captcha image

A password will be e-mailed to you.

Trzy huragany na Atlantyku: Katia, Irma i Jose. Źródło: NOAA GOES-16 Satellite

Huragan Irma osiągnął nad Haiti przerażającą prędkość 300 km na godz. W Meksyk uderza Katia, a tworzący się nad Atlantykiem cyklon tropikalny Jose właśnie zyskał status huraganu. Za tym zagęszczeniem stoi ocieplenie klimatu.

Po zrównaniu z ziemią Małych Antyli i przejściu nad Portoryko huragan Irma pustoszy teraz Haiti. Według prognoz w niedzielę przed południem uderzy we Florydę, biorąc za centralny punkt Miami, które leży tylko 5 metrów nad powierzchnią morza. Na Florydzie trwa największa w dziejach ewakuacja. Znajomi mieszkający w Orlando donoszą, że od piątku będą tam zamknięte szkoły, a oni sami wyjeżdżają z domu do innego miasta, byle dalej od Atlantyku.

Ludzie uciekają z domów, bo żywioł o prędkości wiatru nawet ponad 300 km na godz. (czyli 185 mil na godz.) nie tylko niszczy wszystko siłą wiatru i masywnych opadów, ale też wpycha fale sztormowe o wysokości kilku metrów w głąb lądu. Tak właśnie zostało zniszczone Houston zaledwie tydzień temu. A Irma jest silniejsza od huraganu Harvey, który zatopił Houston. Jest najsilniejsza w historii pomiarów.

Siła wiatru wiejącego w obrębie Irmy jest tak ogromna, że niektórzy meteorolodzy zaczęli się nawet zastanawiać, czy zamiast 5 najwyższej kategorii w skali Saffira-Simpsona ten huragan nie powinien uzyskać kategorii 6, bo dotąd nie notowano zjawisk pogodowych o tak wielkiej energii. Wygląda na to, że Irma otwiera nową erę superhuraganów.

Jak nam wyjaśnił prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery z Wydziału Fizyki UW, pogodowe zjawiska ekstremalne typu burze czy w tym wypadku cyklony tropikalne na Atlantyku będą się nasilać w miarę ocieplania klimatu.

Dlaczego?

Klimat to maszyna parowa: robi się cieplej, wzrasta parowanie, do atmosfery trafia więcej pary wodnej, która skrapla się w postaci deszczu, w związku z tym silniejsze stają się wszystkie zjawiska, które są związane z tymi procesami. Przełożenie z punktu widzenia elementarnej fizyki jest bardzo proste

– mówi prof. Malinowski.

Tak wyglądał status trzech huraganów nad Atlantykiem 7 września według serwisu Windy.com:

Wizualizacja siły wiatru w huraganach Irma, Katia i Jose nad Atlantykiem 7 września 2017. Źródło: Windy.com

Prof. Malinowski tłumaczy, że wzrost temperatury o 1 st. C oznacza również wzrost temperatury oceanu i powierzchni ziemi, co wpływa na procesy wymiany energii między oceanami i atmosferą. A te procesy związane są ze zjawiskami fizycznymi takimi jak parowanie czy kondensacja. Ta ostatnia uwalnia dużą ilość energii w atmosferze w postaci ciepła utajonego, które zamienia się w energię kinetyczną wiatru. Warto pamiętać, że ten typ energii rośnie wraz z kwadratem prędkości.

Irma pustoszy karaibską wyspę Saint-Martin: 

Nie jeden, tylko trzy huragany

Przemieszczający się nad Zatoką Meksykańską huragan Katia ma na razie najniższą kategorię 1, a wiatr w jego obrębie wieje z prędkością ponad 130 km na godz. Kiedy w piątek dotrze do wybrzeża Meksyku, ma już mieć kategorię 3, a prędkość wiatru przekroczy w nim 200 km na godz.

Wyglądający do niedawna na niewinny cyklon tropikalny Jose, który uformował się na wschód od Karaibów, właśnie zyskał status huraganu. Obecnie znajduje się około 1500 km od wysp karaibskich. Według prognoz może zyskać kategorię 3 (podobnie jak Katia i większość huraganów) i za kilka dni uderzyć w wybrzeże Stanów Zjednoczonych.

 

Nie ma więcej wpisów