captcha image

A password will be e-mailed to you.
Statek Progress 47 zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W tym samym miejscu miał dokować Progress 59. Fot. NASA

Statek Progress 47 zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W tym samym miejscu miał dokować Progress 59. Fot. NASA

Rosyjski statek kosmiczny Progress nie trafił na właściwą orbitę i może niedługo spłonąć w atmosferze. Jego orbita przechodziła ponad Polską i pojawiły się pogłoski, że może spaść na nasz kraj. To jednak bardzo mało prawdopodobne.

Wiozący zaopatrzenie rosyjski statek bezzałogowy Progress 59 nie zadokuje do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), jak planowano. Rakieta Sojuz, wystrzelona 28 kwietnia rano z kosmodromu Bajkonur, miała wynieść go na wymaganą wysokość, która pozwoliłaby na wejście statku na eliptyczną orbitę znajdującą się w najniższym miejscu około 190 km nad Ziemią. Kiedy część transportowa oddzieliła się od rakiety nośnej, okazało się, że działają zaledwie dwie z siedmiu anten nawigacyjnych kapsuły, co utrudniało nawiązanie z nią łączności.

Wskutek usterki Progress trafił na pułap nieco ponad 123 km (w najniższym miejscu), a więc znalazł się w zasięgu górnej warstwy atmosfery. To oznacza, że cząsteczki gazów powodują spowolnienie jego lotu, a następnie tarcie sprawi, że statek spłonie w niekontrolowany sposób. Najprawdopodobniej żadne części kosmicznego sprzętu nie dotrą do powierzchni Ziemi, choć oczywiście nie da się tego zagwarantować. Obecnie statek szybko obraca się wokół własnej osi i stopniowo wytraca prędkość.

Ponieważ planowana orbita statku przebiega również nad Polską, rozeszły się pogłoski o tym, że szczątki Progressa mogą spaść na nasz kraj. To bardzo mało prawdopodobne, więc raczej nie ma co szerzyć paniki. Progress przeleciał nad Polską 28 kwietnia po godz. 15, zaś następnego dnia spodziewany jest jego przelot ok. godz. 13.

Progress 59 wiózł na ISS ładunek o wadze 2720 kg, składający się z jedzenia dla astronautów, paliwa, sprzętu do eksperymentów naukowych oraz repliki czerwonego sztandaru, który w maju 1945 roku czerwonoarmiści wciągnęli na Reichstag w Berlinie – wiezionej na ISS celem uczczenia rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. Do ISS Progress miał dotrzeć w ciągu sześciu godzin od startu, a dokowanie miało odbyć się w czwartek 30 kwietnia. Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos ogłosiła 28 kwietnia po południu, że dokowanie Progressa do ISS zostało odwołane.

Obejrzyjcie dokowanie Progressa do ISS:

Polecamy też:

25 najlepszych zdjęć z Teleskopu Kosmicznego Hubble’a

 

 

Nie ma więcej wpisów