captcha image

A password will be e-mailed to you.

Stanowisko badawcze, fot. Maciej Bernaś/KSAF AGH

140 decybeli – czy tak druzgocący hałas może być przydatny? TAK! Takim dźwiękom poddawano na AGH element sondy kosmicznej, aby sprawdzić, czy przetrwa lot na orbitę. Zapraszam do obejrzenia i przeczytania unikatowej relacji – byłem jedynym przedstawicielem mediów, który mógł uczestniczyć w badaniach!

OK, jestem nie tylko przedstawicielem mediów, ale też doktorantem w Katedrze Mechaniki i Wibroakustyki AGH w Krakowie, dzięki czemu mogłem się włączyć w te niezwykłe badania. O tym, jak głośno było podczas tych testów, niech świadczą dwie informacje: 120 dB może uszkodzić słuch, a 130 dB jest granicą bólu! 

Na początek proponuję obejrzeć relację wideo z tego wydarzenia na moim kanale YouTube:

Przez trzy dni (8 – 10 maja 2017) w komorze pogłosowej Laboratorium Akustyki Technicznej, Katedry Mechaniki i Wibroakustyki AGH w Krakowie przeprowadzono serię badań elementów satelity z międzynarodowego projektu kosmicznego Athena. Athena jest to nowoczesny teleskop rentgenowski, którego wyniesienie na orbitę planowane jest na 2028 rok. Testom poddawana była jedna część satelity – bardzo specjalistyczny i delikatny filtr. Powód? Według wcześniejszych testów, filtr ten ulega uszkodzeniu od hałasu wywołanego silnikami rakietowymi podczas transportu na orbitę.

Athena X-Ray Observatory. Źródło: ESA

W projekt zaangażowana jest Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), Centrum Badań Kosmicznych PAN, Akademia Górniczo-Hutnicza (Katedra Mechniki i Wibroakustyki) w Krakowie oraz Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN. Niezbędny do przeprowadzenia pomiarów sprzęt nagłośnieniowy – wzmacniacze, zestawy i procesory głośnikowe wraz ze wsparciem technicznym zapewniła krakowska firma Gorycki&Sznyterman.

Badania przeprowadzano przy coraz wyższych poziomach ciśnienia akustycznego, aby ewentualnie było wiadomo, przy jakim poziomie testowany element uległ zniszczeniu. Pomiędzy poszczególnymi testami dokonywano inspekcji wzrokowej elementu (czyli po prostu dokładnie go oglądano), a przy poziomach zbliżonych do maksymalnych filtr skanowano przy pomocy skanera do przeźroczy, co pozwoliło dokładniej się mu przyjrzeć.

Filtr podczas skanowania, fot. Maciej Bernaś/KSAF AGH

Okazało się, że element przetrwał wszystkie badania, pomimo tego, że wewnątrz obudowy symulującej wycinek ładowni rakiety hałas wynosił ponad 150 dB ! Nie jest to jednak moment na odtrąbienie sukcesu, ponieważ do pierwszych testów użyto filtra o grubszej niż docelowo konstrukcji. Planowane są kolejne powtórzenia badań.

Kwestia wysokiego hałasu w ładowniach statków kosmicznych jest od dawna znana i na różne sposoby się z nim walczy. Gdzie się da, próbuje się pogrubiać lub wzmacniać obudowy, jednak jest to niekorzystne dla misji ze względu na ogromny koszt każdego kilograma wysłanego w kosmos. Do tego tematu trzeba podejść innowacyjnie, ponieważ tego filtru nie da się zamknąć w szczelnej puszce i odciąć od drgań.

Sekunda przed inspekcją wzrokową filtru po ekspozycji na hałas, fot. Maciej Bernaś/KSAF AGH

Bardzo mnie cieszy, że w Polsce zaczynają się dziać rzeczy istotne dla światowych badań w dziedzinie akustyki. Mam nadzieję, że będziemy mieli coraz więcej takich informacji 🙂

Zapraszam do subskrypcji mojego kanału na YouTube. Jeśli macie chęć poczytać czasem o akustyce, to polecam zaglądać do mojego kącika na Crazy Nauka oraz na fanpage ProperSound.

I jeszcze galeria zdjęć:

Nie ma więcej wpisów