Prove your humanity


captcha image

A password will be e-mailed to you.

Perseidy nie są ani największym, ani najbardziej aktywnym rojem meteorów. Ale niewątpliwie są najprzyjemniejszym do oglądania: ciepłe noce, czyste (wszystko na to wskazuje) niebo, trochę więcej wolnego czasu niż zwykle. W dodatku mają tendencję do „wystrzeliwania” bardzo efektownych bolidów, a to niezapomniany widok.

Perseidowy bolid. Fot. slworking2 [CC BY-NC-SA 2.0]

Dlatego tak się cieszę, że w tym roku do tego zestawu dochodzą jeszcze świetne warunki astronomiczne. Przede wszystkim nie będzie nam przeszkadzał Księżyc. To proste – jeśli chcemy zobaczyć dużo meteorów, niebo powinno być możliwie ciemne. Tymczasem świecący mocno Księżyc rozjaśnia je na tyle, że naprawdę niewiele widać. Tym razem nasz satelita będzie jeszcze przed pierwszą kwartą (ok. 20%), a w dodatku zajdzie wcześnie, bo koło 22.00. To pierwsza od trzech lat taka okazja, bo ostatnio

No i druga sprawa – maksimum aktywności roju przewiduje się na godziny 21.00-00.00 w czwartek, 12 sierpnia. Czyli nie trzeba dzielnie czekać do 4 nad ranem ani martwić się, że maksimum wypada w ciągu dnia.

Jest więc niemal idealnie. Niemal, bo radiant Perseid będzie położony nisko nad horyzontem, więc części smug nie zobaczymy, ale to naprawdę niewielki kłopot.

Jak obserwować Perseidy?

Potrzebne jest pogodne niebo, leżak, koc i oddalenie od świateł wielkiego miasta. My mamy upatrzone miejsce kawałek za Piasecznem – nie jest idealnie, ale na tyle odległe od miasta, że niebo jest wyraźnie ciemniejsze. Ważne jest też, by możliwie duży kawałek nieba był widoczny – idealne jest jakieś duże pole, polana czy coś w tym rodzaju.

Znajdźcie sobie miejsce i odszukajcie Gwiazdozbiór Perseusza – Perseidy wylatują gwiaździście z tego punktu, a nosi on nazwę radiantu. Być może łatwiej będzie zlokalizować pobliski Gwiazdozbiór Kasjopei, który układa się w charakterystyczny kształt litery „W”. Znajdziecie go na północnym wschodzie.

Kiedy już namierzycie radiant – nie patrzcie na niego, tylko na pozostałą część nieba, pamiętając o tym, że Perseidy będą nadlatywać OD strony Gwiazdozbioru Perseusza, ale widoczne będą na całym niebie. Im dalej spojrzycie od radiantu, tym dłuższe będą tory meteorów i tym łatwiej będzie je dostrzec.

W tym samym czasie mogą się też pojawiać inne meteory, ale Perseidy zawsze lecą z tego jednego punktu.

Co to są Perseidy i dlaczego teraz widać ich najwięcej?

Perseidy są pozostałością po komecie 109P/Swift-Tuttle. Przelatując w pobliżu Słońca raz na 133 lata, paruje ona i uwalnia cząstki pyłu, dzięki czemu ciągnie za sobą długi warkocz roziskrzonej materii. Co roku Ziemia, krążąc wokół Słońca po swojej orbicie, wpada w ten obłok materii zawieszony w przestrzeni kosmicznej niczym rój komarów nad naszym tarasem.

Właśnie wtedy, kiedy nasz glob trafi w najgęstszą część tego obłoku, doświadczamy maksimum roku Perseidów. Drobiny pozostałe po komecie Swift-Tuttle nacierają na ziemską atmosferę rozpędzone do prędkości 59 km na sekundę. Należą do tzw. szybkich meteorów. W wyjątkowo sprzyjających warunkach można wówczas dostrzec na niebie do 110 zjawisk świetlnych w ciągu godziny, realnie, przy częściowo rozjaśnionym niebie, zwykle widać 30-40 meteorów na godzinę. I tak całkiem nieźle ?

W ostatnich latach wśród Perseidów pojawiały się bardzo efektowne bolidy. To większe drobiny materii, które spalając się w atmosferze pozostawiają grubszy, zwykle zielonkawy ślad, który utrzymuje się nawet przez kilkanaście sekund. Bywa, że taki bolid w locie eksploduje wywołując dodatkowe efekty. Kilka lat temu po wieczornej obserwacji z dziećmi wróciliśmy już do domu, a ja postanowiłem wyskoczyć jeszcze na trochę w pobliskie ciemne miejsce. Ledwie wysiadłem z samochodu niebo przeciął piękny, błękitnozielony bolid, którego ślad widziałem jeszcze przez około 30 sekund. Wrażenie – niesamowite! Zresztą takie bolidy są zwykle widoczne z całej Polski, więc łatwo znaleźć dyskusje o nich w grupach poświęconych obserwacjom.

Podsumowując: weźcie leżak lub karimatę (ulga dla karku), trochę cieplejsze ubrania (w nocy jest około 12-15 stopni), znajdźcie możliwie ciemne miejsce i patrzcie spokojnie w niebo. Zdecydowanie nie używajcie w tym czasie telefonów – wystarczy kilka sekund patrzenia na ekran, by wzrok na kilka minut odzwyczaił się od ciemności. To fajny czas na pogadanie z bliskimi, dobry moment na pokazanie dzieciom, co dzieje się na niebie.

Nie jesteśmy portalem. To blog tworzony przez dwie osoby – Olę i Piotra. Jeśli nasz tekst Ci się spodobał, do czegoś się przydał lub coś wyjaśnił – to świetnie. Wkładamy w nasze materiały dużo pracy starając się, by były rzetelne i jasne. Jeśli chcesz, możesz w zamian podarować nam wirtualną kawę. Będzie nam bardzo miło. Dziękujemy 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie ma więcej wpisów