Podkarpacie większości z nas najczęściej kojarzy się z przepięknymi Bieszczadami. My w Crazy Nauce wiemy, że to również rejon nazywany polską Doliną Krzemową, stolica lotnictwa, matecznik start-upów i miejsce, gdzie rodzą się bardzo ciekawe projekty technologiczne. Pokazujemy pięć z nich.
Rzeszów, Mielec, Dębica, Stalowa Wola to miasta, w które przed drugą wojną światową tchnął życie Centralny Okręg Przemysłowy. To wtedy powstały zakłady lotnicze w Mielcu i Rzeszowie, które dziś wraz z innymi miastami tworzą podkarpacką Dolinę Lotniczą, odpowiadającą aktualnie za 90% polskiej produkcji przemysłu lotniczego. Powstają tu śmigłowce Black Hawk czy komponenty silników do Boeingów i Airbusów. W sumie działa tu ponad 160 firm, ośrodki naukowo-badawcze, uczelnie kształcące pilotów i mechaników. Wszystko to składa się na największy klaster lotniczy w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Lotnictwo to – obok przemysłu ciężkiego – niewątpliwie największa tradycja regionu, ale oprócz tego Podkarpacie ma szansę stać się naszą polską Doliną Krzemową.
Jedno z miejsc, gdzie rodzą się talenty mieści się w oddalonej o 10 km od centrum Rzeszowa Jasionce. To tutaj od 2012 roku działa Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny Aeropolis, zarządzany przez Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego (RARR). Na park składają się specjalne strefy ekonomiczne dla już działających firm oraz infrastruktura przygotowana dla firm zaczynających działalność, czyli startupów: preinkubator akademicki, inkubator technologiczny oraz laboratoria badawcze.
Oprócz Aeropolis, firma HugeTECH w partnerstwie z Urzędem Miasta Rzeszów, stworzyła program Rzeszów Startup Akcelerator, który ma za zadanie pomóc młodym ludziom wdrożyć ich pomysły w życie. W mieście działa również Samsung Inkubator skupiający się na rozwoju startupów z zakresu IoT i machine learningu.
Przeczytajcie o pięciu wybranych przez nas spektakularnych przykładach technologicznych rozwiązań, które już wyszły z podkarpackiej Doliny Krzemowej. Czas pokaże, czy będzie ich więcej.
Szyby, które dają prąd albo… grzeją
Firma ML System, zaczynając od działania w inkubatorze technologicznym Aeropolis, dziś ma na koncie 15 zgłoszeń patentowych i pięć przyznanych patentów. ML System produkuje moduły fotowoltaiczne (BIPV) o dowolnej barwie, rozmiarze czy kształcie. Dzięki temu panele stają się substytutem tradycyjnych materiałów budowlanych, takich jak szklane fasady, świetliki czy żaluzje. Produkty BIPV, w przeciwieństwie do standardowych modułów ramkowych na dachu czy gruncie, idealnie wkomponowują się w architekturę budynku.
Ale ML System nie poprzestaje tylko na produkcji i cały czas prowadzi badania. Jednym z projektów są przezroczyste (jak szyba) ogniwa, w których za absorpcję światła odpowiadają powłoki z kropek kwantowych. Ich zaletą jest nie tylko bardzo wysoka transparentność, ale też i inne zupełnie nieoczywiste możliwości. “Kwantowe ogniwa” nie tylko generują prąd, ale mogą też emitować światło w dowolnym kolorze. Oprócz tego, kropki można będzie wykorzystywać do filtrowania szkodliwego promieniowania UV czy blokowania części widma IR.
Ale firma z Zaczernia k. Rzeszowa ma jeszcze w zanadrzu jedną ciekawostkę. Podczas badań nad transparentnymi ogniwami słonecznymi okazało się, że niektóre warstwy generowały zbyt dużo ciepła, by sprawdzić się jako fotoogniwo. Skłoniło to naukowców z ML do pracy nad fotowoltaiczną szybą grzewczą. Pomysłów na jej zastosowanie mają sporo. Od podgrzewanej szyby, przez ogrzewanie wiat przystankowych, kabin prysznicowych, po nową formę idealnie płaskiego domowego kaloryfera.
Garaże dla dronów
Firma Cervi Robotics zajmuje się przede wszystkim szybkim prototypowaniem robotów, dronów oraz urządzeń Internetu Rzeczy dla firm, które mają potrzebę wprowadzenia innowacji, a już niekoniecznie pomysł na jej realizację.
