Co łączy Rzym z Nowym Jorkiem, Barcelonę z Chicago, Warszawę z chłodnymi terenami Kanady? Szerokość geograficzna. Tak wygląda mapa Ameryki Północnej naniesiona na mapę Europy.
The United States and Canada at the same latitudes as Europe [1277×807] from MapPorn
Jak to możliwe, by Rzym leżał na podobnej szerokości geograficznej jak słynący z surowych zim Nowy Jork? Albo żeby Barcelona leżała na tej samej szerokości geograficznej co Chicago, którego klimat określa się jako “umiarkowany zimny”? A Warszawa? Znalazłaby się w głębi zimnej Kanady – konkretnie na tej samej szerokości co miasto Saskatoon, stolica prowincji Saskatchewan.
Jak to możliwe, że u nas jest tak ciepło?
Nasze europejskie ciepełko zawdzięczmy Golfsztromowi (u wybrzeży Europy mającemu już nazwę Prądu Północnoatlantyckiego i Norweskiego), prądowi morskiemu niosącemu ciepłe wody z rejonów podzwrotnikowych Atlantyku ku Wyspom Brytyjskim i Norwegii.
Golfsztrom wywołuje jedną z największych anomalii tego typu na Ziemi: zimą powietrze nad oceanem położonym na zachód od wybrzeży Norwegii jest średnio o ponad 22 st. C cieplejsze niż powietrze na podobnych szerokościach geograficznych w innym rejonach świata.
You must be logged in to post a comment.