captcha image

A password will be e-mailed to you.
Zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn 19 lutego 2015 roku z odległości 46 tys. km. Fot. NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA

Zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn 19 lutego 2015 roku z odległości 46 tys. km. Fot. NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA

6 marca 2015 roku sonda Dawn wejdzie na orbitę karłowatej planety Ceres – czy dowiemy się, czym są dwie świecące plamy na jej powierzchni?

Po 7,5 roku podróży wysłana przez NASA sonda kosmiczna Dawn (z ang. Świt) dociera do celu: mającej 950 km średnicy planety karłowatej Ceres, położonej w pasie planetoid pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Jest to zarazem największy obiekt krążący w tym pasie. 6 marca 2015 roku Dawn ma wejść na jej orbitę i rozpocząć precyzyjne badania, które potrwają około 16 miesięcy. Powinny one rozwiązać zagadkę dwóch tajemniczych lśniącobiałych punktów, sfotografowanych przez sondę w styczniu 2015 roku.

Punkty te fascynują naukowców, bo wyglądają tak, jakby spod ciemnej powierzchni planety, pokrytej bogatą w węgiel materią, wyzierał zupełnie inny świat. Obecnie dominuje hipoteza mówiąca o tym, że te dwa wyjątkowo jasne punkty są niedawno powstałymi kraterami odsłaniającymi lodowe wnętrze Ceres. Bo, jak przypuszczają naukowcy, może ono zawierać wodę w postaci lodu. Prawdopodobne jest również, że głęboko pod powierzchnią planety kryje się ocean wody w stanie ciekłym, utrzymywanej w tym stanie skupienia dzięki ogromnemu ciśnieniu. Podobne hipotezy dotyczą też innych obiektów w Układzie Słonecznym, m.in. Europy, księżyca Jowisza.

Sekwencja zdjęć pokazująca obrót Ceres, wykonana 19 lutego z odległości 46 tys. km. Fot. NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA

Sekwencja zdjęć pokazująca obrót Ceres, wykonana 19 lutego z odległości 46 tys. km. Fot. NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA

Za obecnością wody na Ceres przemawiają też badania, z których wynika, że gęstość tej planety jest znacznie mniejsza niż gęstość naszego ojczystego globu (odpowiednio 2 g/cm sześc. i 5,5 g/cm sześc.), obliczenia pokazały, że w około 40 proc. Ceres może składać się z wody. Zresztą już wcześniej na jej powierzchni odkryto wodonośne osady. Co więcej, rok temu teleskop kosmiczny Herschel, który prowadzi obserwacje w podczerwieni, sfotografował ponad tym odległym globem obłoki pary wodnej. Jeśli obecność wody na Ceres się potwierdzi, ta karłowata planeta może okazać się największym, po Ziemi, rezerwuarem wodnym wśród obiektów wewnętrznego Układu Słonecznego.

Nie wiadomo jeszcze, jakiego pochodzenia są kratery ukazujące jasne wnętrze karłowatej planety. Mogą to być ślady po uderzeniach meteorytów, o czym świadczyć może to, że obie plamy leżą w jednym większym zagłębieniu wyglądającym na krater uderzeniowy. Zresztą, cała powierzchnia Ceres pokryta jest takimi kraterami, co upodabnia ją do powierzchni Księżyca. Druga hipoteza mówi o tym, że jasne plamy to skutek aktywności geologicznej – być może erupcji wulkanicznych. Na wyjaśnienie tego przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.

Źródło

Polecamy też:

Tajemnicze zjawisko na Marsie – ogromna chmura nieznanego pochodzenia

Słońce widziane przez satelitę SDO – piękny film

 

Czego u nas szukaliście?

Nie ma więcej wpisów