captcha image

A password will be e-mailed to you.

Słynne zdjęcie ukazujące Nikolę Teslę, czytającego książkę tuż pod ogromnymi wyładowaniami elektrycznymi, jest tak naprawdę trikiem fotograficznym. Absolutnie mu to nie ujmuje urody ani fantazji.

Nikola Tesla w swoim laboratorium w Colorado Springs w 1899 roku. Fot. Dickenson V. Alley /
Wellcome Collection gallery (2018-03-31): https://wellcomecollection.org/works/zncts6ch (CC BY 4.0)

Na słynnym zdjęciu Nikola Tesla siedzi na krześle, spokojnie czytając książkę, podczas gdy tuż nad nim przeskakują ogromne wyładowania elektryczne powstające w skonstruowanym przez niego nadajniku powiększającym (Magnifying Transmitter, co tłumaczy się też niekiedy jako “nadajnik wzmacniający”) stworzonym po to, by można było bezprzewodowo przesyłać energię elektryczną.

Przy mocy wejściowej 300 kW nadajnik ten generował napięcie rzędu 10-12 milionów woltów, wytwarzając „błyskawice” o długości nawet do ponad 40 metrów! Podstawą tego urządzenia jest najsłynniejszy wynalazek serbskiego geniusza – cewka Tesli, zwana też transformatorem albo generatorem Tesli. Jak łatwo się domyślić, przebywanie w bezpośrednim sąsiedztwie tego urządzenia grozi porażenie prądem i śmiercią. Co więc Tesla robił pod samym nadajnikiem?

Eksperymenty z nadajnikiem powiększającym Tesla rozpoczął przed 1898 rokiem. Wiadomo, że to urządzenie było zainstalowane w jego laboratorium w Colorado Springs w latach 1899-1900, a wynalazca opatentował je w 1902 roku. Podczas eksperymentów nadajnik spowodował nawet przeciążenie, które zniszczyło alternator zakładu energetycznego Colorado Springs.

Ale o co chodzi z tym zdjęciem?

Fotografia, którą widzicie, została zrobiona właśnie w laboratorium Tesli w Colorado Springs w grudniu 1899 roku, kiedy działał tam nadajnik powiększający. Autorem zdjęcia jest Dickenson V. Alley, fotograf pracujący dla periodyku „Century Magazine”.

Wykorzystał dobrze znany trik fotograficzny: podwójną ekspozycję. Najpierw sfotografował w ciemnym pokoju same wyładowania elektryczne. Potem płyta fotograficzna została powtórnie naświetlona – tym razem z widocznym urządzeniem (wyłączonym) i Teslą siedzącym na krześle w głębi laboratorium. Takie usadowienie ludzkiej postaci – jak pisał wynalazca w swoich notatkach (wydanych jako „Colorado Springs Notes, 1899–1900”) – daje wyobrażenie o wielkości wyładowań. Widoczne na zdjęciu łuki, mające blisko 7 metrów długości, nie były zwyczajnym elementem eksperymentu, ale zostały wytworzone dla wizualnego efektu, poprzez szybkie przełączanie zasilania.

Wynalazca przyznał, że nie podobał mu się pomysł fotografa, ale mimo to przystał na niego. Taki przebieg wydarzeń potwierdza Marc Seifer, biograf Tesli, w książce „Wizard: The Life And Times Of Nikola Tesla”. W artykule na łamach „Century Magazine”, na potrzeby którego słynne zdjęcie zostało zrobione, ostatecznie ukazała się inna fotografia z laboratorium, bez pozującego Tesli.

Nadajnik powiększający Tesli w jego laboratorium w Colorado Springs w 1899 roku. Fot. Dickenson V. Alley

Kopię zdjęcia ze swoją podobizną Tesla wysłał do brytyjskiego fizyka Williama Crookesa z taką dedykacją (również widoczną na pierwszej fotografii): „Mojemu wybitnemu przyjacielowi Sir Williamowi Crookesowi, o którym zawsze myślę i na którego miłe listy nigdy nie odpowiadam! Nikola Tesla 17 czerwca 1901”.

Serbsko-amerykański geniusz Nikola Tesla (10 lipca 1856 – 7 stycznia 1943) był autorem około 300 patentów i ponad 120 wynalazków. Opracował m.in. prądnicę prądu przemiennego, silnik elektryczny, radio, pilota radiowego, baterię słoneczną, dynamo rowerowe, świetlówkę, robota mobilnego czy słynny transformator powietrzny, widoczny na powyższych zdjęciach jako element nadajnika powiększającego. Tesla przewidział nawet wynalezienie telefonu komórkowego! O kilka dni przegrał walkę z Marconim o miano twórcy radia, a Edison wykorzystał jego pracę nad poprawą wydajności generowania prądu, nie płacąc mu za nią. Tesla zmarł w biedzie i samotności, okradziony z wielu wybitnych pomysłów.

Nie ma więcej wpisów