captcha image

A password will be e-mailed to you.
Bloki, z których zbudowane są egipskie piramidy ważą nawet po 15 ton. Wiemy, że były transportowane z odległych kamieniołomów – częściowo drogą wodną, częściowo po lądzie. No właśnie – po lądzie. Jak przeciągnąć tak ogromną masę po piasku tak, by nie zakopać się po kilku metrach? Przypomnijmy, że Egipcjanie nie wykorzystywali do tego zadania koła.

W piśmie “Physical Review Letters”  ukazała się praca, której autorzy zainspirowali się m.in. malowidłem z XIX wieku przed naszą erą, które odkryte zostało w epoce wiktoriańskiej. Teraz jednak dopatrzono się w nim szczegółów, które rzucają nowe światło na techniki inżynieryjne sprzed niemal 4000 lat. Widać tu proces transportu potężnej rzeźby. U jej stóp stoi postać, która pochyla się i polewa z dzbana ziemię przed płozami. Poniżej widać też trzy postacie niosące wodę.

Malowidło przedstawiające transport posągu w XIX wieku przed naszą erąfot. Fundamental Research on Matter (FOM)

To podsunęło naukowcom pewną myśl. Piasek polany wodą mocno zmienia swoje właściwości. Siły kapilarne sprawiają, że pomiędzy ziarnami tworzą się wodne pomosty, które je sklejają. Dzięki temu tarcie znacznie spada i do przeciągnięcia obiektu potrzeba dwukrotnie mniejszej siły.

Oczywiście nawilżanie trzeba przeprowadzić odpowiednio. Chodzi o to, by przed płozami nie tworzył się wał piasku, a jednocześnie by nie zamienić trasy w błoto. W swojej pracy naukowcy starannie zbadali, jak polewać piasek by osiągnąć idealny efekt.

Czy możliwe, by transport materiału na najcięższą budowlę świata opierał się na tak prostym rozwiązaniu?

Nie ma więcej wpisów