captcha image

A password will be e-mailed to you.
Nasza Mikra na spacerze nad Wisłą. Fot. Crazy Nauka

Nasza Mikra na marcowym spacerze nad Wisłą. Fot. Crazy Nauka

Uwaga! Dziś poważne ostrzeżenie. W Polsce obecnie wyjątkowo aktywne są kleszcze. Lekka zima sprawiła, że nie tylko więcej ich przetrwało, ale też znacznie aktywniej niż zwykle poszukują pożywienia.

Nasza Mikra u weterynarza podczas akcji ratowania od babeszjozy. Fot. Crazy Nauka

Nasza Mikra u weterynarza podczas akcji ratowania od babeszjozy. Fot. Crazy Nauka

Sami się o tym przekonaliśmy, bo nasz pies zachorował w tym tygodniu na babeszjozę. Na szczęście udało się go wyleczyć, ale dosłownie wczoraj u psa znajomych zdiagnozowano tę samą chorobę. Babeszjoza jest bardzo niebezpieczna, bo od wystąpienia pierwszych objawów do zajścia nieodwracalnych zmian w organizmie upływa często zaledwie kilkadziesiąt godzin.

Babeszjoza psów wywołana jest przez pierwotniaka, który dostaje się do krwi przez ukąszenie kleszcza. Tam pasożyt trafia do wnętrza czerwonych krwinek i gwałtownie się w nich namnaża, prowadząc do zniszczenia komórki (właśnie pierwotniaka w erytrocycie przedstawia nasze zdjęcie). Pozostałości krwinek uszkadzają nerki i wątrobę, równolegle pojawia się anemia. Uszkodzenia organów wewnętrznych są tak poważne, że nieleczona babeszjoza prawie zawsze zabija psa.

Erytrocyt zaatakowany przez babeszjozę. Fot. Kalumet

Erytrocyt zaatakowany przez babeszjozę. Fot. Kalumet

Ważne jest, by rozpoznać pierwsze objawy i jak najszybciej rozpocząć leczenie.

Na co zwrócić uwagę?

  •  pies staje się ospały, nie cieszy się ze spaceru czy zabawy
  • brak apetytu, niechęć nawet do ulubionych smakołyków
  •  gorączka 40-41 °C – trudno ją rozpoznać (żadne tam ciepłe nosy), skuteczny jest pomiar w odbycie
  •  problemy z oddawaniem moczu

Gdy podejrzewamy babeszjozę, psa trzeba jak najszybciej zawieźć do weterynarza. Nie ma co czekać do rana – może być za późno.

Aktywność kleszczy oznacza też zagrożenie dla ludzi. Chodzi głównie o kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. Na tę pierwszą chorobę dostępne jest szczepienie, które bardzo polecamy. Boreliozę leczy się antybiotykami podawanymi przez kilka tygodni (uwaga, nie dajcie się nabrać na tzw. boreliozę przewlekłą, która jest zwykłym oszustwem).

O tym, jak się zabezpieczać przed kleszczami, ale też o znacznie przyjemniejszych aspektach wiosny rozmawialiśmy z przyrodnikiem Wojciechem Mikołuszko 22 marca 2014 w audycji Homo Science w radiu TOK FM.

 

Nie ma więcej wpisów