captcha image

A password will be e-mailed to you.

Taki układ to naprawdę coś absolutnie wyjątkowego.

Co więc tu mamy? Słup dymu, który pozostał po starcie promu kosmicznego. Jego szczyt oświetlony jest słońcem. A ta ciemna smuga, która wybiega z księżyca i trafia w szczyt słupa? To w rzeczywistości cień rzucany przez dym. Tak się złożyło, że trafia dokładnie w tarczę księżyca.

Dlaczego tak się złożyło? Bo to pełnia – dzień, w którym Księżyc i Słońce znajduję się dokładnie po przeciwnych stronach Ziemi. W dodatku to zdjęcie zrobiono o zachodzie słońca, gdy oba ciała niebieskie były bardzo nisko, a cienie były wyjątkowo długie. Ściślej rzecz biorąc słońce było już POD linią horyzontu, dlatego oświetliło sam czubek smugi dymu. Cień w którym jest reszta smugi to nic innego jak cień naszej planety.

Dużo się tu dzieje, prawda? 🙂

fot. Pat McCracken, NASA

Nie ma więcej wpisów