captcha image

A password will be e-mailed to you.
Od lewej: Edyta Nowak, Jakub Pal, Bartosz Brzózka, Dawid Długiński, Michał Janowski i Damian Mayer. Fot. Pomeranian Space Team

Od lewej: Edyta Nowak, Jakub Pal, Bartosz Brzózka, Dawid Długiński, Michał Janowski i Damian Mayer.
Fot. Pomeranian Space Team

Polskie nastolatki budują rakietę, która wyniesie minisatelitę naukowego na granicę troposfery. Ruszyła zbiórka funduszy na ten cel – a jest on tak ambitny, że warto go wesprzeć. Crazy Nauka jest patronem medialnym tego projektu.

I znowu piszemy o niesamowitych polskich nastolatkach. Tym razem grupa licealistów z Gdańska, Tczewa i Słupska zdecydowała się samodzielnie zbudować minisatelitę naukowego CanSat (nazywa się tak, bo ma wielkość puszki po napoju o pojemności 330 ml i waży nie więcej niż 350 g), a następnie wysłać go na wysokość 15 km za pomocą również samodzielnie zaprojektowanej i zbudowanej rakiety. Celem jest granica tropo- i stratosfery, która rozciąga się pomiędzy 12 a 15 km. Rakieta wzbije się w niebo z prędkością dwukrotnie większą od prędkości dźwięku. Start planowany jest na kwiecień 2016 roku na poligonie w Drawsku Pomorskim.

Grupa konstruktorów nosi nazwę Pomeranian Space Team, a w jej skład wchodzą Damian (kierownik projektu i założyciel jedynej na pomorzu pracowni rakietowej) oraz Edyta, Dawid, Bartosz, Jakub, Maciej i Michał, a także ich opiekun naukowy Maciej Draws.

Fot. Pomeranian Space Team

Fot. Pomeranian Space Team

Rakieta, którą budują licealiści, ma wystarczająco dużo mocy, by wynieść na pułap kilkunastu kilometrów ładunek o masie nawet do 5 kg, dzięki czemu będzie można wysłać do granicy stratosfery eksperymenty, które są za ciężkie, by polecieć tam na przykład balonem stratosferycznym. Dlatego też uczniowski satelita będzie naszpikowany aparaturą pomiarową, która dostarczy danych na temat składu i właściwości fizycznych tej warstwy atmosfery, w której zachodzą częste turbulencje powietrza oraz najważniejsze procesy kształtujące pogodę i klimat na Ziemi, a więc procesy, które będą mają bardzo duży wpływ na lot samolotów i rakiet. Badania te pomogą zespołowi lepiej planować kolejne starty.

Dlatego na pokładzie CanSata znajdzie się akcelerometr, żyroskop, magnetometr, dwa termometry, barometr, odbiornik GPS, czujnik natężenia światła ultrafioletowego oraz czujniki dwutlenku węgla i metanu. Próbnik będzie zbierał dane i transmitował je radiowo do naziemnej stacji odbiorczej. Dzięki temu będzie można analizować otrzymywane dane w czasie rzeczywistym, no i odszukać CanSata po lądowaniu. Oprócz tego na pokładzie CanSata znajdzie się kamera, dzięki czemu będzie można transmitować lot na żywo.

Rakieta będzie mieć 6 m wysokości i 90 kg masy startowej, a napędzać ją będzie silnik hybrydowy wykorzystujący podtlenek azotu N2O, oraz mieszankę parafiny, sorbitolu i węgla. Wykonana zostanie  z aluminium i kompozytów szklanych i węglowych. Będzie to największa amatorska rakieta zbudowana w Polsce. I satelita, i rakieta bezpiecznie opadną na ziemię na spadochronach. Dzięki temu można będzie z nich ponownie skorzystać.

Licealiści, którzy porywają się na to zadanie, to doświadczeni konstruktorzy rakiet. Na koncie mają m.in. zbudowanie dwóch rakiet ponaddźwiękowych czy zajęcie pierwszego miejsca w drużynowym konkursie „Ekotech 2012” organizowanym przez Polską Akademię Nauk i Instytut Maszyn Przepływowych. Teraz połączyli siły, by zrealizować projekt ambitny, jakiego jeszcze do tej pory w Polsce nie było. Miejscem realizacji projektu jest pracownia rakietowa “Rakietowy Tczew”, którą prowadzą. Akcję wspiera organizacyjnie, finansowo i promocyjnie Fundacja Wspierania Polskiej Astronautyki “Pociąg do Gwiazd”.

Aby zbudować rakietę i satelitę, a następnie wysłać je w niebo, konstruktorzy potrzebują wsparcia finansowego. Zbiórkę na ten cel prowadzi crowdfundingowy portal PolakPotrafi.pl

Polecamy też:

Polska ma genialnych młodych naukowców!

Polacy odkryli kometę i nazwali ją Polonia

 

Nie ma więcej wpisów