Dotarł do Was kiedyś taki wciąż zrozumiały e-mail-łańcuszek z poprzestawianymi literami? W krótkim czasie obiegł on internet w wielu wersjach językowych.
To, co jest napisane na obrazku, to nie całkiem prawda. Bo badania wcale nie są nowe, a z pierwszą i ostatnią literą to też niezupełnie tak. Co oczywiście nie zmienia faktu, że zabawa jest świetna.
Historia tego e-maila zaczęła się od listu wysłanego w 1999 roku do pisma „New Scientist” przez Grahama Rawlinsona z Nottingham University. Naukowiec omawia w nim tezę postawioną w swojej pracy doktorskiej, mówiącą, że tekst będzie zrozumiały, jeśli pozostawimy w spokoju dwie pierwsze i dwie ostatnie litery każdego słowa.
Okazało się jednak, że kłopotu nie sprawia też czytanie tekstu, w którym na miejscu pozostawiono tylko pierwsze i ostatnie litery każdego ze słów. Tam, gdzie poprzestawiano wszystkie litery, mamy już spory problem z rozszyfrowaniem treści.
Dlaczego możemy odczytać nawet tak zniekształcony tekst? Radzimy sobie z tym, bo mamy zanotowane w głowie schematy zapisu słów, które, jak gotowce, wyciągamy z pamięci podczas czytania.
Caikewe co jzsezce uykwra nsaz mzóg? 🙂
You must be logged in to post a comment.