captcha image

A password will be e-mailed to you.
symulację rozprzestrzeniania się radioaktywności po Pacyfiku. Źródło: Vincent Rossi, Edifici Instituts Universitaris de Recerca

symulację rozprzestrzeniania się radioaktywności po Pacyfiku. Źródło: Vincent Rossi, Edifici Instituts Universitaris de Recerca

W elektrowni Fukushima, która została uszkodzona podczas tsunami w 2011 roku, wciąż powtarzają się wycieki skażonej wody. Okres półtrwania radioaktywnego cezu-137 z Fukushimy wynosi 30 lat, a skażenie trafia głównie do Pacyfiku. Z wód przybrzeżnych Japonii, gdzie jest najwyższe, roznosi się dalej wraz z licznymi prądami morskimi. Tam jest rozcieńczane, a jego stężenie na szczęście nie przekracza norm „dopuszczalnego bezpieczeństwa” Światowej Organizacji Zdrowia.

Naukowcy z hiszpańskiego Edifici Instituts Universitaris de Recerca przygotowali symulację rozprzestrzeniania się radioaktywności po Pacyfiku w ciągu najbliższych 10 lat. Wynika z niej na przykład, że w przyszłym roku dotrze ono do wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Od 2016 do 2025 roku wybrzeże Kalifornii może otrzymać 10 do 20 bekereli na metr sześcienny. Zdaniem Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych są to wartości niestanowiące większego zagrożenia dla ludzi.

Jednak przy samej elektrowni skażone wody łączą się z wodami gruntowymi i spływają do oceanu, gdzie przy brzegu ich stężenie jest bardzo wysokie. Z tego powodu m.in. Korea Południowa ograniczyła import ryb i owoców morza z Japonii. Naukowcy rozważają wybudowanie wokół skażonych budynków reaktorów „lodowego” muru długiego na 1,4 km. Wewnątrz niego miałby płynąć specjalny płyn chłodzący, który zmroziłby grunt w takim stopniu, by uczynić go barierą dla skażonej wody.

O projekcie Google Street View, który dokumentuje obecnie okolice Fukushimy, piszemy tutaj

 

Nie ma więcej wpisów