captcha image

A password will be e-mailed to you.

Perseidy. Fot. Paul VanDerWerf (CC BY 2.0)

Perseidy. Fot. Paul VanDerWerf (CC BY 2.0)

Perseidy to rój meteorów, który obserwujemy co roku, ale Perseidy 2018 to coś naprawdę wyjątkowego. Dochodzi bowiem do zgrania się dwóch elementów: nowiu Księżyca i idealnego dla Polski momentu przejścia Ziemi przez maksimum Perseidów. Nawet jeśli ostatnio nie mieliście czasu czy ochoty oglądać tych meteorów, w tym roku nie odpuszczajcie!

Perseidy 2018 zapowiadają się rewelacyjnie. Nów Księżyca przypada na 11 sierpnia, a maksimum roju Perseidów w nocy z 12 na 13 sierpnia, więc niebo będzie bardzo ciemne. W dodatku w tym roku mamy szczęście – przewiduje się, że najwięcej zjawisk pojawi się między 22 a 10 rano, a więc w czasie panującej w Polsce nocy. W ostatnich latach wyglądało to znacznie gorzej, bo maksimum przypadało w czasie dnia, a my mogliśmy się załapać tylko na jakieś „ogony”.

No i pogoda. Prognozy średnioterminowe wskazują, że w tym czasie nad Polską powinna panować bardzo dobra do obserwacji pogoda. Oczywiście wszystko się okaże w ostatniej chwili, ale mamy powody do optymizmu.

Kiedy obserwować?

Maksimum roju Perseidów rozpoczyna się ok. 22.00 12 sierpnia i trwa całą noc. Ale, o czym warto pamiętać, poprzedzające i następujące po tej dacie noce to również wysoka aktywność Perseidów. Jeśli więc z jakichś względów nie zdołamy patrzeć w niebo w optymalnym terminie, zróbmy to w pobliżu tej daty.

Jak i gdzie obserwować?

Na szczęście Perseidy nie stawiają wielkich wymagań. Zasada jest prosta – zobaczymy tym więcej, im jest ciemniej i im większy obszar nieba widzimy. Warto wyjechać poza miasto, bo patrząc w zanieczyszczone światłem niebo tracimy nawet trzy czwarte meteorów, które moglibyśmy zobaczyć. I ponieważ Perseidy pojawiają się na całym niebie, dobrze jest znaleźć takie miejsce, z którego widać możliwie duży obszar nieba.

Nie musimy wpatrywać się w konkretny punkt – meteory będą śmigać po całym niebie. Jednak wszystkie Perseidy będą wyglądały, jakby wylatywały z jednego punktu czyli radiantu. Znajduje się on w gwiazdozbiorze Perseusza, który będzie wędrował nad północno-wschodnim horyzontem.

Ponieważ zapowiadają się ciepłe noce, najlepiej wziąć ze sobą leżak albo matę czy koc do położenia się na ziemi. Po 10 minutach stania z zadartą głową mamy gwarantowany ból karku, a tak możemy śmiało obserwować niebo przez kilka godzin.

 

 

Nie ma więcej wpisów