captcha image

A password will be e-mailed to you.

Ojej, ile już książek przeczytałam o życiu Marii Skłodowskiej-Curie. Ale ta jest z nich wszystkich najpiękniejsza. I chyba najbardziej poruszająca. No i, jako powieść graficzna, czyli komiks, świetnie trafia do nastolatków. A to ogromnie trudne zadanie.

Fot. Crazy Nauka

Jednym tchem przeczytałam książkę „Maria Skłodowska-Curie. Światło w ciemności”. Jestem poruszona do głębi. O „Marii”, jak czasem nazywam ją w myślach, nikt jeszcze w ten sposób nie pisał. I nie malował w tak przejmujący sposób jej świata. Ta powieść graficzna to strzał w dziesiątkę. Ma szansę stać się hitem tegorocznej gwiazdki: nie tylko „poprawnym politycznie” i ładnie się prezentującym, ale też mogącym sprawić autentyczną radość obdarowanym. I nastoletnim, i tym nieco starszym, jak ja 😉 Kupować na pniu!

Ostatnio do księgarń trafiło kilka szacownych tytułów wydanych w formie powieści graficznej, czyli bardziej rozbudowanego tekstowo komiksu. Były wśród nich takie klasyki jak „Zabić drozda” Harper Lee czy „Folwark zwierzęcy” George’a Orwella. I muszę Wam powiedzieć, że przeczytanie ich było dla mnie doświadczeniem odświeżającym i emocjonującym. Aż sama się zdziwiłam, jak bardzo.

A teraz w moje ręce trafiła powieść graficzna o Marii Skłodowskiej-Curie. Cóż, trudno sobie wyobrazić bardziej wyeksploatowaną postać w polskiej (i nie tylko) literaturze popularnonaukowej. To praktycznie kobieta-posąg: wielka uczona, tytan pracy, symbol feministek. Co można o niej powiedzieć, żeby nie powtarzać tego, co wszyscy?

Otóż, jak się okazuje, że można powiedzieć jeszcze całkiem dużo. Można pogrzebać w biografii Marii na tyle głęboko, żeby pokazać jej życie przed Paryżem, które przecież ukształtowało ją jako kobietę i jako człowieka. Można pokazać jej usilne próby zdobywania wiedzy i dzielenia się nią z innymi młodymi ludźmi w kraju ograniczanym na każdym kroku przez opresyjnego zaborcę. Można odmalować jej nastoletnie emocje, skrupulatnie opisane w pamiętnikach i listach, wywołane stratą najbliższych i trudną sytuacją rodziny. Można opowiedzieć o romansie i rozczarowaniu, które wyposażyły ją w kolce noszone przez resztę życia. Tego nie piszą w oficjalnych biografiach.

Tym, co dobrze znamy, jest niemal idealny związek z Piotrem Curie, zakończony tragicznie w 1906 roku. O pracy, miłości i stracie można mówić w najróżniejszy sposób, ale rzadko zdarza się, żeby przy czytaniu biografii człowieka-posągu wstawała gęsia skórka na rękach. Tutaj wstaje i nie chce się położyć. Czasem jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Tu sprawdziło się to w stu procentach.

Jest też oczywiście dokładnie opisana historia przełomowych odkryć, jakich Maria Skłodowska-Curie dokonała najpierw wraz z Piotrem, a potem samodzielnie. Jest trudna droga do drugiego Nobla i zajęcia miejsca należnego wielkiej uczonej w świecie nauki, będącym w istocie światem mężczyzn. Jest skandal obyczajowy i niezłomność tej niesamowitej kobiety. To już wcześniej znałam, ale opowiedziane pod nieco innym kątem.

I kiedy przed chwilą opowiadałam w kilku słowach o tej książce mojemu 10-letniemu synowi, doszłam do wniosku, że jest to bardziej opowieść przygodowa niż książka popularnonaukowa. W warstwie faktograficznej pozostaje oczywiście rzetelna i zachowuje popularnonaukowe standardy, ale w warstwie emocjonalnej czyta się ją jak beletrystykę. I to jest zaleta tego tytułu.

Nie wiem, czy jest w tej książce coś, cokolwiek, co mi się nie podoba. Może zbytnia abstrakcyjność niektórych ilustracji? Ale to już kwestia gustu, a o gustach, jak wiadomo, się nie dyskutuje. Dla przykładu zamieszczam tu kilka ilustracji ze „Światła w ciemności”. Sami możecie ocenić, czy Wam się podobają.

Fragmenty książki “Światło w ciemności”. Kliknij, żeby powiększyć.

Jeszcze dwa słowa o autorkach tego nietuzinkowego tytułu. Są trzy. Dwie z nich są Dunkami, jedna Polką. Frances Andreasen Osterfelt jest pomysłodawczynią tej książki, scenopisarką i znawczynią życia i działalności Marii Skłodowskiej-Curie. Anja C. Andersen, autorka fabuły, jest astronomką i autorką wielu książek popularnonaukowych. Anna Błaszczyk jest graficzką, autorką filmów animowanych i ilustratorką „Światła w ciemności”. Wszystkie trzy świetnie wykonały swoją robotę. Chylę czoła przed Wami, drogie Panie.

Maria Skłodowska-Curie. Światło w ciemności

Autorki: Frances Andreasen Osterfelt, Anja C. Andersen, Anna Błaszczyk

Wydawca: Media Rodzina

Nie ma więcej wpisów