captcha image

A password will be e-mailed to you.
Polska supernowa 2017A. Fot. Grzegorz Duszanowicz i Michał Żołnowski/SLOAN

Polska supernowa 2017A. Fot. Grzegorz Duszanowicz i Michał Żołnowski/SLOAN

To było o 5.25 czasu uniwersalnego (czyli 6.25 czasu polskiego). Gdy większość Europy kończyła już świętowanie, Grzegorz Duszanowicz i Michał Żołnowski zdecydowali się uruchomić sesję zdjęć w automatycznym obserwatorium Rantinga znajdującym się w północnych Włoszech. Seria zdjęć nie wyglądała obiecująco, dopóki nie zobaczyli ostatniego z nich.

A na nim… supernowa! Gwiazda wybuchła w galaktyce noszącej oznaczenie UGC 10104.

Ponieważ Polacy są pierwszymi, którzy odkryli w tym roku supernową, otrzymała ona oznaczenie 2017A.

Poprosiliśmy jednego z odkrywców, Michała Żołnowskiego, by opowiedział o  odkryciu. Oto, co dla nas napisał.

Poszukiwania supernowych polegają na bardzo systematycznym przeglądzie nieba i porównywaniu zdjęć wielu setek galaktyk. Przy pomocy komputera porównuje się świeże zdjęcie galaktyki z wykonanym wcześniej i przechowywanym we własnym archiwum . Gdy w obrębie którejś z galaktyk pojawi się jasna gwiazda, to jest to najpewniej supernowa.

Wówczas należy jak najszybciej zgłosić instytucji rejestrującej tego typu odkrycia. Mieliśmy sporo szczęścia, ale to przede wszystkim dzięki wytrwałości Grzegorza udało nam się. Podczas gdy Grzegorz „odpalał” sesję w obserwatorium ja byłem na wspaniałej imprezie sylwestrowej. Wymienialiśmy pół żartem, pół serio SMS-y czy nie strach otworzyć obserwatorium i czy nie wpadnie do niego jakaś zabłąkana raca z pobliskiego zamku Matyldy Toskańskiej.

Fotony z rozpadającej się gwiazdy dotarły na Ziemię pierwszego stycznia o 6.25 czasu lokalnego czyli w pierwszych godzinach nowego roku. W związku z tym nasza supernowa dostałą oznaczenie 2017A. Swoje życie zakończyła w spektakularny sposób gwiazda w bardzo odległej galaktyce UGC 10104 w gwiazdozbiorze Korona Północna. Na dołączonym zdjęciu widać naszą supernową zaznaczoną strzałką – wyraźnie widoczna po lewej stronie od centrum galaktyki.

Jak widać swoim blaskiem pojedynczy wybuch supernowej dorównuje jasności całej liczącej najpewniej kilkadziesiąt lub kilkaset miliardów gwiazd galaktyce. Piękne kolorowe zdjęcie po lewej to ta sama galaktyka w dużo większym powiększeniu zrobiona teleskopem SLOAN o średnicy 2,5 metra. Na tym zdjęciu oczywiście nie ma jeszcze naszej 2017A. Pamiętajcie, że 93% naszego ciała pochodzi z supernowej ?. Podczas ewolucji gwiazdy oraz podczas samego wybuchu towarzysząca powstają cięższe od wodoru i helu pierwiastki.

To już trzecia supernowa odkryta prze ten team. Grzegorz Duszanowicz zajmuje się poszukiwaniami supernowych od wielu lat zaczynając przygodę z tymi zjawiskami w swoim przydomowym obserwatorium w Szwecji. Większość supernowych odkrywana jest w dzisiejszych czasach przez roboty śledzące automatycznie niebo. Mimo to jest tu ciągle miejsce dla amatorów, którzy niestrudzenie w każdą pogodną noc przeszukują tysiące galaktyk.

 

Nie ma więcej wpisów