Jednym z klientów tego startupu została Europejska Agencja Kosmiczna, która poprosiła o rozwiązanie problemu zbyt szybko wyczerpujących się w dronach akumulatorów. To duży problem, bo przy wykonywaniu misji autonomicznych, takich jak np. patrolowanie granic, cała automatyka zawodzi, bo człowiek musi co kilkadziesiąt minut wymienić baterię.
Cervi Robotics znalazło na to sposób i stworzyło Dronehub. Jest to garaż dla dronów, który sam, bez ingerencji operatora, wymienia i ładuje baterie przemysłowych dronów DJI, Walkera i Yuneec, tak by te mogły przeprowadzać misje 24/7.
Cervi ma nawet już pomysł, jak taki hub wykorzystać: pracuje nad projektem AirVein, włączającym użycie bezzałogowych statków powietrznych do transportu krwi między szpitalami i stacjami krwiodawstwa.
Interaktywne lustra
Bardzo ciekawe jest również interaktywne lustro firmy WiseGlass. W 2017 roku start-up zwyciężył pierwszą na Podkarpaciu edycję Demo Day zorganizowaną przez RARR i dość szybko znalazł inwestorów. Twórcy WiseGlass postawili na pomysł. Zamiast wymyślać coś na nowo, postanowili skorzystać z tego, co już funkcjonuje, udoskonalić to i w ten sposób zarabiać. Tak powstało lustro wyświetlające spersonalizowane reklamy. Przykładowo, w galerii handlowej inne reklamy zobaczy kobieta, inne mężczyzna, a jeszcze inne rodzina z dziećmi. Lustra zostały tak skonstruowane, że mogą być umieszczane w szatniach, pokojach hotelowych, w sklepach czy nad umywalkami w toaletach.
Za personalizację odpowiadają algorytmy służące do rozpoznawania płci i kierunku patrzenia. Tylko tyle (o reszczie twórcy nie chcą mówić) wystarczyło, żeby stworzyć jedyny na świecie fizyczny nośnik treści reklamowych, gdzie można targetować i rozliczać reklamę tak jak reklamę internetową. Oznacza to, że rozwiązanie z Podkarpacia dopasowuje reklamę do odbiorcy, weryfikuje czy ten ją ogląda i jeżeli tak jest to system pobiera opłatę od reklamodawcy.
Samochód elektryczny z Mielca
Pod opieką Agencji Rozwoju Regionalnego MARR w Mielcu powstał w 2011 roku samochód elektryczny ELV001. Można śmiało powiedzieć, że to pierwszy taki polski projekt, bo w 90% został zbudowany ze skonstruowanych na Podkarpaciu podzespołów. Jedynie koła, układ kierowniczy i hamulcowy są w nim „obce”.
W ELV001 zastosowano dwa 15-kilowatowe silniki elektryczne, które rozpędzają samochód w 5,5 sekundy do 100 km/h (prędkość maksymalna to 110 km/h). Auto jest dość małe i ma zdecydowanie miejski charakter. Zabiera 4 osoby i na jednym ładowaniu ma zasięg 150 km. Według konstruktorów koszt jednego ładowania baterii litowo-polimerowych, które trwa do 6 godzin, to jedyne 6 zł. Co ciekawe, choć projekt ma już 7 lat, to można w nim zobaczyć tak nowatorskie rozwiązania, jak np. wykorzystanie kamer i ekranów LCD zamiast tradycyjnych lusterek.
Smarthome po polsku
Jitiv firmy Res Solution z Jesionki to projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich, którego produkty sam chciałbym mieć w swoim domu. Według informacji producenta jest to pierwszy na rynku system typu smarthome, który pomaga oszczędzać energię elektryczną w domu.
Dzięki łatwym do zamontowania modułom, które instalujemy bez zbędnych przeróbek w istniejącej już domowej sieci elektrycznej (w puszkach podtynkowych, za gniazdkami elektrycznymi, w lampach itp.), system wykrywa, kiedy użytkowników nie ma w domu i automatycznie wyłącza niepotrzebne urządzenia. Kontrolę nad podłączonymi do Jitiva odbiornikami energii elektrycznej możemy też prowadzić zdalnie z poziomu aplikacji, która pozwala np. na określenie limitów zużycia energii elektrycznej dla wybranych urządzeń. Kiedy zadany próg zostanie przekroczony, poinformuje nas o tym działająca na telefonie aplikacja.To rozwiązanie pozwala też monitorować statystyki zużycia energii i związane z tym koszty. Ciekawe jest to, że oprócz oszczędności moduły Jitiva zabezpieczają też przed przepięciami.
Tekst jest elementem współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. Partner nie miał wpływu na treść ani opinie, które wyrażamy.
Zdjęcie otwierające: kadr z filmu Podkarpackie przestrzeń otwarta
You must be logged in to post a comment.