w podróży

Podobny sposób przedstawiania faktów i okoliczności odkryć naukowych znajdziecie w absolutnie cudownej książce „Karol Darwin. O powstawaniu gatunków”. Jest tam więc fantastyczny opis podróży Darwina statkiem HMS Beagle na Wyspy Galapagos i dalej, dookoła świata. Są też przesłanki, które doprowadziły uczonego do sformułowania teorii ewolucji i doboru naturalnego, jest pokłosie jego przełomowej publikacji „O powstawaniu gatunków”, która dopiero po kilkudziesięciu latach wywróciła do góry nogami świat nauk biologicznych, a na samego uczonego ściągnęła gromy ze strony obrońców kreacjonizmu. Jest tam też i słynne drzewo filogenetyczne, i zięby Darwina, i transfer horyzontalny genów… Och, jaka to jest dobra książka! I to nie tylko według mnie, ale i zdaniem mojego 12-letniego syna Adama.

Fot. Crazy Nauka

Wielcy filozofowie w liceum

Z kolei do lektury „Wielkich filozofów” musiałam czekać w kolejce, bo ten tytuł przechwyciła moja 16-letnia córka Lena, uczennica liceum o profilu humanistycznym. „O, przyda mi się to na filozofię” – usłyszałam, kiedy znikała z książką w swoim pokoju. Kiedy wreszcie udało mi się dorwać do „Wielkich filozofów”, okazało się, że w książce tkwi mnóstwo zakładek. Lena wyznała, że wreszcie czuje, iż uporządkowała sobie wiedzę z tego zakresu i dostrzega wyraźnie zmienność idei w czasie.

Treść „Wielkich filozofów” to w istocie esencjonalny zarys najważniejszych idei filozoficznych na przestrzeni dziejów – od konfucjanizmu, przez św. Tomasza z Akwinu i Kartezjusza, po Jacques’a Derridę. I znów pokuszę się tu o stwierdzenie, że w tej książce strona graficzna jest podporządkowana warstwie tekstowej, a nie na odwrót. Sporo ilustracji jest koniecznych do zrozumienia idei wielkich myślicieli, jednak w wielu przypadkach grafika jest tylko tłem dla ociekającej konkretem treści. Jest ona podana w sposób lekki i przejrzysty, co jednak nie zmienia tego, że są to raczej zagadnienia wagi cięższej.

Fot. Crazy Nauka

No właśnie: dla kogo?

Z tym wrażeniem kłóci mi się nieco zamieszczona na okładce deklaracja mówiąca o tym, że jest to książka „Przyjazna dla dzieci 9+”. Wydawca uzasadnia to, pisząc, że „Dzieci są w stanie zrozumieć więcej, niż nam się wydaje. Po prostu dorośli nie potrafią wytłumaczyć pewnych rzeczy w nieskomplikowany sposób”. To na pewno prawda – w odniesieniu do wielu dzieci.

Jednak mam takie poczucie, że do pewnych tematów część dzieci musi po prostu dojrzeć; poznać świat na tyle, by dostrzec potrzebę przyswajania wiedzy z zakresu filozofii czy nauk przyrodniczych. Uważam więc, że na pewno warto próbować czytać książki z serii „Myśli, które zmieniły świat” z dziećmi poniżej 10. roku życia, jednak z całą pewnością poleciłabym je również nieco starszym czytelnikom (nawet młodzieży licealnej i dorosłym), którzy będą w stanie docenić ich bogactwo treściowe i graficzne – oczywiście pod warunkiem, że dadzą się przekonać do tego, iż picturebook to pozycja warta ich uwagi. Myślę jednak, że wystarczy przekartkować te książki, by nabrać chęci przeczytania ich. Są tego naprawdę warte!

Tytuły: „Albert Einstein. Teoria względności”, „Karol Darwin. O powstawaniu gatunków” i „Wielcy filozofowie” z serii „Myśli, które zmieniły świat”

Autorzy: Carl Wilkinson, Anna Brett, Clive Gifford

Ilustracje: James Weston Lewis, Nick Hayes, Sam Kalda

Wydawnictwo: Znak Emotikon

Nie ma więcej wpisów